Temat: miejsce zamieszkania przyczyną rozstania?

Dziewczyny, dajmy na to, że On chce mieszkać w małym mieście, bo tam ma pracę, Ona chce mieszkać w dużym mieście, bo nie potrafi się odnaleźć w małym mieście. Kochają się, ale nie potrafią dojść do kompromisu. Jak można to inaczej rozwiązać? 

beatrx napisał(a):

a czemu nie potrafisz odnaleźć się w małym mieście?


ja potrzebuję przestrzeni, odskoczni, chcę mieć gdzie wyjść ze znajomymi, lubię te korki, ludzi ciągle gdzieś pędzących, ten klimat..
Wiesz... czytalam Twoj poprzedni watek http://vitalia.pl/forum44,867587,0_Kwiestie-zamieszkania.html

Tam opisalas sytuacje nieco inaczej, tutaj (chyba trosze specjalnie) nie napisalas jakie macie perspektywy tam u niego i ze chodzi tak naprawde tylko o jakies tam Twoje "widzi mi sie". Dostalas tam takze calkiem sporo odpowiedzi, ktore jak widac po dziisiejszym poscie nie spelnily Twoich oczekiwan. Po prostu oczekujesz, ze kazdy poklepie Cie po glowce i powie, ze to Twoj facet powinien sie przeniesc.

Ode mnie tego nie uslyszysz, bo uwazam, ze bardzo mocno przesadzasz, albo niewystarczajaco zalezy Ci na tym mezczyznie po prostu.

sweeetdecember napisał(a):

Wiesz... czytalam Twoj poprzedni watek http://vitalia.pl/forum44,867587,0_Kwiestie-zamieszkania.html Tam opisalas sytuacje nieco inaczej, tutaj (chyba trosze specjalnie) nie napisalas jakie macie perspektywy tam u niego i ze chodzi tak naprawde tylko o jakies tam Twoje "widzi mi sie". Dostalas tam takze calkiem sporo odpowiedzi, ktore jak widac po dziisiejszym poscie nie spelnily Twoich oczekiwan. Po prostu oczekujesz, ze kazdy poklepie Cie po glowce i powie, ze to Twoj facet powinien sie przeniesc.Ode mnie tego nie uslyszysz, bo uwazam, ze bardzo mocno przesadzasz, albo niewystarczajaco zalezy Ci na tym mezczyznie po prostu.


tak, pisałam tamten wątek. specjalnie nie napisałam o tym jakie tam są perspektywy, ale nie dlatego, żeby mnie poklepali po główce i powiedzieli, że to On ma się przenieść. nie napisałam tego dlatego, że to co Oni mi zaproponowali nie pokrywa się z tym co było mówione wcześniej, druga kwestia dotyczy tego, że nie chcę, aby On pracował w firmie rodzinnej ze względu na Jego rodziców. trzecia kwestia tyczy się tego, iż nie chcę mieszkać zbyt blisko Jego rodziny ze względu na Jego charakter. i właśnie dlatego, że mi na Nim zależy próbuję Mu pokazać, że sam może osiągnąć równie dużo, że nie musi być zdany na pracę w rodzinnej firmie i sami też możemy do czegoś dojść..

angelitoo napisał(a):

beatrx napisał(a):

a czemu nie potrafisz odnaleźć się w małym mieście?
ja potrzebuję przestrzeni, odskoczni, chcę mieć gdzie wyjść ze znajomymi, lubię te korki, ludzi ciągle gdzieś pędzących, ten klimat..

a nie możesz tam pracować i dojeżdżać? kup samochód i naprawdę nie będzie problemem to, gdzie mieszkasz.
no niestety dojazdy nasza praca w połączeniu z dojazdami = cały dzień poza domem. więc to bez sensu.

angelitoo napisał(a):

Dziewczyny, dajmy na to, że On chce mieszkać w małym mieście, bo tam ma pracę, Ona chce mieszkać w dużym mieście, bo nie potrafi się odnaleźć w małym mieście. Kochają się, ale nie potrafią dojść do kompromisu. Jak można to inaczej rozwiązać? 

Gość ma sensowny argument. natomiast ona?? żart sobie robi?
widocznie go nie kocha ani trochę ani nie dorosła do związku zbytnio, bo inaczej wiedziałaby co jest ważniejsze.

akitaa napisał(a):

angelitoo napisał(a):

Dziewczyny, dajmy na to, że On chce mieszkać w małym mieście, bo tam ma pracę, Ona chce mieszkać w dużym mieście, bo nie potrafi się odnaleźć w małym mieście. Kochają się, ale nie potrafią dojść do kompromisu. Jak można to inaczej rozwiązać? 
Gość ma sensowny argument. natomiast ona?? żart sobie robi?widocznie go nie kocha ani trochę ani nie dorosła do związku zbytnio, bo inaczej wiedziałaby co jest ważniejsze.


Jej sensownym argumentem jest to, że w dużym mieście ma większe szanse na rozwój oboje. a w małym tylko On.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.