Temat: Skonfudowana

Jestem zainteresowana pewnym chłopakiem. On ma 23 lat, ja 21, wydaje się bardzo pewny siebie, ale nie arogancki. Na pierwszy rzut oka myślałam o nim jako o flirciarzu, ale po bliższej obserwacji zauważyłam, że on jest po prostu otwarty na ludzi, ale,  że z żadną dziewczyną tak właściwie nie flirtuje. Z drugiej strony wydaje się w pewien sposób maskować coś, nie wiem czy być może w gruncie rzeczy jest nieśmiały, albo skryty. Ale często po przywitaniu się ze znajomymi, staje nieco z boku, zamiast przyłączyć się do szaleństwa. Wiem, że mu się podobam, nieraz potrafimy przegadać godzinami. Należę do tego typu kobiet, którym im bardziej się chłopak poboda, tym bardziej stają się "zołzowate". To znaczy, że ciągle się przekomarzamy. Pocałowaliśmy się dwa razy, oba na imprezie i oba niestety pod wpływem alkoholu. Za drugim razem wyraźnie dał mi znać, że mu się podobam (mówił, że jestem naprawdę ładna, że chce bym zostala z nim troche dłużej, wciąż chciał mnie całować). Jestem sfrustrowana, bo nigdy wyraźnie nie dał mi znać, że chce ze mną gdzieś wyjść, nie pisze do mnie na facebooku (w ciągu dnia wchodzi może na 5min i wychodzi). Ale gdy za każdym razem się widzimy (mamy wspólnych znajomych) wydaje się szczęśliwy, ze mnie widzi. Ja boję się otwartych deklaracji i staram się nie pokazywać, jak bardzo mi na nim zależy, ale teraz  czuję sie skonfudowana. Nie wiem, czy on chce wchodzić w relacje i szczerze nie chce się go tak po prostu spytać. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
za duzo emocji  ..sflustrowana,skonfundowana....wyluzuj..poczekaj:)
Pasek wagi
Poświęcasz mu czas na spotkaniach, dajesz mu się całować i dziwisz się, że on nie szuka sposobności do spotkania się z Tobą sam na sam, ani nie pisze do Ciebie? Według mnie nie robi tego, bo nie musi. To, co chce osiągnąć widząc się z Tobą, osiąga. Może stań się nieco bardziej nieosiągalna, to zrozumie, że musi wykazać inicjatywę. Oczywiście o ile tak naprawdę sama chcesz pogłębić tą relację.
Może sama zaproponuj spotkanie, takie niezobowiązujące, może pod pretekstem czegoś?
Pasek wagi

joyce9 napisał(a):

Jestem zainteresowana pewnym chłopakiem. On ma 23 lat, ja 21, wydaje się bardzo pewny siebie, ale nie arogancki. Na pierwszy rzut oka myślałam o nim jako o flirciarzu, ale po bliższej obserwacji zauważyłam, że on jest po prostu otwarty na ludzi, ale,  że z żadną dziewczyną tak właściwie nie flirtuje. Z drugiej strony wydaje się w pewien sposób maskować coś, nie wiem czy być może w gruncie rzeczy jest nieśmiały, albo skryty. Ale często po przywitaniu się ze znajomymi, staje nieco z boku, zamiast przyłączyć się do szaleństwa. Wiem, że mu się podobam, nieraz potrafimy przegadać godzinami. Należę do tego typu kobiet, którym im bardziej się chłopak poboda, tym bardziej stają się "zołzowate". To znaczy, że ciągle się przekomarzamy. Pocałowaliśmy się dwa razy, oba na imprezie i oba niestety pod wpływem alkoholu. Za drugim razem wyraźnie dał mi znać, że mu się podobam (mówił, że jestem naprawdę ładna, że chce bym zostala z nim troche dłużej, wciąż chciał mnie całować). Jestem sfrustrowana, bo nigdy wyraźnie nie dał mi znać, że chce ze mną gdzieś wyjść, nie pisze do mnie na facebooku (w ciągu dnia wchodzi może na 5min i wychodzi). Ale gdy za każdym razem się widzimy (mamy wspólnych znajomych) wydaje się szczęśliwy, ze mnie widzi. Ja boję się otwartych deklaracji i staram się nie pokazywać, jak bardzo mi na nim zależy, ale teraz  czuję sie skonfudowana. Nie wiem, czy on chce wchodzić w relacje i szczerze nie chce się go tak po prostu spytać. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.


moze raz nie daj mu sie całowac
tu jest podobny problem opisany...
http://pu.i.wp.pl/k,NDY3NzIzNDMsNDY2MTIwNzI=,f,Greg_Behrendt__Liz_Tuccillo_-__Nie_zalezy_mu_na_Tobie.pdf
rozdział I, II i III

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.