Temat: Pytanie dot. aut/prawa

Mój post nie będzie związany z odchudzaniem, ale chciałabym się poradzic.. Dział ten ponieważ, powiązany jest z rodziną.
Mam problem, ratunkiem z tego problemu, światełkiem w tunelu jest to, że posiadam dwa samochody. Porsche i mercedes CLS, tzn posiadanie moje jest takie, że porsche prawnie jest moje, jest na mnie zarejestrowane, a mercedes na razie ma tylko umowę, nie jest przerejestrowane. Auta te kupił sobie mój ojciec, ale że nie może miec nic na siebie- prawnie są moje. Teraz jest sytuacja taka, że chcę mu zabrac te samochody (wyrodna córka) sam z siebie ich mi nie odda... Czy jeżeli wiem, gdzie one są, ale nie mam papierów, dowodu itp to mogę np zawiadomic policję, żeby pomogli mi je odebrac? wydaje mi się, że z porsche nie powinno byc problemu, bo już jest zarejestrowane, ale ten mercedes...  Ktoś był w takiej sytuacji? Jest ktoś kto może zna tajniki prawa i wie co mogę zrobic? Albo policjant/ka?
ale umowę dot mercedesa masz na siebie? tylko rozumiem jeszcze nie są dopełnione formalności w urzędzie komunikacji? mi się wydaje, że możesz spokojnie iść i sobie wziąć co twoje przy pomocy panów w niebieskich mundurach. swoją drogą układa mi się obraz ojca, na którym ciążą zajęcia komornicze (a kasę ma tylko widać), których nie spłaca i dlatego nie może mieć nic na siebie...
Jest na mnie, ale wszystkie te dokumenty są niestety u niego..  A obraz ojca jest taki jak piszesz, ma dużo, a pozwolił na to, żeby mi i mamie odebrali mieszkanie, za auto, które kiedyś kupił swojej kochance.. Chyba nie powinnam miec skrupułów? Za te samochody kupię spokojnie mieszkanie, bez obciążen i jego długów... Dlatego mi na tym bardzo zależy i choc mam miękkie serce powinnam walczyc o to co jeszcze mogę...
to nie szkodzi, że dokumenty są u niego - przecież w tych dokumentach jasno widniejesz ty (przy porsche nie ma wątpliwości, przy mercu jest umowa - nie każdy ma czas, żeby od razu latać i zmieniać dowód rejestracyjny, ale umowa już pokazuje, kto jest właścicielem). spokojnie, ty postąpisz zgodnie z prawem tyle, że ojciec już nic na ciebie nie zapisze. ale mieszkanie, spokojny dom (zapisany równiez na ciebie a nie na mamę jeśli dalej jest jego żoną i nie mają rozdzielności majątkowej) jest bardzo dobrym wyjściem. rób swoje a nim sie nie przejmuj skoro on nie dbal o was
No prawnie sa twoje wiec mysle, ze przy pomocy policji mozesz je odzyskac. A swoja droga czemu chcesz je zabrac ojcu skoro on za nie placil? Troche nie fer...
Nie fer jest to, że przez niego i jego kochankę jego jedyna rodzina straciła dach nad głową... Bo nie spłacał swoich długów.
A ojciec i tak nic mi nie zapiszę, bo tylko to jest moje.. Zawsze był egoistą lubiącym kobiety, kupującym im samochody, mieszkania. Szkoda, że o nas nigdy nie myślał... ale z tym, że przez jeden z tych samochodów straciłam dach nad głową nie podaruję...

Myyystery napisał(a):

Nie fer jest to, że przez niego i jego kochankę jego jedyna rodzina straciła dach nad głową... Bo nie spłacał swoich długów.A ojciec i tak nic mi nie zapiszę, bo tylko to jest moje.. Zawsze był egoistą lubiącym kobiety, kupującym im samochody, mieszkania. Szkoda, że o nas nigdy nie myślał... ale z tym, że przez jeden z tych samochodów straciłam dach nad głową nie podaruję...

najwidoczniej nie tylko im skoro Ty też masz ;p 
co do policji pewnie będą sie pytać czy próbowałaś sama odzyskać samochody i jak powiesz że nie to bedziesz musiała najpierw to spróbwać załatwić sama
samochody są twoje, więc poproś policję o pomoc  w odbiorze. I nie przejmuj się "tatuśkiem". Mam nadzieję, że uda ci się korzystnie sprzedać samochody.
Samochody są jego, moje tylko prawnie, żeby mu komornik nie odebrał, a z tym człowiekiem już nikt nie chce utrzymywac za bardzo kontaktu, bo jest takim krętem, że tym sposobem nie jedna osoba miała przez niego długi, dlatego są na mnie, bo ja nigdy nie umiałam odwrócic się do niego plecami.  A sam żyje jak król. :) Teraz gdy jest taka sytuacja jaka jest, że mam 3 miesiące na wyprowadzenie się, on- tatuś chce sprzedac owe samochody przede mną :) Już są ogłoszenia. A ja no cóż.. Chwytam się ostatniej deski ratunku.. Ktoś, kto całe życie pchał w dupy innym paniom, w ciągu 3 lat jest już 4 chyba :) Kto pozwolił, by jego córka przez jego dług straciła dom, gdzie przed licytacją mógł zrobic naprawdę wiele.. Ale mu się nie chciało, kłamał, że ok ok :) a teraz chce się wypiąc, sprzedac samchody i wyjechac do irlandii.. zasługuje na miano ojca? :)
Czy powinnam patrzec teraz na to czy wypada czy nie? Chcę zapewnic sobie byt i mamie, nie luksusy, tylko mieszkanie..  Mniejsze i skromniejsze niż to, ale to przez jego dług zostało zlicytowane..
ale prawnie są twoje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.