- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 696
14 listopada 2010, 11:30
Witam, pytanie kieruję głównie do młodych mężatek i dziewczyn w stałych związkach mieszkających z partnerem. W jakim gronie spędzacie Wigilię? Sami we dwójkę (lub z dziećmi), czy jakoś jeszcze z rodzicami, dziadkami? Jeśli w takim szerszym gronie, to czy zapraszacie rodziców obojga do siebie, czy jeździcie do nich? Do obydwóch stron w samą Wigilię, czy jakoś rozkładacie to na kolejne dni Świąt? My w zeszłym roku byliśmy w samą Wigilię najpierw u jednych rodziców a potem u drugich i w tym roku mocno się zastanawiamy, czy fundować sobie taką powtórkę z rozrywki, bo było z tym trochę nerwów i szarpaniny organizacyjnej, z drugiej strony pewnie rodzicom by było bardzo przykro, gdybyśmy w ten dzień się nie zobaczyli... Jak Wy rozwiązujecie tę kwestię? Dodam, że oczywiście chodzi mi o sytuację, kiedy rodzice Was obojga mieszkają w tym samym mieście, w przeciwnym razie wiadomo, że jest fizycznie niemożliwe jechać do jednych i drugich tego samego dnia :)
Edytowany przez thule 14 listopada 2010, 11:32
14 listopada 2010, 11:37
My ustaliliśmy, że w jednym roku spędzamy Wigilię u mojej Rodziny a do Rodziców Męża jedziemy w drugi dzień Świąt. A w przyszłym roku odwrotnie, czyli Wigilia u Rodziców Męża a drugi dzień Świąt z moją Rodziną. To chyba najlepsze rozwiązanie :)
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
14 listopada 2010, 11:39
u mnie moi bracia sa jeden rok naswieta u jednych rodzicow drugi u drugich, jedej bratowej rodzice mieszkaja nie tak daleko wiec na 1szy lub 2gi dzien swiat przyjezdzaja tez tu ale drugi brat ma tesciow na drugiej stronie polski wiec swieta w jednym miejscu
ja po slubie bede miala tysiace km do przelecenia wiec bedzie to raczej zalezne od $ i czasu pewnie nie bedzie rok tak rok tak
- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 696
14 listopada 2010, 11:40
Juullia i rodzice ani jedni ani drudzy nie mieli pretensji? Zrozumieli to?
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
14 listopada 2010, 11:40
ja do dzis wigilje spedzam tak ze idziemy do rodzicow meza i tam sie wszyscy spotykamy -ale tu gdzie jestem sa inne zwyczaje wigilijne -2 godziny przy winie i towyszystko kazdy idzie do siebie
kiedys w polsce poki wszyscy mieszkalismy w jednym miescie tez wigilia byla chodzony od jednych do drugich i reszyta swiat od stolu do stolu .problem sam sie rozwiazal jak wyjechalismyy do innego miasta i przyjazd z dwojgiem malych dzecigdy sie auta nie mialo nie byl latwy zwlaszacza jak ktos mial sluzbe w swieta
dzis mieszkam sama z maezem , a moje dzieci maja swoje rodziny i od kilku lat dzielimy swieta -raz sa z nami raz z rodzicami swoich partnerow
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
14 listopada 2010, 12:18
Ja z chłopakiem jedne święta spędziliśmy u moich rodziców, a teraz 2 lata pod rząd u jego rodziców, a mieszkamy razem ale głupio by było siedzieć samym w dwójkę, w końcu to rodzinne święta... A moi rodzice od jego mieszkają ok 70 km także srednio by mi się chciało święta w podróży spędzać...
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
14 listopada 2010, 13:21
Najpierw idziemy do moich rodziców,potem do jego albo na odwrót.W sumie mamu 2 wigilie jednego dnia
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
14 listopada 2010, 13:22
ja chyba w tym roku po raz pierwszy zrobię Wigilię u siebie
pewności jeszcze nie mam co do tego ale ambitny plan już jest
poprzednie lata zawsze spędzaliśmy u mojej rodziny a 1 albo 2 dzień świąt u teściów
czasami wpadamy do nich w Wigilię ok. 14 ale oni nie obchodzą tego Święta jakoś specjalnie, nie ma u nich gości, choinki, potraw... dzień jak co dzień ;)
14 listopada 2010, 14:14
to będą moje pierwsze święta bez rodziny. tymczasowo mieszkam z moim m
enszczyzną w UK i święta będziemy spędzać tutaj, z jego rodziną.
___
15 listopada 2010, 12:02
Nie, Rodzice nie mieli pretensji. Zaakceptowali naszą decyzję, że raz Wigilia u jednych a raz u drugich :):):)