Temat: zerwałam

hej :) zerwałam wczoraj z chłopakiem, wytłumaczyłam mu powody, ale ciągle mnie męczy żebym dała mu ostatnią szansę. Obwinia mnie, o to że zostawiłam go dlatego, że jest chory, A to nie jest prawdą, nie wytrzymałam jego zachowania i tego jak się strasznie zmienił. Czuje się strasznie. Przepraszam , że tu to pisze ale nie mam z kim szczerze porozmawiać.
Z tego co wiem wykluczyli Crona. A moim powodem rozstania nie była jego choroba, choć pewnie miała ona jakiś wpływ. Najbardziej mam do niego żal, ze nic mi nie mówił a potem miał pretensje, ze ja jego nie rozumiem. A on nie chciał o tym rozmawiać. Przestał się interesować mną a tylko i wyłącznie, tym ze źle się czuje, oczywiście nic mi nie mówił, że coś jest nie tak. Potrafił mnie zostawić sama na dworcu na godzinę bo go brzuch zaczynał boleć i jak to mówił, że ma dola .
Z tego co wiem wykluczyli Crona. A moim powodem rozstania nie była jego choroba, choć pewnie miała ona jakiś wpływ. Najbardziej mam do niego żal, ze nic mi nie mówił a potem miał pretensje, ze ja jego nie rozumiem. A on nie chciał o tym rozmawiać. Przestał się interesować mną a tylko i wyłącznie, tym ze źle się czuje, oczywiście nic mi nie mówił, że coś jest nie tak. Potrafił mnie zostawić sama na dworcu na godzinę bo go brzuch zaczynał boleć i jak to mówił, że ma dola .

smutno-samotna napisał(a):

Z tego co wiem wykluczyli Crona. A moim powodem rozstania nie była jego choroba, choć pewnie miała ona jakiś wpływ. Najbardziej mam do niego żal, ze nic mi nie mówił a potem miał pretensje, ze ja jego nie rozumiem. A on nie chciał o tym rozmawiać. Przestał się interesować mną a tylko i wyłącznie, tym ze źle się czuje, oczywiście nic mi nie mówił, że coś jest nie tak. Potrafił mnie zostawić sama na dworcu na godzinę bo go brzuch zaczynał boleć i jak to mówił, że ma dola .

Zachował się nie fair, racja, powinien Ci mówić o wszystkim, wtedy byś go pewnie zrozumiała, ale to jest facet, ciężko mu się przyznać do własnych słabości. Ale z drugiej strony, jego "skamlanie" po zerwaniu też jest mało męskie.
Jeśli taką podjęłaś i decyzję i czujesz... ulgę, że to już koniec, to nie wracaj do niego. Bądź twarda w postanowieniu swoim, on to musi zrozumieć. Nie ma sensu być z kimś z litości albo na próbę. 
Pasek wagi
ALE jeśli jednak się wahasz jeszcze, to uwierz, że choroby jelit są straszne i zanim człowiek nauczy się odpowiednio reagować, to czuje, że mógłby zamknąć się sam w domu i spać. 
Tak jak pisałam, mój chłopak ma chore jelita, ja tak samo, więc o tyle mamy "szczęście", że oboje się rozumiemy, gdy przychodzi jakiś atak chorobowy.

edit: jeśli chcesz jeszcze z kimś o tym pogadać, to polecam gorąco tę stronę i forum tam znajdujące się -> http://www.j-elita.org.pl/
Pasek wagi
Daj spokój, takie życie, nic na siłę. Faceci nie mają takich rozterek.

smutno-samotna napisał(a):

A to nie jest prawdą, nie wytrzymałam jego zachowania i tego jak się strasznie zmienił.
Nie chce tu nikogo umoralniać na siłe, ale nie pomyślałaś ze Twoj eks mogl zmienic sie przez chorobe? Ludzie ktorzy sami nie maja problemow zdrowotnych, ktore znaczaco wplywaja na ich zycie tego nie rozumieja...
Wiem bardzo dobrze jak problemy zdrowotne wpływają na człowieka. Ale to nie jest powód do takiego zachowania. Jak sam mówił jego problemy zaczęły się 2 miesiące temu a psuć się między nami zaczęło 5 miesięcy temu. Jeszcze dokładnie nie wiadomo czy jest chory, bo różni lekarze i różne diagnozy choć nic konkretnego nie powiedzieli. Mieli podejrzenie, ze jego ból brzucha może byc na tle nerwowym. Ponieważ wszystkie badania jakie miał wychodziły bardzo dobrze.
On Cię w takim razie szantażuje emocjonalnie, wmawiając Ci, że zostawiasz go przez chorobę. Nie daj sobą manipulować. 
Pasek wagi
najlepiej bedzie jak bedziesz go unikać i nie dawaj mu żadnych szans.... u mnie było podobnie. głupia dałam mu szanse a i tak było jeszcze gorzej. teraz rozstałam się z nim i nęka mnie telefonami ale olewam go. kiedys przeciez odpuści. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.