Cześć .. nie wiem od czego zacząć .. proszę Was o radę
sprawa wygląda następująco :
jestem w związku od ponad 2 lat
od jakiegoś czasu (miesiąc może trochę dłużej)
nie czuję się w nim szczęśliwa .. fakt bywają dobre chwile .. ale jest ich ostatnio mniej niż na poczatku ..
mój facet ciągle kręcił mi dziurę w brzuchu, bo widział, że coś jest nie tak : więc pytał co mi jest
wczoraj mu powiedziałam po małej sprzeczce (wymianie zdań) że nie czuję sie szczęśliwa .
i teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam, czy nie zniszczyłam tego związku .
On zachowuje się inaczej jest ciągle zamyślony, gdy pytam co jest odpowiada, że NIC , gdy pytam o czym myśli odpowiada że o Niczym . Jest smutny, przygnębiony (tak mi się wydaje) nic w tym dziwnego , rozumiem to ..
ale czy to oznacza że mu zależy ? na mnie ? na nas ? na związku ?
starałam się żeby dziś wyglądało wszystko jak dawniej, ale on nie ...
nie wiem co robić - przeczekać ? poczekać na jego ruch ?
dać mu czas ?
żebyśmy porozmawiali ?
póki co nie chce ze mną gadać
myślicie, że źle zrobiłam, że zaczęłam ten temat ?
że nie powinnam była mówić mu co czuje ??
jeżeli ktoś doczytał to do końca to dziękuję i proszę o szczerą opinię