- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
14 grudnia 2013, 19:12
Czy uważacie, ze sytuacja materialna powinna stanowić decydujący czynnik przy podejmowaniu decyzji o posiadaniu kolejnego dziecka? Mam na myśli rodziny, które posiadają 1, ewentualnie 2 dzieci. Czy wolałybyście/wolelibyście mieć jedno dziecko by zapewnić mu więcej( prywatne przedszkole, prywatna szkoła ,korepetycje, zajęcia dodatkowe, wakacje za granica -zakładając ze przy 1 dziecku będzie was na to stać ale już przy 2-nie), czy tez kosztem zapewnienia "luksusu " jednemu dziecku zdecydowalibyście się na drugie/trzecie, wiedząc, ze wówczas nie mogłybyście dać im tego wszystkiego.
Czym kierują się rodzice starający się o kolejne dziecko?
Zapraszam do dyskusji, szczególnie posiadających dzieci:)
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
14 grudnia 2013, 19:17
moim zdaniem luksusy to nie wszystko, a znam tyle dzieci " w luksusach ", które charaktery juz maja spaprane pieniedzmi, ze szok.
z mezem mamy 2 dzieci, ale jest nam o tyle latwiej, ze szkole ( prywatna ) od wrzesnia dzielimi z moja mama na pol . Corka chodzi tez na zajecia dodatkowe z rysunku i muzyki ( uwielbia - rowniez dzielimy na pol wydatki + basen ( my placimy )
Szczerze, gdyby nie babcia to szkola bylaby publiczna ( w naszej okolicy fatalna ) i zero zajec dodatkowych.
wydatki na zajecia dodatkowe to masakra moim zdaniem, jesli nie ma sie nikogo do pomocy
- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1082
14 grudnia 2013, 19:20
wkurza mnie jak ludzie narobią sobie dzieci ,pozniej jada na zasiłkach ...
planując dziecko ,powinno się miec je za co utrzymac,nie mówię o prywatnych przedszkolach bla bla...
ale to sama patologia robi sobie po 5 dzieci ,pózniej jedzie na zasiłkach itd...
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1016
14 grudnia 2013, 19:31
slodkasylwia napisał(a):
wkurza mnie jak ludzie narobią sobie dzieci ,pozniej jada na zasiłkach ...planując dziecko ,powinno się miec je za co utrzymac,nie mówię o prywatnych przedszkolach bla bla...ale to sama patologia robi sobie po 5 dzieci ,pózniej jedzie na zasiłkach itd...
Jestem tego zdania co ty. Nie mowie o szkolach prywatnych i niewiadomo jakich luksusach ale decydujac sie na dziecko powinnismy byc w stanie zapewnic mu podstawowe rzeczy, bez pomocy w postaci zasilkow. Ja mam jedno dziecko i w tej chwili nie uwarzam aby moja sytuacja materialna pozwolila mi na kolejne dziecko. Nie chce odbierac temu jednemu tylko dlatego ze chce miec wiecej dzieci, a chce miec 3. W tej chwili jestem w stanie oplacic przedszkole dla synka ale gdybym miala 2 dzieci prawdopodobie nie byloby mnie stac aby zaplacic przedszkole. A w tej sytuacji mojemu synkowi niczego nie brakuje i ja mam zyste sumienie ze nie musze mu odmawiac niczego.
14 grudnia 2013, 19:38
ja mam rodzeństwo i za nic w świecie nie zamieniłabym tego na 'prywatne szkoły', wycieczki itp. itd. znam trochę jedynaków i żadne z nich nie jest specjalnie z tego faktu zadowolone.. jednak jak już rodzicom się umrze to wtedy tej rodziny najbliższej w praktyce nie ma jak się nie posiada rodzeństwa.. dlatego ja postaram się by mieć więcej jak jedno (nawet jeśli się na nie zdecyduję:P) chociaż jak ktoś ma np. 3 dzieci i klepie biedę to zupełnie nie rozumiem płodzenia kolejnych..
14 grudnia 2013, 19:39
Zależy jaka jest ta sytuacja materialna, wolę mieć dwójkę dzieci chodzących do szkoły publicznej niż jedynaka- bufona chodzącego do prywatnej.
14 grudnia 2013, 19:39
Jestem przeciwna wychowywaniu dzieci w luksusie, ale nie zdecydowałabym się na dziecko/drugie dziecko, jeśli nie byłabym mu/im w stanie zapewnić bezpieczeństwa materialnego i godnego życia - tak, żeby niczego nie brakowało, ale bez szaleństw.
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
14 grudnia 2013, 19:43
Magnolia1986 napisał(a):
Zależy jaka jest ta sytuacja materialna, wolę mieć dwójkę dzieci chodzących do szkoły publicznej niż jedynaka- bufona chodzącego do prywatnej.
Raczej patrzyłabym na to w innych kategoriach. To czy ktoś jest bufonem, czy nie, zależy od wychowania a nie od prywatnej/publicznej szkoły. Mam raczej na myśli to, aby dać dziecku większe szanse w życiu.
14 grudnia 2013, 19:43
są przedszkola i szkoły publiczne - jeśli miałabym wybierać między luksusem dla jednego dziecka a normalnym statusem materialnym to wybrałabym ten normalny i dziecko. oby kasy starczyło na zapokojenie potrzeb a nie jakieś super markowe ubranka już od małego i tego typu zbytki...
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
14 grudnia 2013, 19:49
hania2007 napisał(a):
są przedszkola i szkoły publiczne - jeśli miałabym wybierać między luksusem dla jednego dziecka a normalnym statusem materialnym to wybrałabym ten normalny i dziecko. oby kasy starczyło na zapokojenie potrzeb a nie jakieś super markowe ubranka już od małego i tego typu zbytki...
No właśnie...tu jeszcze pozostaje kwestia gdzie leży granica, prawda? Jak również kwestia zaspokojenia potrzeb. Myślę, ze każdy z nas ma inne potrzeby. Zapewne dzieci maja potrzeby bardzo podobne, ale wraz z wiekiem one się zmieniają. Bo np. co powiedzieć córce, która pragnie chodzić na balet albo synowi, który chciałby grać w tenisa, a przy tym wszystkim przejawiają oni jeszcze talenty w tych kierunkach ?