- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 grudnia 2013, 14:36
Edytowany przez Zagubiona111 7 grudnia 2013, 23:23
7 grudnia 2013, 17:13
7 grudnia 2013, 17:32
Edytowany przez bonoboszka 7 grudnia 2013, 17:36
7 grudnia 2013, 18:03
Przeczytałam cały wątek. Faktycznie, 3 lata związku to już dość sporo, tym bardziej, że nie jesteście dzieciakami. Tak jak Ty też bym oczekiwała po takim stażu bycia razem deklaracji od mężczyzny. Zachowanie Twojego mężczyzny jest karygodne. Z tego co opisujesz traktuje Cię przedmiotowo. Mam wrażenie, że nie zależy mu na Tobie. Ale może się mylę, nie znam Was, znam tylko problem, który przedstawiłaś i na jego podstawie wnioskuję tak a nie inaczej.Kto wychodzi z inicjatywą spotkań? Ty proponujesz, by do Ciebie wpadł? Czy On pisze, że wpadnie wtedy i wtedy?Dzwoni do Ciebie? Pisze smsy? Nie mówię o 10 telefonach czy 10 smsach na dzień, ale ogólnie o odezwanie się w dni, w które się nie widzicie.Kiedy ostatni raz byliście na spacerze/w kinie/gdziekolwiek? I z czyjej inicjatywy to wynikło?Znasz dobrze jego rodzinę? Ojca? Wiesz kiedy jego rodzice się pobrali? Może długo jego rodzice żyli na kocią łapę? I on bierze z nich "przykład"? Twój mężczyzna ma rodzeństwo? Czy jedynak przywiązany do rodziców? Może jest tzw. wiecznym chłopcem? Może boi się dorosłości? Może wygodnie mieszkać mu na rachunek rodziców (jeśli tak jest)?Może faktycznie ma teraz gorszy okres w życiu? Może z tą firmą wszystko co Ci mówi to prawda? Może ma jakieś problemy i nie chce Ci o nich powiedzieć? A wydaje mi się, że najprawdopodobniej sam nie wie czego chce. Z jednej strony chce Cię mieć, jest do Ciebie przywiązany, ale może z drugiej strony nie jest pewny uczuć do Ciebie? Przemyśl sobie wszystkie powyższe pytania...Wiesz co ja bym zrobiła w takiej sytuacji? - Skoro on ma mało czasu dla Ciebie i wpada tylko na chwilę rozmowy i na seks, to ja bym odwróciła monetę na drugą stronę i też miałabym dla niego mało czasu i powiedziałabym, że jestem zajęta raz, drugi, trzeci, tak żeby zrobić dłuższą przerwę w spotykaniu się. Ot np. 2 tygodnie mam bardzo dużo zajęć i niestety, ale nie dam rady się spotkać.Mówi się, że docenia się wtedy, gdy się (s)traci. Zrobiłabym tak, by poczuł, że traci. Może coś w nim drgnie. Jeżeli nie - masz odpowiedź - nie zależy mu na Tobie. A jeżeli nie zależy mu, nie trać na niego czasu.
7 grudnia 2013, 18:26
takie wpadanie na seks i herbate to niepokojace jest ... ze nawet na noc nie zostaje - to juz nieladnie... to rzeczywiscie nie wyglada dobrze - facet sobie stworzyl idealny zwiazek - wolna chata, swoboda, swoje lozko, seks jak mu sie zachce i dziewczyna ktora sie o niego stara - wszystko podpasowane pod jego potrzeby. A gdzie w tym ty ?... zastanow sie nad swoimi potrzebami I tez badz egoistka - jezeli on nie chce zostac na noc to niech nie zostaje na seks, jezeli nie ma czasu sie spotykac - ty tez nie miej czasu...
7 grudnia 2013, 19:52
7 grudnia 2013, 20:35
Tez tak sądzę.1. On nie chce z Tobą zamieszkać.2. On nie chce Ci się oświadczyć.Po prostu nie chce, co tu wyjaśniać? Zaspokajasz go fizycznie i jest mu wygodnie.
7 grudnia 2013, 20:35
7 grudnia 2013, 20:48
7 grudnia 2013, 21:47
Właśnie tego się obawiam... Tylko dlaczego wcześniej było inaczej? To nie jest związek 3-miesięczny, tylko 3-letni. Zaczęliśmy ze sobą sypiać dopiero po ponad roku, a nie jesteśmy jakimiś nastolatkami. Ja mam 23 lata, on 24. Po co w takim razie wcześniej się starał? Żeby zapewnić sobie teraz święty spokój i żebym nie miała powodów do tego typu pretensji?Tez tak sądzę.1. On nie chce z Tobą zamieszkać.2. On nie chce Ci się oświadczyć.Po prostu nie chce, co tu wyjaśniać? Zaspokajasz go fizycznie i jest mu wygodnie.