- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
30 listopada 2013, 20:30
Rano wyszłam od mojego chłopaka ja na siłownię on do pracy koło 16 wrócił, pisałam do niego i pisał że jest w domu i od tamtej pory cisza! nie odpisuje mi w ogóle, nie wiem co robi, gdzie jest. Zawsze wieczorem albo wcześniej pisał abym przyszła do niego spać a teraz cisza ? mieszkamy blisko siebie iść do niego ? mam klucze to jakby go nie było to mogę poczekać w pokoju u niego... iść czy co robić ? zwariuję zaraz, nie chodzi na imprezy nie był ani razu przez 3 lata chyba że ze mną na jakiegoś grilla w lato czy coś .
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
3 grudnia 2013, 09:27
proszę jakie mądralińskie. Może dla Was to normalne kiedy ktoś w dobie telefonów komórkowych i innych mozliwości ekspresowego kontaktu nie daje znaku życia. Wy sie tak zachowujecie czy Wasi bliscy??? Kazde pierdniecie zapisujecie na fb, a czepiacie się, ze dziewczyna martwi sie, bo chłopak łaskę robi, ze napisze wiadomość - gdzie jest i co robi, zwłaszcza w Andrzejki. O ile sie orientuję, dla Was takie okazje są bardzo istotne. Jestem z mężem w stałym kontakcie, każdego dnia i też sie niepokoję kiedy tel nie odbiera. On martwi się kiedy mnie się to zdarzy i zadno z nas nie nazywa sie nawzajem bluszczem i nie czuje sie osaczony. Normalna sprawa. Chłopak tej dziewczyny zachował się podejrzanie, widocznie nie chciał byc namierzony. Pytanie - dlaczego??? I byc może Wasi panowie działają podobnie, może Wy same działacie podobnie?