Temat: zdrada

Ptraficie wybaczyc zdrade fizyczna np po pijaku ?

monka1986 napisał(a):

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Ewelinka5701 napisał(a):

soraka napisał(a):

każdy facet zdradza (bądź zdradzi) tylko niektórzy dobrze to ukrywają
DOKŁADNIE...
tez tak myślemoże sa wyjątki ale to ze świeca szukać
Nie zgadzam się. No chyba, ze to ja jestem jakaś wyjatkowa, bo nikt mnie nigdy nie zdradzil, a w kilku związkach byłam.
a skąd wiesz ,ze Cie nikt nie zdradził ,bo tak mówi...nie jestes ze swoja połówka 24h żeby  to wiedzieć
Bez jaj, jaką masz pewność, że KAŻDY zdradza? Każdy, który z Tobą był, Cie zdradzał, czy jak?

nainenz napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Ewelinka5701 napisał(a):

soraka napisał(a):

każdy facet zdradza (bądź zdradzi) tylko niektórzy dobrze to ukrywają
DOKŁADNIE...
tez tak myślemoże sa wyjątki ale to ze świeca szukać
Nie zgadzam się. No chyba, ze to ja jestem jakaś wyjatkowa, bo nikt mnie nigdy nie zdradzil, a w kilku związkach byłam.
a skąd wiesz ,ze Cie nikt nie zdradził ,bo tak mówi...nie jestes ze swoja połówka 24h żeby  to wiedzieć
Bez jaj, jaką masz pewność, że KAŻDY zdradza? Każdy, który z Tobą był, Cie zdradzał, czy jak?


nie napisłam ,ze kazdy ,ale wiekszosc...
niczego nie mozna byc pewnym ,tym bardziej faceta...
 

monka1986 napisał(a):

nainenz napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Ewelinka5701 napisał(a):

soraka napisał(a):

każdy facet zdradza (bądź zdradzi) tylko niektórzy dobrze to ukrywają
DOKŁADNIE...
tez tak myślemoże sa wyjątki ale to ze świeca szukać
Nie zgadzam się. No chyba, ze to ja jestem jakaś wyjatkowa, bo nikt mnie nigdy nie zdradzil, a w kilku związkach byłam.
a skąd wiesz ,ze Cie nikt nie zdradził ,bo tak mówi...nie jestes ze swoja połówka 24h żeby  to wiedzieć
Bez jaj, jaką masz pewność, że KAŻDY zdradza? Każdy, który z Tobą był, Cie zdradzał, czy jak?
nie napisłam ,ze kazdy ,ale wiekszosc...niczego nie mozna byc pewnym ,tym bardziej faceta... 
To, to jasne, nawet samego siebie.
zdrada to zdrada - nie ważne czy na trzeźwo czy po alkoholu. Kiedyś wybaczyłam, ale nie jestem już tym chłopakiem. Kolejny raz bym nie wybaczyła. Uważam że jak ktoś zdradza to będzie to w tej osobie tkwić i nie jest zależne od ich partnera/partnerki. Mój były nową dziewczynę też zdradza 
Pasek wagi

monka1986 napisał(a):

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Ewelinka5701 napisał(a):

soraka napisał(a):

każdy facet zdradza (bądź zdradzi) tylko niektórzy dobrze to ukrywają
DOKŁADNIE...
tez tak myślemoże sa wyjątki ale to ze świeca szukać
Nie zgadzam się. No chyba, ze to ja jestem jakaś wyjatkowa, bo nikt mnie nigdy nie zdradzil, a w kilku związkach byłam.
a skąd wiesz ,ze Cie nikt nie zdradził ,bo tak mówi...nie jestes ze swoja połówka 24h żeby  to wiedzieć
Oczywiscie. Pewnosci nie moge miec, ale naprawde baaaaaaaardzo bym sie zdziwila. Zadna zdrada nie wyszla na jaw, a utrzymanie zdrady w tajemnicy jest niemalze niemozliwe.

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Salemka napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Ewelinka5701 napisał(a):

soraka napisał(a):

każdy facet zdradza (bądź zdradzi) tylko niektórzy dobrze to ukrywają
DOKŁADNIE...
tez tak myślemoże sa wyjątki ale to ze świeca szukać
Nie zgadzam się. No chyba, ze to ja jestem jakaś wyjatkowa, bo nikt mnie nigdy nie zdradzil, a w kilku związkach byłam.
a skąd wiesz ,ze Cie nikt nie zdradził ,bo tak mówi...nie jestes ze swoja połówka 24h żeby  to wiedzieć
Oczywiscie. Pewnosci nie moge miec, ale naprawde baaaaaaaardzo bym sie zdziwila. Zadna zdrada nie wyszla na jaw, a utrzymanie zdrady w tajemnicy jest niemalze niemozliwe.


znam pary ,gdzie faceci całe zycie robią laski na boki a one tego nie widzą...
albo nie chcą...
zdradzaja nawet w ciągu pracy...miałam to nieszczescie albo i szczecie pracowac z samymi facetami i wiem jacy są
czasem ,az obrzydzenie bierze
to w jaki sposób mówią o kobietach...i nie było to patologiczne srodowisko...

Dokładnie, Monka1986 Im dłużej pracuję, tym bardziej pozbywam się złudzeń. Mało mężczyzn ma kręgosłup. Niektóre zdrady wychodzą, inne nie. Przykład z mojego podwórka - od dawna chodził za mną zajęty kolega. Misio punkt 16 w domu. Do mnie namiętnie wydzwaniał w godzinach pracy, z telefonu firmowego. Po godzinach pracy tylko zapytać o coś stricte zawodowo, albo gdy partnerki w domu nie było (wy też wychodzicie - do kosmetyczki, sklepu itp.). I to bycie idealnym partnerem nie przeszkodziło mu w dawaniu aluzji, że jestem kimś więcej, tel. kilka razy dziennie. Pewnie gdyby tylko miał przyzwolenie, skończyłoby się romansem. Obserwowałam jego zachowanie i najsmutniejsze dla mnie było, że na miejscu jego żony raptem 1 rzecz wzbudziłaby moje podejrzenie - wiadomość, że jest zazdrosny o mojego partnera. Historia skończyła się, a właściwie trochę uspokoiła, gdy zapytałam, czy szuka boków. Żenada.
Nie jestem naiwna. Wiem, ze pewnosci nie ma. Faceci sa rozni. Wydaje mi sie, ze trafiłam na tych w porzadku.
a ja powiem tak. ludzie są w stanie wybaczyć o wiele więcej niż im się wydaje ;) 
Jasne, że tak. Wiele miałam takich propozycji od zajętych facetów...ale nie każdy jest taki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.