- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kościerzyna
- Liczba postów: 84
14 listopada 2013, 11:54
byłyśmy przyjaciółkami ( mamy po 18) chodziłyśmy do jednej klasy przez 9lat przyjaźniłyśmy sie od 3 lat w gimnazjum i pod koniec 1 klasy liceum wyjechała i straciłyśmy kontakt czasem pisałyśmy na gg lub dzwoniła ale rzadko. w tamtym roku przyjechała na 2 tyg. na wakacje ale mówiłam mi że przyjedzie może z 2 mieś przed wakacjami i tak wyszło że sie nie dowiedziałam ze była w Pl od niej ale od naszych koleżanek (dostałam w tedy zjebke od nich ze nie przyszłam do niej i że jej przykro było(ponoć) ale sama mi nie powiedziała ze jest w PL). teraz od tego czasu nie gadamy ze sobą. Jednak brakuje mi jej. śni mi sie co 2.3 dni że sie pogadzamy itp. nie wiem czy napisać do niej i powiedzieć jak sie czuje i ze jest mi smutno że sie ze mną nie spotkała ani razu jak tu była i że nie chciałabym żeby tak sie to skończyło. chłopak (też ją zna) mówi że nie ma sensu że taka przyjaciółka a nawet nie gadałyśmy jak wyjechała za często i nie powiedziala nawet że jest w PL. nie wiem czy pisać do niej czy sie nie wygłupie.. moze tam już znalazła przyjaciółke i mnie poprostu olewa ale z 2 strony ja też sie nie odzywam. co byście zrobiły na moim miejscu?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
14 listopada 2013, 11:57
jeśli faktycznie strasznie się z tą sprawą męczysz to do niej napisz. chociaż chłopak też ma rację, przyjaciółka z niej żadna, ale może dzięki tej rozmowie sama to zrozumiesz i będziesz mogła żyć spokojnie dalej?
- Dołączył: 2013-07-10
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 612
14 listopada 2013, 12:03
napisz żeby się chociaż dowiedzieć o co jej chodzi, bo dziwne to wszystko - najpierw nie powie, że jest w Polsce, a później jej przykro że jej nie odwiedziłaś, no luuudzie
14 listopada 2013, 12:13
Ja jestem zwolennikiem rozmowy, po co siedzieć i sobie coś wyobrażać, to jak wróżenie z fusów, czemu ona się nie odezwała, nie zaprosiła... nie dowiesz się, dopóki z nią nie pogadasz.
14 listopada 2013, 12:15
Ja też mam przyjaciółkę, z którą znam się od kołyski, teraz mieszkamy w dwóch różnych miastach i nie widziałyśmy się od roku... Za każdym razem, kiedy chciałam się do niej odezwać myślałam, sobie, że przecież ona też by mogła... Niedawno rozmawiałam z koleżanką ta mi powiedziała, że mogłabym się do Alki odezwać czasami, bo jej przykro, że po tylu latach nagle wszystko się skończyło...
Tak więc moja rada- pisz do niej i tyle.
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
14 listopada 2013, 12:20
"śni mi sie co 2.3 dni że sie pogadzamy" hi hi hi musiałam:) a teraz to moim zdaniem taka przyjaciółka to nie przyjaciółka ale jak Cie to męczy to pogadaj z nią o tym
- Dołączył: 2011-11-16
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1052
14 listopada 2013, 12:33
napisz do niej w prost co o tym sadzisz
- Dołączył: 2011-11-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 302
14 listopada 2013, 12:39
Napisałabym. Ale nie: "jak mi źle i przykro, dlaczego się nie odezwałaś, że przyjeżdżasz" tylko coś w stylu "a Ty co? byłaś w Pl i nawet nie dałaś znać?"
nie ma co się przed nią płaszczyć :P ale po odpowiedzi, będziesz wiedziała na czym stoisz. choć osobiście myślę, że to nie jest już przyjaciółka.
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Kraśnik
- Liczba postów: 53
14 listopada 2013, 12:58
a ja ci powiem że równiez mam przyjaciółke i bardzo rzadko sie widzimy ale to nie jest problem dla nas bo niewazne która pierwsza to zrobi i napisze a wazne ze wogóle sie kontakt utzrymuje wiec pisz!!!!:D
- Dołączył: 2012-04-04
- Miasto: Siemianowice Śląskie
- Liczba postów: 1207
14 listopada 2013, 14:20
beatrx napisał(a):
jeśli faktycznie strasznie się z tą sprawą męczysz to do niej napisz. chociaż chłopak też ma rację, przyjaciółka z niej żadna, ale może dzięki tej rozmowie sama to zrozumiesz i będziesz mogła żyć spokojnie dalej?
Twoja koleżanka jakby chciała to sama by się do ciebie odezwała !