Temat: bieganie

zakładając, że macie rodzinę tak zacofaną jak moja, co robicie kiedy oni niefajnie komentują Wasz zdrowy tryb życia? dieta, bieganie, ćwiczenia i te sprawy....to mnie potrafi demotywować

Apricottie napisał(a):

KikiVanB napisał(a):

Apricottie napisał(a):

zakładając, że macie rodzinę tak zacofaną jak moja, co robicie kiedy oni niefajnie komentują Wasz zdrowy tryb życia? dieta, bieganie, ćwiczenia i te sprawy....to mnie potrafi demotywować
MAM TAK SAMO JAK TYYY <śpiewa> :P Ułomną rodzinę trzeba po prostu zaakceptować nie ma innej opcji.
No kochana chyba nie mamy wyjścia

Pjonteczka 
Pjonteczka xd
Ja mam taką przyszłą teściową, ona mi tylko ciąże planuje i pod tym kątem na mnie patrzy wrr
pocieszę cię kochana - na mnie na początku też patrzyli i dziwnie komentowali, (teraz też im się czasem zdarza jak im się nie spodoba, że cały czas trzymam się zdrowego jedzenia i ćwiczeń) ale jak zobaczyli moje efekty to teraz zazdroszczą i nawet moją mamę zmotywowałam do ćwiczeń:) po prostu robisz to dla siebie, więc nie przejmuj się innymi! kiedyś jeszcze będą prosić cię o pomoc, zobaczysz. :) po tym jak ja wstawiłam na fejsa swoje zdjęcie z biegu na 10 km to nagle starzy 'znajomi' się odezwali i chcieli żebym im pomogła... nie ma to jak satysfakcja! :)
Nie mam problemu u mnie jest na odwrot jak rzresz to ci pocisna
Na poczatku zaciskalam zeby i myslalam ja wam jeszcze pokaze teraz mowie "spojrzcie na ten sexy tyleczek i bierzcie sie lepiej za siebie bo nie zmieścimy się na zdjęciu rodzinnym" :D
Pasek wagi
Moja rodzina i  wszyscy moi znajomi patrzą na mnie jak na głupka, gdy jem jak jem. Myślałam, że ostatnio oczy z orbit im wyjdą, kiedy w piątek na cmentarz zabrałam pokrojoną marchewkę (oczywiście zjadłam po wyjściu), oni ostentacyjnie zażerali się krówkami i watą cukrową. Czasem mnie to denerwuje, ale satysfakcje mam, kiedy przychodzą do mnie jeść, dostają to co jem ja i mówią "nawet dobre"...Nie ma co się przejmować, tylko robić swoje, chociaż czasem też czuję się jak dinozaur
Moj tato nie tylko nie akceptuje, ale bojkotuje moje działania, krytykuje i powątpiewa w sukces.. Ostatnio powiedzialam zeby sie odzywałdo mnie tylko jak chce powiedziec mi coś pozytywnego albo wcale niech sie nie odzywa. W efekcie przestal sie odzywac, a ia mam spokoj. W pewnym sensie robie mu na zlosc i chce pokazać, że sie myli. Zatkaj uszy i poucinaj wpływ ludzi, którzy Cie nie wspieraja i podcinają skrzydła.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.