- Dołączył: 2013-10-14
- Miasto: zamek
- Liczba postów: 88
27 października 2013, 16:02
Postawcie się proszę w mojej sytuacji i powiedzcie co byście zrobili na moim miejscu.
No więc macie siostrę z którą nie macie jakiś super dobrych kontaktów ale nie jesteście z nią skłócone.
Od czasu do czasu rozmawiacie ze sobą, pomagacie jej w pilnowaniu dzieci i drobnych przysługach, pożyczacie jej różne rzeczy kiedy was prosi czy robicie jej zakupy kiedy jedziecie do sklepu. ( mieszkacie na wspólnym podwórku ona jest od was o 8 lat starsza).
Zawsze byłyście w porządku wobec niej, nie obgadywałyście jej i rzadko odmawiałyście pomocy.
Nagle odwiedza was wasza wspólna ciocia z kuzynką, macie z nimi bardzo dobre kontakty, i właśnie od nich dowiadujecie się że podczas ostatniej wizyty waszej siostry u nich ona właśnie naopowiadała o was że:
- codziennie do 4 rano palicie światło w swoim pokoju i marnujecie tyle prądu że szkoda gadać (zapaliłyście światło w środku nocy jeden raz kiedy zle się czułyście i to nie do 4 rano)
- rozrzucacie bez przerwy pieniądze na jedzenie i słodycze zamiast dokładać się do rachunków (nie dawno miałyście 18 urodziny i z tego powodu zrobiłyście duże zakupy tego typu)
- nie pomagacie w domu i ogólnie nic nie robicie (totalna bzdura)
- nie dbacie o siebie ...
Dodam że sprawa wygląda tak że rachunki są płacone wspólnie(każdy ma swój licznik) a informacje od cioci i kuzynki są 100% prawdą.
Jak się zachowujecie po czymś takim? Idziecie do niej i robicie awanturę czy rozegracie to inaczej?
Szczerze to nie wiem co mam zrobić a nie chcę działać pod wpływem emocji, osobiście czuję że nie chce mieć z nią już nic wspólnego i jestem wściekła.
Z góry dziękuje za pomoc.
- Dołączył: 2006-03-15
- Miasto: Za Siedmioma Górami
- Liczba postów: 1941
27 października 2013, 17:09
Kurcze, ja tak samo się dziwię. Mam cudowne rodzeństwo i w głowie mi się nie mieści, jak tak można własnej rodzinie robić :/
27 października 2013, 19:24
Idź do siostry i powiedz co usłyszałaś i zobaczysz co ona na to? Jeśli nadal by uważała, że nic nie pomagasz no to cóż... skoro pomagasz (np. przy dziecku) a i tak wychodzi na to, że nie pomagasz no to zaczniesz nie pomagać naprawdę ;]
27 października 2013, 19:31
ja też tak miałam, i mam.
tylko tyle że mieszkam już sama, i nie obchodzi mnie co o mnie mówią bo już mi na tym nie zależy.
rada musisz się uodpornić bo inaczej będziesz przejmowała się duperelami.
druga rada nie gadaj na nią, i postaraj się z nią przebywać jak najkrócej a trzecia rada; jeśli płacisz rachunki to możesz nawet palić całą noc i c..j ją to powinno obchodzić.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
27 października 2013, 21:25
ja zerwalam kontakt na kilka miesiecy wlasnie za peplanie. siostra mnie potem przeprosila
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto:
- Liczba postów: 568
27 października 2013, 22:38
Ja bym jej powiedziala ze wiem co o mnie gada i dodała ze jesli ona tak pogrywa to super ja jej dzieci pilnowac nie bede i odzywać też bym się nie odzywała oprócz tego jakbym juz musiała
28 października 2013, 08:17
Pewnie zrobiłabym awanturę, bo jestem wybuchowa, albo robiłabym jej ciągle na złość- złośliwa też jestem :)
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2335
28 października 2013, 08:56
gdyby moja siostra tak postąpiła to później miałaby przesrane. potrafię być złośliwa, uprzykrzałabym jej życie.
na szczęscie nie mam tak wrednej siostry
28 października 2013, 09:03
Opieprzyłabym ją i to ostro i przestałabym jej pomagać.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
28 października 2013, 15:25
Poszłabym do niej i zapytała, czemu wygaduje bzdury.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
30 października 2013, 12:22
Powiedz jej tak "skoro nadajesz na mnie za plecami (prawde czy nie, nie ma znaczenia), nie pros mnie o nic juz nigdy"
tyle