Temat: problem z mieszkaniem po ślubie

hej dziewczyny. w listopadzie wychodze za mąż. mój problem dotyczy mieszkania :( jeszcze jakieś 2 lata temu jak gadalam z narzeczonym na ten temat to mowilismy ze sobie zamieszkami sami razem, ze cos wynajmiemy(na wlasne nas nie stac). zareczylismy sie w maju. i wtedy on powiedzial ze chce mieszkac u mnie razem z moimi rodzicami bo ich bardzo lubi, ba moi rodzice a wlaszcza moj tato chetnie sie na to zgodzili. jestem zalamana jednak nie samym mieszkaniem z rodzicami bo gdyby bylo inaczej to nie bylby problem bo mam w porządku rodziców ALE:
ja mieszkam z rodzicami, siostra, babcia i dziadkiem. w domu mamu mala kuchnie, mama lazienke i 4 pokoje. w 1 mieszkaja dziadki, w 2 rodzice, w 3 siostra. wszystkie te pokoje sa duze oprocz mojego! moj ma 2m na 4m, taka klitka ze szok a moj facet chce tak mieszkac rozumiecie? nie ma opcji zeby siostra sie pokojem zamienila bo zeby do niego wejsc trzeba przejsc przez pokoj rodzicow :/ na sama mysl o tym odechciewa mi sie tego slubu. jedyny plus to ze mama sie zgodzila gotowac obiad dla mojego meza, ja bym nie wytrzymala gotowac w takiej malej kuchni jak by mi sie ktoś palętał a przecież jest tyle osob w domu. zero swobody, prywatnosci. a jesli o kase chodzi to w naszej okolicy ceny najmu sa niewielkie i spokojnie by nam starczylo jeszcze nawet bysmy odlozyli. co robic w takiej sytuacji co o tym myslicie :(

mamuska16072008 napisał(a):

mieszkanie samemu to jest coś najcudowniejszego na świecie. jak nie macie ochoty, to np w niedziele nie wstajecie, lezycie pupami do gory i nikt wam nie zabroni.. a tu jednak mama, zawsze cos do doboty, psucie planow itd. nie pojmuję narzeczonego. Nie chcialby troche zebyscie sie nacieszyli soba? jakbyscie narazie musieli bo np odkladacie na swoj dom, to ok, jestem w stanie zrozumiec i kilka lat mozna sie przemeczyc,zeby pozniej cos miec, ale nei sadze aby jemu o to chodzilo,bo by nawet nie bylo sprawy.. pogadaj z nim jeszcze raz, przejrzyj oferty tanszych mieszkan niech zobaczy,ze Was stac i spokojnie bedziecie mogli żyć.


absolutnie masz rację! o tej niedzieli np ja musze stawac bo musze isc do kosciola bo mama nie toleruje nie chodzenia do kosciola. potem musze przy obiedzie pomoc itp. polezec sobie w lozku nie poleze bo zawsze ktos moze przyjsc nawet do mamy czy dziadkow i ajk to tak? a moj facet dobrze wie ze nas stac by bylo na wynajecie
skąd ty wytrzasnelas takiego fagasa? pierwsze slysze zeby facet chcial po slubie mieszkac z tesciami, malo tego jeszcze z dziadkami. to takie idiotyczne i dziecinne. wasze malzenstwo nie wytrwa dlugo w takich warunkach i albo twoj facet zmieni zdanie i sie wyprowadzicie albo dojdzie do rozwodu. tak uwazam ja bym nigdy nie wpakowala sie w cos takiego. co to za zycie?
Hmmm...czy dobrze rozumiem? Będziecie mieszkać pod jednym dachem z rodzicami bez dokładania się do czynszu czy jedzenia? A może tylko Twój przyszły mąż sądzi, że wszystko będzie za darmo? Być może nie ustaliliście jeszcze szczegółów wspólnego mieszkania?
A co myślicie o mieszkaniu w innym budynku,  ale na tej samej działce co rodzice? Też jest to jakaś kontrola, ale mniejsza?
a ciekawa jestem, czy zastanawial sie nad konsekwencjami mieszkania tak na kupie? pytalas sie go?
to wez mu wymien wlasnie to co dziewczyny pisaly:
-nie bedziecie na swoim,, zero samodzielnosci
-ciagle ktos bedzie cos chcial od was
-ograniczenie sexu
-ograniczenie z zapraszaniem znajomych, muzyką glosna
-zero latania w samych gaciach
-rozumiem ze do Twojego pokoju przechodzi sie przez pokoj rodziców? masakra jakas,wspolczuje

Moze Twoj facet chce pomieszkac z rodzicami,aby w tym czasie odlozyc kase na mieszkanie troche?
 wynajmijcie moze jakis pokoj gdzies, z ludzmi w waszym wieku, byleby pojsc poza dom rodzinny

Pasek wagi

Ademida napisał(a):

Hmmm...czy dobrze rozumiem? Będziecie mieszkać pod jednym dachem z rodzicami bez dokładania się do czynszu czy jedzenia? A może tylko Twój przyszły mąż sądzi, że wszystko będzie za darmo? Być może nie ustaliliście jeszcze szczegółów wspólnego mieszkania?


wszystko ustalone ze narazie rachunkow nie bedziemy placic ale wszystkie inne rzeczy tak.

12034 a skąd mamy wziąść na wybudowanie domu? on kredytu brac nie chce a kasy tyle nie mamy


to dziwne,ze facet chce mieszkać w ciasnocie z całą twoją rodziną zamiast się usamodzielnić i wspólnie z tobą do czegoś dążyć. Moim zdaniem to rozwiazanie jest fatalne, nikt w domu nie będzie czuł się swobodnie. Myslę,że on albo jest bardzo wygodny albo skąpy. 
.czarna91   Miałam na myśli inne osoby, a nie Ciebie. Źle zadałam pytanie.
Chodziło mi o to, że rodzice remontują dziewczynie osobny budynek, na tej samej działce i chcą żeby tam mieszkała z mężem. chciałam znać Wasze zdanie.
Dla mnie to ....co najmniej dziwne,jak nie chore.
Pierwszy raz słyszę by ktoś tak ochoczo chciał mieszkać z teściami!
Moim zdaniem masz wygodnego chłopa i ....niedojrzałego.
Co innego gdyby były jeszcze do tego dobre warunki,a tak ?

A wiesz co ?
Dlaczego on chcę iść akurat do Twoich rodziców ? Dlaczego nie do swoich ? A może Twój przyszły mąż myśli że Twoi rodzice będą Was utrzymywać ( teściowa ugotuje,za teściów kasy pójdzie też na rachunki  ) ...pewnie jego rodzice na taki układ by nie poszli.

Będziecie małżeństwem....a co jak zaliczycie wpadkę ? Bo i tak moze być.

puszek. napisał(a):

a ciekawa jestem, czy zastanawial sie nad konsekwencjami mieszkania tak na kupie? pytalas sie go?to wez mu wymien wlasnie to co dziewczyny pisaly:-nie bedziecie na swoim,, zero samodzielnosci-ciagle ktos bedzie cos chcial od was-ograniczenie sexu-ograniczenie z zapraszaniem znajomych, muzyką glosna-zero latania w samych gaciach-rozumiem ze do Twojego pokoju przechodzi sie przez pokoj rodziców? masakra jakas,wspolczujeMoze Twoj facet chce pomieszkac z rodzicami,aby w tym czasie odlozyc kase na mieszkanie troche? wynajmijcie moze jakis pokoj gdzies, z ludzmi w waszym wieku, byleby pojsc poza dom rodzinny


wszystkie te rzeczy mu mowilam ale do niego to nie dociera. do mojego pokoju wchodzi się z korytarza ale jeststrasznie mały 2m x 4m, klitka jednym słowem. Moja siostra ma duży pokój ale własnie ze wzgledu na to ze trzeba do niego wchodzic przez rodzicow pokoj to nie mozemy sie zamienic. a jej by wystarczyl ten moj no ale sama widzisz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.