- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 11:55
9 października 2013, 14:01
Logika niektórych kobiet na Vitali mnie rozwala...Facet to święta krowa, zabawił się, zrobił dziecko i na tym jego rola się kończy. Może dać kasę a resztę mieć w tyłku? W dzień każdy pracuje, a ona zajmuje się dzieckiem, więc co w tym złego, że po kłótni kiedy dziecko już SPAŁO a np. nie siedziało i płakało na podłodze, wyszła na kilka godzin do koleżanki, żeby się wyżalić, pogadać i uspokoić? Wróciła przed świtem, tak? Facet jak pisze autorka robił tak wiele razy, no ale zaraz napiszecie, że co TO FACET. On ma jedynie na celu zaploodnić i nara, tak? Powodzenie z takim myśleniem. Powinien zajmować się dzieckiem tak samo dobrze jak matka! To wspólne dziecko.A co do pana i władcy, to jest żenujące, żeby musiała się go prosić o kluczyki do samochodu czy możliwość wyjścia po głupi szampon do sklepu.Ale wg. waszej logiki matka nie musi myć włosów, czy mieć ludzkich potrzeb, jak wyjście raz na 100 lat z domu czy odreagowanie po kłótni u koleżanki - matka musi warować przy dziecku, bo tatuś ma dwie lewe ręce...Zgadzam się z opiniami wrednejbaby.
9 października 2013, 14:02
9 października 2013, 14:04
myślę, że gdybyś zdradziła swój wiek i wiek w jakim wzielaś ślub, to wyjaśniłoby całą sytuacje. W JAKIM CELU wychodzicie tak wcześnie za mąż ? Nigdy tego nie zrozumiem.
9 października 2013, 14:05
9 października 2013, 14:06
myślę, że gdybyś zdradziła swój wiek i wiek w jakim wzielaś ślub, to wyjaśniłoby całą sytuacje. W JAKIM CELU wychodzicie tak wcześnie za mąż ? Nigdy tego nie zrozumiem.
9 października 2013, 14:06
a pozniej odpowiedzi "dlaczego ty sie tak zaniedbalas" hipokrytkiLogika niektórych kobiet na Vitali mnie rozwala...Facet to święta krowa, zabawił się, zrobił dziecko i na tym jego rola się kończy. Może dać kasę a resztę mieć w tyłku? W dzień każdy pracuje, a ona zajmuje się dzieckiem, więc co w tym złego, że po kłótni kiedy dziecko już SPAŁO a np. nie siedziało i płakało na podłodze, wyszła na kilka godzin do koleżanki, żeby się wyżalić, pogadać i uspokoić? Wróciła przed świtem, tak? Facet jak pisze autorka robił tak wiele razy, no ale zaraz napiszecie, że co TO FACET. On ma jedynie na celu zaploodnić i nara, tak? Powodzenie z takim myśleniem. Powinien zajmować się dzieckiem tak samo dobrze jak matka! To wspólne dziecko.A co do pana i władcy, to jest żenujące, żeby musiała się go prosić o kluczyki do samochodu czy możliwość wyjścia po głupi szampon do sklepu.Ale wg. waszej logiki matka nie musi myć włosów, czy mieć ludzkich potrzeb, jak wyjście raz na 100 lat z domu czy odreagowanie po kłótni u koleżanki - matka musi warować przy dziecku, bo tatuś ma dwie lewe ręce...Zgadzam się z opiniami wrednejbaby.
9 października 2013, 14:09
9 października 2013, 14:10
Edytowany przez 9 października 2013, 14:13
9 października 2013, 14:10
wiem, że zrobiłam źle, ale chciałam pokazać mężowi jak to jest, kiedy on też zabiera się i wychodzi bez słowa?
9 października 2013, 14:11