- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Male
- Liczba postów: 36
8 października 2013, 10:19
Czytałam ostatnio, że wg psychologów "żałoba" po zerwaniu trwa od roku do 2 lat. A Wy jak długo dochodziliście do siebie po rozstaniu z ukochaną osobą?
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12868
8 października 2013, 10:23
Z 4-5 tygodni... do 2 miesięcy? Rzuciłam się w wir randkowania i szybko zapomniałam o byłym. Na złamane serce najlepsza nowa miłość :P
8 października 2013, 10:26
Myślę, że ponad rok
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
8 października 2013, 10:34
Wszystko zależy od okoliczności- kto zerwał, w jaki sposób, jaka była przyczyna :)
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Heaven
- Liczba postów: 1479
8 października 2013, 10:36
każdy przechodzi inaczej, inni wyleczą się 2 tygodnie inni w 2 lata.
8 października 2013, 10:40
Kilka tygodni. Odrzucałam od siebie myśl o bólu, skupiałam się tylko na przyjemnych rzeczach
8 października 2013, 10:42
Z tym jest bardzo różnie - niektórym wystarczy kilka tygodni, inni cierpią lata... Każdy ma swoje tempo układania sobie życia na nowo.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
8 października 2013, 10:46
na "żałobe" po rozstaniu sklada sie wiele czynników : jak dlugi był staż związku - jaka byla przyczyna rozstania - w jakich okolocznościach nastąpiło zerwanie - czy z tego związku są dzeici i wiele wiele innych - wiadomo że inna jest "żałoba" pio kilkumiesięcznym związku a inna po parunastu latach małżeństwa
Edytowany przez niunia322 8 października 2013, 10:51
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2155
8 października 2013, 10:53
to chyba zależy, jak bardzo się kochało.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
8 października 2013, 10:54
![]()
niunia322 napisał(a):
na "żałobe" po rozstaniu sklada sie wiele czynników : jak dlugi był staż związku - jaka byla przyczyna rozstania - w jakich okolocznościach nastąpiło zerwanie - czy z tego związku są dzeici i wiele wiele innych - wiadomo że inna jest "żałoba" pio kilkumiesięcznym związku a inna po parunastu latach małżeństwa