Temat: Problem z facetem

/.../
Dziwna sprawa....A ile macie lat?
ja mam 21 on 29. poprzednie związki zakończone z powodu zdrad naszych poprzednich partnerów...
z tym, że ja już jestem gotowa na nowy i wydawało mi się wcześniej że on też... 
myślę. że popełniliśmy bląd nie mówiąc sobie co ''mamy do siebie'' no, ale teraz nie wiem jak to rozwiązać...
Może to egoistyczne, ale ja bym go zostawiła. Nie chciałabym całe życie czuć się nie stabilnie przy takim facecie. Moim zdaniem Ty nie zrobisz nic, może mu pomóc tylko specjalista- psycholog. Jak chcesz się męczyć i zmarnować sobie(najprawdopodobniej) czas, to walcz o to. Ale ja bym nie walczyła. On nie pójdzie do psychologa bo stwierdzi, że nie musi, a Ty całe życie będziesz musiała robić wszystko pod jego dyktando. Całe życie będzie robił Ci sceny zazdrości, bo będzie obsesyjnie zazdrosny o kazeego faceta w Twoim otoczeniu. O kolegę z pracy, szkoły, o brata kolezanki. O kazdego. To nie dla mnie.I Tobie też radzę odejść
jakiś dziwoląg
a może zauważył, że zaczyna Ci zalezeć i się wycofuje? 4 miesiące to mało, a oni lubią gonić kroliczka...
hmm nie wiem on póki co nie wie o moich uczuciach i właśnie stąd prośba o radę do Was..
on jakiś czas temu też powiedział, że o swoich uczuciach/odczuciach nie mówię...
rozumiem jego strach ja też się boję. ale mimo wszystko chciałabym zawalczyć

WyjdaWamGaly - z tej strony na to nie patrzyłam dzięki za Twoją opinię..
poza sferami uczuciowymi to odpowiedzialny człowiek ma stałą pracę itd. a jakichś wielkich scen zazdrości do tej pory nie było, poznał moich znajomych właśnie przez wzgląd na to, że chciałam aby zobaczył jak to wygląda i że nie ma czego się obawiać.

WyjdaWamGaly napisał(a):

Może to egoistyczne, ale ja bym go zostawiła. Nie chciałabym całe życie czuć się nie stabilnie przy takim facecie. Moim zdaniem Ty nie zrobisz nic, może mu pomóc tylko specjalista- psycholog. Jak chcesz się męczyć i zmarnować sobie(najprawdopodobniej) czas, to walcz o to. Ale ja bym nie walczyła. On nie pójdzie do psychologa bo stwierdzi, że nie musi, a Ty całe życie będziesz musiała robić wszystko pod jego dyktando. Całe życie będzie robił Ci sceny zazdrości, bo będzie obsesyjnie zazdrosny o kazeego faceta w Twoim otoczeniu. O kolegę z pracy, szkoły, o brata kolezanki. O kazdego. To nie dla mnie.I Tobie też radzę odejść


Ale głupoty gadasz. To co,fakt że został zdradzony przekreśla to żeby facet ułożyl sobie normalne życie??bo będzie napewno psycholem robiącym sceny zazdrości??nigdzie autorka nie napisała że facet robi jakieś sceny zazdrości,więc nie rozumiem twojego postu. Normalne że facet boi się zaufać bo zostal zdradzony.Ja uważam że powinni oboje szczerze pogadać o swoich uczuciach i ustalić coś,albo próbujemy być razem albo skończmy to.
tak szczerze to nie pakuj się w to, bo zawsze będziesz miała z nim problemy i zawsze będzie Cię podejrzewał o zdradę. albo będziesz musiała stać się cichutką osobą bez znajomych.

Aspenn napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Może to egoistyczne, ale ja bym go zostawiła. Nie chciałabym całe życie czuć się nie stabilnie przy takim facecie. Moim zdaniem Ty nie zrobisz nic, może mu pomóc tylko specjalista- psycholog. Jak chcesz się męczyć i zmarnować sobie(najprawdopodobniej) czas, to walcz o to. Ale ja bym nie walczyła. On nie pójdzie do psychologa bo stwierdzi, że nie musi, a Ty całe życie będziesz musiała robić wszystko pod jego dyktando. Całe życie będzie robił Ci sceny zazdrości, bo będzie obsesyjnie zazdrosny o kazeego faceta w Twoim otoczeniu. O kolegę z pracy, szkoły, o brata kolezanki. O kazdego. To nie dla mnie.I Tobie też radzę odejść
Ale głupoty gadasz. To co,fakt że został zdradzony przekreśla to żeby facet ułożyl sobie normalne życie??bo będzie napewno psycholem robiącym sceny zazdrości??nigdzie autorka nie napisała że facet robi jakieś sceny zazdrości,więc nie rozumiem twojego postu. Normalne że facet boi się zaufać bo zostal zdradzony.Ja uważam że powinni oboje szczerze pogadać o swoich uczuciach i ustalić coś,albo próbujemy być razem albo skończmy to.


Czytaj ze zrozumieniem. Autorka napisała, kiedyś podczas takiej przerwy w kontaktach napisał mi, że nie odzywał się bo myślał. że kogoś mam. Więc dla mnie facet, który przestaje odzywać się nagle z dnia na dzień, bo wgrał mu się jakiś film, że niby kobieta kogoś ma, jest skreślony. Nigdzie nie napisałam, że zdradzona osoba nie może ułożyć sobie życia, ale jeśli ktoś się tak zachowuje, to dla mnie świadczy to o jego niestabilności emocjonalnej i tyle. I teraz przestaje się odzywać, bo coś mu się w głowce uroi, a jak oficjalnie zostaną parą zacznie robić sceny zazdrości albo zrywać za każdym razem jak ona wspomni o jakimś koledze/spotka się z jakimś kolegą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.