Temat: Utrzymanie związku w "świeżości"

Co według was należy zrobić,żeby związek jak najdłużej wyglądał tak jak na początku?Czy uważacie że w stałym związku potrzebna jest czasami odrobina chłodu poprzez np.posiadanie swoich tajemnic,bycie nieuchwytną itp,czy wieczne spijanie sobie z dziubków i ciągłe okazywanie miłości?Są na tym forum pary które pomimo dłuższego stażu szaleja za sobą tak jak w pierwszych miesiacach?

Nie wiem czy jest możliwe by utrzymać związek na poziomie "poznania". przychodzi proza życia, problemy i codzienność ale nie oznacza to, że nie można za sobą szaleć :))))) Wystarczy tylko od czasu do czasu zapomnieć o problemach dnia codziennego i pobyć po prostu ze sobą :)
Ja mam tak =) jesteśmy ze Sobą 3 lata. Nie wiem co sprawiło że nadal tak mamy
Eee no ja i mój chłop nie należymy do tych którzy ciumciają tak jak na początku i myślę, że nie znajdzie się tu dużo osób które mają dalej motyle w brzuchu i te sprawy :p 
Uważam, że tajemnic nie powinno się posiadać przed partnerem aczkolwiek i mnie się zdarzają, oczywiście nie chodzi tu o moją osobę. To co ktoś mi powierzy w sekrecie zatrzymuje tylko dla siebie, nie ważne czy chodzi o dziewczynę która zdradza najlepszego kolegę mojego chłopaka czy o coś innego, tego się po prostu nie robi :) staram się być w porządku do osób które mi zaufały, a tym samym nie krzywdzę mojego mężczyzny, bo po co mu niektóre pierdołki i kłamstewka naszych znajomych? :) 

Bywały momenty kiedy myślałam, że nasza miłość wypaliła się całkowicie, jednak tak nie jest. Przez wiele błahych kłótni oddalaliśmy się od siebie, jednak zawalczyliśmy i teraz jest prawie jak na początku :) oczywiście w odpowiednich granicach, no bo gdzie tu wypada 4 letniemu związkowi całą imprezę tulić się do siebie i nie rozmawiać ze znajomymi ? :P
ee chyba nie da się tak żeby ciągle były motyle i wieczna euforia. My z mężem mieszkamy razem od roku a jesteśmy parą 7 lat. Są chwile że się oddalamy nieco w pędzie dnia  i natłoku obowiązków a potem znowu jest fajnie raz on dba o rozrywki a raz ja staram się zorganizować coś co będzie odskocznią od obowiązków dnia codziennego. Jak jest dużo na głowie to pojawiają się sprzeczki i atmosfera sama się trochę ochładza ale to właśnie są uroki związków długodystansowych;) trzeba dbać o to zeby uczucie na tle szarej rzeczywistości nie wypaliło się. i czasami jest tak jak na początku a nawet lepiej ale to sa momenty a nie że cały czas od rana do wieczora patrzymy się na siebie i wzdychamy z miłości;)
Pasek wagi
jesteśmy ze sobą 4 lata, można powiedzieć że mieszkamy ze sobą, chcociaż narzeczony dosc często wyjeżdza na delegacje, np 2 miesiące jest tylko w weekendy w domu nastepnie miesiąc robi na miejscu. Mam wrażenie że z każdym kolejnym miesiącem nasze uczucie jest coraz większe, fakt niema już tych motyli  ale jest na prawde super.

NowaJaWwa napisał(a):

Ja mam tak =) jesteśmy ze Sobą 3 lata. Nie wiem co sprawiło że nadal tak mamy

żadnej rady?

jestem z moim narzeczonym juz ponad 5 lat i dalej bardzo mocno sie kochamy, nie wyobrazam sobie zycia bez niego i czuje ze z jego strony jest tak samo. mieszkamy ze soba juz ponad 4 lata, czasem codzienne obowiazki i stres zwiazany z praca czy decyzjami doroslego zycia sprawia, ze sie sprzeczamy czy czasem powiemy sobie cos przykrego, ale to raczej cementuje nasz zwiazek, zwlaszcza kiedy juz sobie wszystko ladnie wyjasnimy:) Nie bedzie tak jak na poczatku, raczej lepiej, bo bardziej dojrzale, milosc nabiera smaku:) moje rady sa takie, zeby dbac o siebie i siebie nawzajem:) Czasem robic mile niespodzianki, zwykle rzeczy w ciagu dnia np upiec mu cos dobrego, czy nawet wyslac romantycznego smsa, zaszalec w sypialni, zrobic cos ciekawego razem, nieraz tez odetchnac od siebie, zeby potem wrocic w stesknione ramiona :) Byc szczerym wobec siebie i mowic otwarcie o swoich uczuciach i sluchac co ma do powiedzenia druga osoba -ze zrozumieniem:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.