Temat: czy on się mści??

Mój był ynie potrafi mi wybaczyć pewnego czynu... Byłam z nim długo, jednak po jamiś czasie stwierdzilam ze to nie ma snesu bo nie mieszkamy w tym samym mieście, no i zerwałam z nim. On starał się, prosil zebym do niego wrocila, albo zebysmy sie chociaz przyjaznili, wiec zrobilam to dla niego.. Po 2 latach od zerwania, gdyu soe spotkalismy w końcu postanowiłam mu dać tę kolejną szansę bo było mi go naprawdę szkoda...Jednak okazało się, że wcale nie był tak załamany tym, że z nim zerwałam bo długo kręcił z jakąś dziewczyną... Jednak zapewnił mnie. że to była nieudana próba pocieszenia... Uwierzyłam mu. Po tak długiej przerwie zaczęłam do niego czuć coś silniejszego niż przed zakończeniem związku, jak już wcześniej wspomniałam nie mieszkalismy w tym samym miescie., utrzymywalismy kontakt telefonicznie..No i zaczęło się coś psuć, przestał się odzywać, a po jakimś czasie zerwał przez fb... słowami  "To chyba nie ma sensu" a następnego dnia ustawił sobie status z tą dziewczyną o której wspomniałam... Myślałam że mnie zdradził i dla mnie nie znaczyl juz nic... W te wakacje jak pojechalam do babci, zobaczylam go przypadkiem i coś we mnie drgnęło i to wróciło... Zaczęły się wątpliwości czy naprawdę mnie zdradził ..W końcu sie pogodzilismy, wytlumaczyl mi ze nmnie nie zdradził i tak dalej.. i że :"nadal ccoś dla niego znaczę ale nie umie tego nazwać" i że jestem jedyną dziewczyną na której mu tak naprawdę zależało, ja płakałam jak idiotka i mówiłam że nadal go kocham.. Zdradził ze mną swoją dziewczynę.. Gdyby ją kochał to by tak nie postępował. A ja żałuję, że przez moją głupotę i naiwność się do tego przyczyniłam, w koncu bylam slepo zakochana... Chciałam żeby ją dla mnie rzucił... Po jakims czasie powiedzial mi ze przestał mnie kochać po tym jak kiedyś po alko naskoczyłam na niego, gdy do mnie napisał, a siedziałam wtedy z kolegą....( to zdarzenie mialo miejsce rok temu) powiedział, że wtedy odechciało mu sie żyć itd. Nadal do mnie pisze, jednak trzyma dziwny dystans...Myślicie że się na mnie przez to mści ?

.

Qualcuna napisał(a):

.

?
zrob sobie najlepszy prezent urodzinowy - nie kontaktuj sie z nim juz nigdy wiecej. po co to rozciagac w czasie, oboje sie tylko wzajemnie ranicie.
po pierwsze - wszystkiego najlepszego :)
po drugie - piszesz dosc zagmatwanie, wiec nie wiem czy wszystko dobrze zrozumialam, ale nie wiem kto glupszy - ty czy ten koles. powiem ci tak - odpusc sobie, on sie wcale nie msci. jestes po poprostu jego panienka na zawolanie...
najlepszego :D 
a on.. gdyby kochał, to by tak nie postępował. zapytaj wprost o co mu chodzi, albo po prostu zakończ to raz na zawsze :)
a mnie jakos wcale Cie nie zal... zabawilas sie jego uczuciami i chcial Ci pokazac, ze tak sie nie robi. Szkoda tylko tej dziewczyny, ktorej kosztem to zrobil..

Puderniczka_a napisał(a):

najlepszego :D a on.. gdyby kochał, to by tak nie postępował. zapytaj wprost o co mu chodzi, albo po prostu zakończ to raz na zawsze :)

 

wiesz trzyma dystans bo chce mieć z tobą kontakt nie koniecznie żebyś była jego kobietą.-  może znajomą / ew. przyjaciółką / na więcej nie licz !

długo to trwa - ta wasze historia.

daj sobie LUZ poczekaj jeżeli się nie odezwie olej GO. To nie związek na telefon ma być tylko jak najbliżej siebie a na "telefon" by pogadać kolegę !  

gadać można sobie z kolegą niekoniecznie musi to być chłopak. jak już bardzo chce mieć tę znajomość zostaw to na topie Kolega - znajomy nie oczekuj że coś się zmieni bo Ty jesteś obok niego
Takie to wszystko na siłę. Odpuść sobie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.