Temat: nie mam już siły

Witajcie dziewczyny.
Mam tu inne konto, zawsze pomagałyście mi, gdy miałam problem, dlatego liczę znowu na Was.

Nie mam  już zwyczajnie siły.
Od stycznia mój facet pracuje na siebie sam, wyprowadził się z domu, podobno radzi sobie sam.
No właśnie, na pomoc od rodziców nie może liczyć, ale...
Ale ja mu zaczęłam pomagać. Wiecie jak to jest, chce się wszystkiego najlepszego dla drugiej połówki.
Znalazłam mu pracę, przeprowadził się do wynajmowanego pokoju...

Ale jemu ciągle coś nie pasuje.
Wciąż muszę mu pomagać.
Prawie codziennie u mnie jest, je u mnie śniadania, obiady, kolacje.Tak gdzieś od4 miesięcy. 
Ja mieszkam z rodzicami, oni się zaczynają denerwować, no bo nie jesteśmy jacyś mega bogaci.

Mój chłopak tego nie rozumie, ja wiem, że nie ma tu nikogo, bo się z daleka tu przeprowadził, że jesteśmy jego najbliższymi osobami,ale ja mam powoli dość.
Mówię mu, żeby wziął sobie dodatki w pracy (ma taką możliwość), ale on mówi, że nie będzie brał, bo mu za mało płacą...
a jak mu mają więcej płacić, jeśli on nie chce więcej pracować? Ciągle mówi, że kiedy zaczną się moje studia to wcale nie będizemy sie widywać i szczerze mowiąc dla mnnie to jest ulga, bo teraz wszystok  muszę robić z nim. Czuję się jak w klatce. Mówiłam mu to wiele razy, ale to jak grochem o scianę...

Kochane co ja mam zrobić?
Jak mu wytłumaczyć?
Wyć mi się chce...
Pomóżcie...
no jak czujesz ulgę na myśl, że nie będziecie się widywać to cóż... skoro jeszcze nie ma to najwyższa pora, żeby jaja mu w końcu wyrosły i żeby zajął się sam swoim życiem, nie zapraszaj na obiady, spotykajcie się na mieście albo u niego i jeżeli wyraźnie nie poprosi cię o pomoc to nie rób niczego sama z siebie bo to się stanie dla niego normą ;/
moim zdaniem żeruje na was
to nie jest normalne bo powinien miec swoj honor a jesli juz rodzicow to drazni to przestan go nianczyc na litosc boska
moze byc cudowny ale niech sie nie wtraca tak w rodzine
chcial sie usamodzielnic to niech stanie sie rowniez prawdziwym mezczyzna
powiedz mu ze dzis jecie u niego i tyle
Pasek wagi

chanells napisał(a):

moim zdaniem żeruje na wasto nie jest normalne bo powinien miec swoj honor a jesli juz rodzicow to drazni to przestan go nianczyc na litosc boskamoze byc cudowny ale niech sie nie wtraca tak w rodzinechcial sie usamodzielnic to niech stanie sie rowniez prawdziwym mezczyznapowiedz mu ze dzis jecie u niego i tyle

Tylko wtedy to ja musiałabym ugotować, bo on nie potrafi..a do szału mnie doprowadza mega wolne poruszanie się w kuchni, tylko przeszkadza...
nie musisz go nianczyc i pamietaj
Ty nic nie musisz, co to on jest
przychodzi defakto do obcych ludzi dziennie i je z nimi posilki a przynajmniej
dorzucil sie? ile sie znacie?
ahh..wspolczuje Ci
jestes zbyt dobra dla niego i chyba boisz sie samotnosci..
Pasek wagi
masakra...sniadania tez nie potrafi sobie zrobic? W zyciu nie bylabym z taka sierota...sorry za szczerosc..
kopnij w tylek tego jełopa.
Pasożyt i tyle, dziękuję do widzenia

gosiuniaaa napisał(a):

masakra...sniadania tez nie potrafi sobie zrobic? W zyciu nie bylabym z taka sierota...sorry za szczerosc..

dałaś mu palec, a on zamiast podziękować i wyjść na prosta o swoich siłach, wziął cała rękę
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.