- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: Lubaczów
- Liczba postów: 20
13 września 2013, 23:14
Chciałabym Wam coś opisać i prosić o radę..
Otóż mam męża i dziecko. Kocham go na pewno, choć czasem miewałam napady samotności, kiedy długi czas przebywał za granicą i nie widzieliśmy się, a wyjechał zaraz gdy nasze maleństwo skończyło 3 miesiące. Dzisiaj jest już z nami od jakiegoś miesiąca i układa nam się jakoś powoli do przodu. W tej chwili on ma tu stałą pracę i swojego szefa, którego poznałam i który od razu wydał mi się być sympatyczny. Ma może 35 lat i żonę.. Ale kiedy go widzę czuje się nieswojo i niezręcznie.. Opisze Wam coś:
Byliśmy z mężem i synkiem na pogrzebie ojca kolegi z pracy męża, on też był. Jakoś tak luźnie nawiązał do mnie przy wszystkich o małego i o jego nazwisko, a to dla tego ze na FB mam dwuczłonowe nazwisko( w dokumentach mam nazwisko męża), z tym, że on nie ma owego FB. Potem zaczęlam się czuć niezręcznie bo wypytywał mnie, kiedy będę mieć drugie dziecko, jakie nazwisko będzie nosić. itp Może by na tym się skończyło gdyby nie to, że później już na cmentarzu czułam na sobie jego wzrok..
Ah i przypomniało mi się! Parę mies. wcześniej byłam mężowi złożyć dokumenty do pracy ( gdy był jeszcze za granicą) i on wtedy zapytał mnie dlaczego mąż wyjechał? Ja wówczas zażartowałam, że pojechał szukać innej ładniejszej żony, on mi odrzekł na to: "nie, na pewno nie" uśmiechnął się i odszedł..
Co mam o tym sądzić? Lubie go, jest przystojny (zawsze podobali mi się starsi;p), no ale to jest szef mojego męża i po prostu jakoś tak dziwi mnie to..
Dzięki za odpowiedzi!
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2624
14 września 2013, 11:22
Koloryzujesz, szef jest po prostu miły. Ty natomiast musisz się w życiu faktycznie nudzić. I mężem i życiem au general.
14 września 2013, 11:47
O już sobie widzę dołożyłaś swoje i wyobrażasz sobie nie wiadomo co :P
14 września 2013, 12:43
po prostu jest miły. nie widzę w tych jego wypowiedziach nawet cienia podrywu. ;] bardzo się nastarałaś żeby znaleźć tam w ogóle podtekst..
- Dołączył: 2013-07-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 349
14 września 2013, 12:52
didi8274 napisał(a):
Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele. Zejdź na ziemię . Wnioskuję że brakuje Ci wrażeń
Ja mysle ze ci sie zwyczajnie się spodobal (i dorabiasz sobie) tylko to wypierasz. No moze sie patrzyl na ciebie, bo ma w domu nie tak urodziwą kobiete czy co, ale to nie znaczy zaraz ze chce miec z toba romans ;p Lepiej ratuj swoj zwiazek z mezem.
- Dołączył: 2011-04-27
- Miasto: Nui
- Liczba postów: 982
14 września 2013, 12:52
jest miły to wszystko, nie doszukuj się czegoś czego nie ma...
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 1957
14 września 2013, 18:28
od nikłego flirtu (czyt. pochwalenie urody jak byłaś zanieść papiery) i rozmowy (cmentarz) do czegoś poważnego daaaaleka droga, nie dopowiadaj sobie
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
16 września 2013, 08:04
Widać, że Ci się podoba. Najpierw piszesz, że kochasz męża, a potem rozpływasz się nad zaletami Jego szefa. Jeszcze wplatasz w to długą rozłąkę z mężem (rozumiem, że zrobil Ci tym wieeeeeelką krzywdę :/), żeby usprawiedliwić jakieś dziwne zauroczenie. W co Ty brniesz, i czego szukasz u obcego faceta? Ciekawe jak Ty byś się czuła, gdyby Ci mąż przyprawiał rogi z Twoją szefową... bo coś mi się wydaje, że kręcie Cię romans
Edytowany przez Zalatana 16 września 2013, 08:08
- Dołączył: 2013-08-19
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 63
16 września 2013, 11:44
Też sądzę, że nic w tym nie ma. ZERO flirtu. NIC. Kochana, zejdź na ziemię... ! :) Facet po prostu jest miły i tyle.