31 sierpnia 2013, 00:26
cześć,
myslicie, ze jesli coś ciągnie jedną osobę do drugiej mimo 5 letniej różnicy wieku - gdzie dziewczyna jest tą starszą - to taki związek ma szanse przetrwać? albo relacja bliższa niż koleżenska ( nie przyjacielska). na początku myslalam, ze ma ponad 21 lat lub jest w moim wieku - wyglądał na starszego i na bystrego, oczytanego. jednak gdy się dowiedziałam, ze ma 18 lat ( ja mam 23) zaczelam się zastanawiac czy takie cos ma sens. ja pamietam swoich znajomych z klasy w liceum w wieku 18 lat - nie byli tacy powazni jak on , a 18 latkowi dopiero otwiera sie zycie towarzystkie i studenckie. mam watpliwosci, czy kontynuowac ta znajomosc czy nie.
dodam, ze poznalismy sie na wolontariacie, ktory skonczyl sie ok tygodnia temu. i to nie ja nalegałam na kontakt typu fb czy email - zostalam prawie zmuszona do podania :p wiec nie wiem czy taki osobnik 18 letni moglby cos widziec w 23 letniej dziewczynie?
pozdrawiam.
31 sierpnia 2013, 01:11
Oki dzieki! Tak zrobie. Tylko ze on nie uzywa fb czesto a maila. Mam nadzieje , ze nie zapomni sprawdzic i ze nie zobaczy tej wiadomosci w grudniu gdzies!! Dzieki wielkie laski! Mam troche wiecej samozaparcia przez kilka dni analizowalam ta sytuacje i sie wahalam :)
- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 4686
31 sierpnia 2013, 07:34
znam dwie pary małżeńskie, gdzie dziewczyna jest starsza o 4 lata od chłopaka, i jednym i drugim bardzo dobrze się układa i uważam, że wiek nie ma znaczenia - jak nie spróbujecie, to nie dowiecie się czy coś z tego będzie
31 sierpnia 2013, 08:16
moja koleżanka ma męża młodszego o 8 lat. Poznała go jako nastolatka. Teraz żyją w bardzo udanym związku małżeńskim.
- Dołączył: 2013-02-19
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 1969
31 sierpnia 2013, 08:16
Mój mąż jest młodszy ode mnie o 4 lata, jak się poznaliśmy to on dopiero skończył 20 lat a ja miałam mieć 24. Na początku też myślałam że jest nadwyraz dojrzały jak na swój wiek, imponował mi tym że był robotny, nie zależny finansowo itd. Potem zaczęło stopniowo wychodzić , że jednak w głowie ma jeszcze imprezy, zabawy gdzie ja już chciałam kogoś do ustatkowania się. Rozstaliśmy sie po pół roku, jedanak po trzech miesiącach spotakiliśmy sie i tak zaczęło sie od nowa. Nie długo potem zaszłam w ciąże, szykowaliśmy śluub, znowu niby miał być odpowiedzialniejszy, ale zaraz po ślubie zaczął łazić z kolegami na imprezy, w domu zostawiał mnie w ciązy, potem z dzieckiem, sobota czy niedziela wolał sobie jakieś zajęcie znaqleżc niż z nami spędzać czas, wtedy miał jakies 21-22 lata, wyszło to gówniarstwo z niego, że jednak był za młody, on chciał się jeszcze wyszumieć, o mały włos sie nie rozstaliśmy, ale ja powoli i cierpliwie pracowałam nad nim. Teraz będzie miał już 25 lat i dopiero teraz muszę przyznać , że zaczyna miec poukładane w głowie, woli z nami spędzać czas niż latać z kolegami na impreze, ale wiem że i tak jeszcze ze dwa lata, ąz będzie całkiem dojrzały. Ja niczego nie żałuję, ale ostrzegam ćię ,że to naprawdę jeszcze dziecko i żebyś się nie zdziwiła jak będzie się zachowywał jak głupi nastolatek, z resztą pomyśl czy ty w wieku 18 lat byłaś taka dojrzała a faceci jednak później dojrzewają.
31 sierpnia 2013, 08:34
dla mnie luz, 5 lat to nie tak duzo
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
31 sierpnia 2013, 08:46
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście się spotykali. Ślubu jeszcze nie planujecie :D
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
31 sierpnia 2013, 08:47
Ja jestem starsza od swojego męża o 4 lata i jesteśmy ze sobą 7 i wierzę,że pozostaniemy razem do śmierci...
![]()
Fakt,że on nie miał 18 lat jak się poznaliśmy , ale mam w rodzinie taki przypadek,że mój kuzyn miał 18 lat jak poznał swoją wówczas 25 letnią przyszłą żonę - dziś mają dorosłego syna. Jeśli Ci zależy , to daj szansę i jemu i sobie , bo w życiu jest tak że jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1692
31 sierpnia 2013, 08:49
Moja przyjaciółka ma 32 lata a jej partner 24. Są udaną, szczęśliwą parą. W mojej rodzinie również były 2 związki z około 10 letnią różnicą wieku, gdzie to kobieta była starsza. (Obie pary były wieloletnimi małżeństwami)
Nie powinnaś patrzeć na wiek, ale na to czy do siebie pasujecie, nadajecie na podobnych falach, czujecie coś do siebie.
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto:
- Liczba postów: 271
31 sierpnia 2013, 09:17
moj maz jest 3 lata mlodszy (mial 20 a ja 23 lata jak sie poznalismy).
Jedyny problem jest taki ze pozniej beda automatycznie mysleli ze jestes mlodsza (ci co nie wiedza ile masz) i porownywali do zon kolegow ktore zazwyczyj sa o jakies 5 lat mlodsze i moze mlodziej wygladaja. Ja tylko taki problem mam i na poczatku troche musial dojrzec ale po narodzinach syna dal rady.
Jedno jest pewne prawdziwa milosc nie patrzy w metryke.
- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1843
31 sierpnia 2013, 16:26
Miedzy moimi rodzicami jest 4 lata i moja mama jest starsza. Pobrali się gdy mój tata miał chyba 21 więc z mojej perspektywy patrząc nie skreślałabym. Moja dziadek też był młodszy od babci, ale był jej drugim mężem więc takie różnice chyba się wtedy już zacierają.