- Dołączył: 2013-08-29
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 75
29 sierpnia 2013, 14:50
witam wszystkie obecne tu dziewczyny, od dluzszego czasu czytam wasze posty postanowilam tez do was napisać, dla mojego dobra moja sprawa nie zostala naglosniona ale minal juz rok moi oprawcy siedzą w więzieniu , a tutaj jestem anonimowa wiec nie czuje sie juz zoobowiazana dusic tego w sobie, ostrzegam ze to nie bedzie mily temat i wiele osob nie bedzie chcialo go czytac, wiec jesli nie macie ochoty czytac o brutalnosci gwalcie i problemach z nim zwiazanych nie czytajcie, nie chce nikogo obarczac moja historia ale bardzo potrzebuje rady zrozumienia i wsparcia. jesli to nie temat na to forum usunę oraz jesli nie wolno takich rzeczy naglasniac tez usune nie chce kolejnych klopotow, gdyz juz nie daje rady same ze soba.
Zaczne od tego, że od zawsze mialam duzo talentow, uczylam sie zawsze na pasek, wygrywalam konkursy, uprawialam sport i pochodze z zamoznej rodziny jednak nigdy sie nie wywyzszalam i nie mialam za lepsza. Rok temu chlopak z ktorym chodzilam 3 miesiace zaprosil mnie do lasu na romantyczny spacer noca, przyszedl z kolega i jak go przytulilam na powitanie uderzyl mnie i przeczolgal bo kamieniach tak ze przez oba obite kolana nie moglam juz chodzic dlatego oboje mogli zrobic ze mna co chcieli. nie bede wnikala w szczegoly , nie dam rady o tym pisac ale zostalo mi wiele blizn po szyciu i ogniu , oboje tez wzieli mnie sila, wszystko odbywalo sie bez zabezpieczenia wiec zaszlam w ciaze, policja zlapala ich bardzo szybko, dowiedzialam sie ze to byla moja kara za oceny w szkole osiagniecia itp dostali wysoka kare pozbawienia wolnosci, ja miesiacami leczylam sie ,uczylam chodzic na nowo, cala ciaze lezalam praktycznie, nie chcialam usunac i nie wiem ktorego z nich jest antoś i nie chce wiedziec, jest po prostu moim ukochanym dzieckiem, nie wzielam anty po , nie chcialam aborcji pozniej to jest sprzeczne z moimi przekonaniami i ja wiedzialam ze moglam byc w ciazy dlatego nie wzielam tabletki dla mniejednodniowa istota to juz czlowiek i nic na tonie poradze,chodź wiele osob mowi ze glupia jestem. Obecnie mam ogromny problem ze soba i 6miesieczne dziecko. Czesto mam napady nie wiem jak to nazwac nawet, takie ze krzycze, placze i nic nie jestw stanie mnie uspokoic wtedy mama musi zajmowac sie malym, czesto sie sama okaleczam, jesli juz nie moge wytrzymac psychicznie, a potem zaluje i placze ze tak postapilam obawiam sie ze dziecko na tym ucierpi, nie chce by to ogladal i mial matke psychiczna , bo ojca i tak juz nie ma,kogos takiego nie dopuszcze to dziecka nigdy, nie wiem co zrobic by poprawic moja sytuacje i samopoczucie?a juz nie daje rady, czuje ze jestem na wykonczeniu,
Przepraszam ze tak chaotycznie ale duzo mnie kosztuje napisanie tego od kilku dni pisze to samo i kasuje bardzo prosze o duzo wyrozumialosci i wsparcie poniewaz bardzo tego potrzebuje, jak nigdy, dziekujejesli ktos przeczytal
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 17:29
szafatrzydrzwiowa napisał(a):
beatrx napisał(a):
nie ogarniam. chłopa znasz 3 miesiące i lecisz z nim w środku nocy do lasu?o.O tabletka 72h po nie usuwa ciąży tylko jej zapobiega... a dziecko z pewnością się ucieszy z tego, ze nie wiadomo, kto właściwie był jego ojcem, ale powstało z gwałtu. zatrzymanie dziecka po gwałcie to straszna sprawa, bo nigdy przenigdy nie zapomnisz o tym, co się stało. zawsze patrząc na syna będziesz widziała tych potworów i nie wiadomo, czy czasem w tym dziecku nie ma genów po tatusiu...cóż, czasu nie cofniesz, ale może chociaż porządna terapia u psychiatry jakoś Ci pomoże.
następna "realistka " .... ;/ zakładając ten wątek Autorka szukała wsparcia, a nie krytyki więc może darujcie sobie tego typu wypowiedzi....
mam prawo wypowiedzieć się tak, jak mi pasuje, a nie jedynie "współczuję, biedna jesteś" kiedy dla mnie cała ta sytuacja jest chora.
31 sierpnia 2013, 17:30
beatrx napisał(a):
szafatrzydrzwiowa napisał(a):
beatrx napisał(a):
nie ogarniam. chłopa znasz 3 miesiące i lecisz z nim w środku nocy do lasu?o.O tabletka 72h po nie usuwa ciąży tylko jej zapobiega... a dziecko z pewnością się ucieszy z tego, ze nie wiadomo, kto właściwie był jego ojcem, ale powstało z gwałtu. zatrzymanie dziecka po gwałcie to straszna sprawa, bo nigdy przenigdy nie zapomnisz o tym, co się stało. zawsze patrząc na syna będziesz widziała tych potworów i nie wiadomo, czy czasem w tym dziecku nie ma genów po tatusiu...cóż, czasu nie cofniesz, ale może chociaż porządna terapia u psychiatry jakoś Ci pomoże.
następna "realistka " .... ;/ zakładając ten wątek Autorka szukała wsparcia, a nie krytyki więc może darujcie sobie tego typu wypowiedzi....
mam prawo wypowiedzieć się tak, jak mi pasuje, a nie jedynie "współczuję, biedna jesteś" kiedy dla mnie cała ta sytuacja jest chora.
chora? uzasadnij... bo ja nic tutaj chorego nie zauważyłam.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 17:34
klauduniekk napisał(a):
wiesz co nie zapomni przez takie osoby jak Ty. nie po to tu to napisała żebyś ją krytykowała. obwiniasz ją o to co się stało. wypominając fakt, że poszła do lasu. a myślisz ze poszłaby tam jakby wiedziała jakie zamiary ma ten chłopka? ze ja tak skatuje i zostawi na pewną śmierć gdyby nie ratunek? nigdy nie kochałaś czy co? weź dziewczyno się ogarnij. a jak nie to nie pisz takich rzeczy, bo tylko rozdrapujesz rany, które ona próbuje wyleczyć. chce zacząć od nowa żyć. ale przez takich ludzi jak Ty nigdy się jej to nie uda. a życzę jej aby więcej takich osób nie spotkała. osób które ja krzywdzą psychicznie, bo to jeszcze gorsze od bólu fizycznego. brak mi słód do takich ludzi jak Ty.A o dziecku już autorka wspominała a ja powtarzałam. Powiedziała, że kocha swoje dziecko a nie nienawidzi. To, że nie wzięła tabletki po czy wczesnoporonnej to jej nie dyskryminuje. Chciała urodzić dziecko więc urodziła. I teraz ma synka którego kocha i który sprawia, że pojawia się uśmiech na jej twarzy. Więc nie mów mi tutaj, że popełniła błąd, bo właśnie dla niektórych dziecko jest najlepszą terapią.Powiedz mi a czym Antoś jest winien, że został spłodzony w taki sposób? Niczym. A to czy chce wiedzieć kto jest ojcem to jej sprawa a nie Twoja i tak samo to czy dzieckou o tym powie czy nie. Nie ingeruj w to i nie neguj autorki!
nie musiała brać tabletek poronnych tylko taką, która ciąży ZAPOBIEGA. a więc w ciąży była na własne życzenie i na własne życzenie ma to dziecko. ciekawe czy tak samo by zrobiła, jakby rodzice nie mieli możliwości utrzymać jej i dziecka.
a o gwałt jej nie obwiniam, tylko o głupotę. i owszem, kochałam, byłam zakochana, ale z obcym facetem nigdy nie poszłam w środku nocy do lasu, bo to nijak normalne nie jest i wcale trudno nie jest przewidzieć, ze coś złego może jej się tam stać. i to nie tylko ze strony tego faceta, ale chociażby przypadkowej grupki pijanych gości, którzy akurat tamtędy sobie przechodzili i zaczepki szukali, a jak im się dwoje młodych ludzi nawinęło to na jednym się wyżyli i go pobili, a dziewczynę zgwałcili. wyobraźni po prostu trzeba trochę użyć.
i powtarzam po raz kolejny, to jest forum i mam prawo wypowiadać się tak jak uważam, a nie jedynie biadolić jaka to dziewczyna jest biedna. i nie zapomni właśnie przez dziecko, a nie przeze mnie, bo za te 5 lat przed swoimi oczami będzie miała dziecko podobne do jednego z tych facetów, a nie mój wpis.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 17:34
klauduniekk napisał(a):
chora? uzasadnij... bo ja nic tutaj chorego nie zauważyłam.
dla mnie gwałt jest chory, no ale jak kto uważa.
31 sierpnia 2013, 17:41
nie musiała brać tabletek poronnych tylko taką, która ciąży ZAPOBIEGA. a więc w ciąży była na własne życzenie i na własne życzenie ma to dziecko. ciekawe czy tak samo by zrobiła, jakby rodzice nie mieli możliwości utrzymać jej i dziecka. a o gwałt jej nie obwiniam, tylko o głupotę. i owszem, kochałam, byłam zakochana, ale z obcym facetem nigdy nie poszłam w środku nocy do lasu, bo to nijak normalne nie jest i wcale trudno nie jest przewidzieć, ze coś złego może jej się tam stać. i to nie tylko ze strony tego faceta, ale chociażby przypadkowej grupki pijanych gości, którzy akurat tamtędy sobie przechodzili i zaczepki szukali, a jak im się dwoje młodych ludzi nawinęło to na jednym się wyżyli i go pobili, a dziewczynę zgwałcili. wyobraźni po prostu trzeba trochę użyć.i powtarzam po raz kolejny, to jest forum i mam prawo wypowiadać się tak jak uważam, a nie jedynie biadolić jaka to dziewczyna jest biedna. i nie zapomni właśnie przez dziecko, a nie przeze mnie, bo za te 5 lat przed swoimi oczami będzie miała dziecko podobne do jednego z tych facetów, a nie mój wpis.
to ze nie wzięła tych tabletek to nie nasza sprawa. postanowiła urodzić to dziecko i to też jej sprawa a nie Twoja. teraz za argument bierzesz pieniądze jej rodziców. ale wiedz... że pieniądze raz są a raz ich nie ma. poza tym nie poszła do lasy z obcym facetem którego znałą 2 godziny tylko z chłopakiem którego kochała i była z nim 3 miesiace a na pewno znali się duzo dłużej. jeśli teraz nie żałuje ze urodziła to dziecko. kocha je i dba o nie to za 5 lat to się nie zmieni.
31 sierpnia 2013, 17:45
beatrx napisał(a):
klauduniekk napisał(a):
chora? uzasadnij... bo ja nic tutaj chorego nie zauważyłam.
dla mnie gwałt jest chory, no ale jak kto uważa.
uważasz ze gwał. a mi się wydaję, że nie wierzysz w całą tą historie i próbujesz to udowodnić. ja uważam, że chorzy to są ci ludzie co jej to zrobili i tacy jak ty którzy próbują wmówić jej ze to jej wina.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 17:50
klauduniekk napisał(a):
]to ze nie wzięła tych tabletek to nie nasza sprawa. postanowiła urodzić to dziecko i to też jej sprawa a nie Twoja. teraz za argument bierzesz pieniądze jej rodziców. ale wiedz... że pieniądze raz są a raz ich nie ma. poza tym nie poszła do lasy z obcym facetem którego znałą 2 godziny tylko z chłopakiem którego kochała i była z nim 3 miesiace a na pewno znali się duzo dłużej. jeśli teraz nie żałuje ze urodziła to dziecko. kocha je i dba o nie to za 5 lat to się nie zmieni.
za 5 lat to dziecko się zmieni, na jego twarzy będzie widać cechy tatusia i nie wiadomo, co wtedy będzie, bo psychika ludzka jest zawiła. nie twierdzę, ze zacznie nienawidzić syna, ale co będzie później to tego zadna z nas nie wie. zwłaszcza jeśli tatuś stwierdzi, że on jednak synka chce widywać i zacznie autorkę odwiedzać albo po sądach włóczyć w celu ustalenia wizyt. a pieniądze są argumentem, bo bez pieniędzy dziecka nie utrzyma i nie mając majętnych rodziców teraz musiałaby zasuwać, a dziecku żłobek załatwiać, a to zmienia wiele.
facet tak czy tak był obcy, po 3 miesiącach nie da się kochać ani powiedzieć, ze tego człowieka się zna. zwłaszcza, że zrobił to co zrobił. i tak jak pisałam, krzywda nie musiała jej się stać tylko z jego rąk.
i jakby nie patrzeć, wszystko jest jej sprawą. a skoro swoimi sprawami dzieli się na publicznym forum to musi się liczyć z tym, ze nie każdy będzie uważał tak jak ona i ktoś jej napisze swoje zdanie, całkowicie inne od jej.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 17:57
klauduniekk napisał(a):
uważasz ze gwał. a mi się wydaję, że nie wierzysz w całą tą historie i próbujesz to udowodnić. ja uważam, że chorzy to są ci ludzie co jej to zrobili i tacy jak ty którzy próbują wmówić jej ze to jej wina.
w historię jestem w stanie uwierzyć, bo znam dziewczynę, która jest z gwałcicielem i razem wychowują dziecko, owoc gwałtu, bo przecież dziecku nie odbierze ojca i co ludzie powiedzą na pannę z dzieckiem. tak samo jestem w stanie w nią uwierzyć, bo moja koleżanka lata za każdą "wielką, 3 miesięczną miłością" w różne dziwne miejsca typu ogniska w środku lasu z tym facetem i jego trzema kumplami nie przejmując się niczym i ufając za bardzo. i jestem w stanie w nią uwierzyć, bo wiem jacy psychole chodzą po świecie i wiem, do jakich rzeczy dopuściły się osoby chociażby z mojej podstawówki, po których nikt nigdy by się takich okropności nie spodziewał.
cóż, ja jestem zdania, że laska ma prawo biegać nago nawet po tym lesie w środku nocy i nikt nie ma prawa jej palcem kiwnąć. tylko gorzej z wytłumaczeniem tego gwałcicielowi, więc zamiast korzystać ze swoich praw to trzeba uważać i używać przede wszystkim mózgu, bo nikt o nasze życie nie zadba, jeśli nie zrobimy tego same.
31 sierpnia 2013, 18:01
beatrx napisał(a):
klauduniekk napisał(a):
]to ze nie wzięła tych tabletek to nie nasza sprawa. postanowiła urodzić to dziecko i to też jej sprawa a nie Twoja. teraz za argument bierzesz pieniądze jej rodziców. ale wiedz... że pieniądze raz są a raz ich nie ma. poza tym nie poszła do lasy z obcym facetem którego znałą 2 godziny tylko z chłopakiem którego kochała i była z nim 3 miesiace a na pewno znali się duzo dłużej. jeśli teraz nie żałuje ze urodziła to dziecko. kocha je i dba o nie to za 5 lat to się nie zmieni.
za 5 lat to dziecko się zmieni, na jego twarzy będzie widać cechy tatusia i nie wiadomo, co wtedy będzie, bo psychika ludzka jest zawiła. nie twierdzę, ze zacznie nienawidzić syna, ale co będzie później to tego zadna z nas nie wie. zwłaszcza jeśli tatuś stwierdzi, że on jednak synka chce widywać i zacznie autorkę odwiedzać albo po sądach włóczyć w celu ustalenia wizyt. a pieniądze są argumentem, bo bez pieniędzy dziecka nie utrzyma i nie mając majętnych rodziców teraz musiałaby zasuwać, a dziecku żłobek załatwiać, a to zmienia wiele. facet tak czy tak był obcy, po 3 miesiącach nie da się kochać ani powiedzieć, ze tego człowieka się zna. zwłaszcza, że zrobił to co zrobił. i tak jak pisałam, krzywda nie musiała jej się stać tylko z jego rąk. i jakby nie patrzeć, wszystko jest jej sprawą. a skoro swoimi sprawami dzieli się na publicznym forum to musi się liczyć z tym, ze nie każdy będzie uważał tak jak ona i ktoś jej napisze swoje zdanie, całkowicie inne od jej.
co będzie za 5 lat to ani ty nie wiesz ani jaa tym bardziej Ona. to prawda może Antoś być podobny do ojca ale nie musi. autorka może wychować go na wspaniałego człowieka. a sąd na pewno nie pozwoli na to zeby taki człowiek widywał sie z dzieckiem.
poza tym tak jak powiedziałam pieniądze raz są a raz nie więc to zaden sensowny argument.
wyobraź sobie, że po 3 miesiącach da się kochać. to uważasz, ze co nie kochała tylko była z nim bo była?
tak napisała na forum publiczny, bo potrzebowała pomocy a nie negowania. bo to ze po biadolisz to nic nie da bo czasu nie da się cofnąć. a gadanie moglas zrobic inaczej, glupia bylas idac tam nic jej nie da. zrozum to.
31 sierpnia 2013, 18:03
beatrx napisał(a):
klauduniekk napisał(a):
uważasz ze gwał. a mi się wydaję, że nie wierzysz w całą tą historie i próbujesz to udowodnić. ja uważam, że chorzy to są ci ludzie co jej to zrobili i tacy jak ty którzy próbują wmówić jej ze to jej wina.
w historię jestem w stanie uwierzyć, bo znam dziewczynę, która jest z gwałcicielem i razem wychowują dziecko, owoc gwałtu, bo przecież dziecku nie odbierze ojca i co ludzie powiedzą na pannę z dzieckiem. tak samo jestem w stanie w nią uwierzyć, bo moja koleżanka lata za każdą "wielką, 3 miesięczną miłością" w różne dziwne miejsca typu ogniska w środku lasu z tym facetem i jego trzema kumplami nie przejmując się niczym i ufając za bardzo. i jestem w stanie w nią uwierzyć, bo wiem jacy psychole chodzą po świecie i wiem, do jakich rzeczy dopuściły się osoby chociażby z mojej podstawówki, po których nikt nigdy by się takich okropności nie spodziewał. cóż, ja jestem zdania, że laska ma prawo biegać nago nawet po tym lesie w środku nocy i nikt nie ma prawa jej palcem kiwnąć. tylko gorzej z wytłumaczeniem tego gwałcicielowi, więc zamiast korzystać ze swoich praw to trzeba uważać i używać przede wszystkim mózgu, bo nikt o nasze życie nie zadba, jeśli nie zrobimy tego same.
teraz sugerujesz, że nie użyła mózgu decydując się na urodzenie dziecka?