- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 424
28 sierpnia 2013, 14:52
Nie wiem nawet jak nazwać temat. Niedlugo z moim chlopakiem zaczynamy 4 rok razem. Troche głupio się czuje, bo przez rodziców mojego chłopaka jestem traktowana jak czlonek rodziny, duzo ze mna rozmawiaja, jego mama traktuje mnie jak swoja córke ktorej nigdy nie miala, wszystkim co maja to chca sie podzielic ze mna i z moimi rodzicami (przykład - jego tata lubi gotować, czasem mi daje jakies obiadki do domu, albo ostatnio dostalam przeciery i rozne przetwory na zime). To bardzo mile i podoba mi sie takie serdeczne podejscie. Sama kiedys chce byc taka otwarta. Problemem tutaj sa moi rodzice - oni podchodza do tego z dystansem, jak cos przyniose(haha brzmie jak jakas zebraczka, ale mysle ze wiecie o co chodzi) to argument "cos ty znowu przyniosla, ja i tata nie jestesmy z nimi tak zzyci". Często sama coś robie, kupuje, daje od siebie i od rodziców, żeby nie mieli mojej rodziny za dzikusów... Co myslicie o tej sytuacji?
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 424
28 sierpnia 2013, 14:54
Dodam jeszcze, że "tesciowie" wiedzą, ze jak ja do tego podchodze ale boje sie troche ich opinii o moich rodzicach. chcialabym zeby te relacje byly dobre...
28 sierpnia 2013, 14:59
Mam tak samo a już jesteśmy 2 lata po ślubie. Co mysleć ... jak to co nic ... ważne żebyś z chłopakiem się dogadywała. Są ważniejsze problemy :)
Na początku coś tam teściowie bąkali o wspólnych spotkaniach ale moi rodzice nie podejmowali tematu i tak jakos samo to się uregulowało,. Czasem moi rodzice mówia ze mam pozdrowic teściów i odwrotnie i n tym koniec.
Edytowany przez mgielka. 28 sierpnia 2013, 15:01
- Dołączył: 2013-06-26
- Miasto: Daleko Stąd
- Liczba postów: 1457
28 sierpnia 2013, 15:00
Najważniejsze że z przyszłymi teściami się dogadujesz :D
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
28 sierpnia 2013, 15:01
Nic na siłę może powinni mieć więcej okazji żeby się poznać? A przede wszystkim to się zastanów, czy Twoi rodzice nie są tacy zdystansowani z natury? Przyjrzyj się jakie mają stosunki ze znajomymi, z rodziną, może po prostu są takimi ludźmi, że nie mają ciśnień na jakieś bratanie się. Jeśli nie to się postaraj dotrzeć do tego czemu oni się tak zachowują. Może nie akceptują Twojego faceta? A może im gadasz za dużo jak się pokłócicie i mają go za jakiegoś ostatniego chama i niechętnie patrzą na waszą przyszłość razem a w związku z tym nie chcą nawiązywać więzi z jego rodzicami.
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
28 sierpnia 2013, 15:02
a czemu twoi rodzice są uprzedzeni?
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 570
28 sierpnia 2013, 15:07
rodziny i rodzinne zwyczaje sa rozne. to normalne, ze niektorzy ludzie sa mniej otwarci czy "serdeczni" - co nie znaczy, ze sa gorsi. maja po prostu inna "instrukcje obslugi" i trzeba inaczej z nimi postepowac.
moze sprobuj pogadac z rodzicami - chyba, ze Ty sama nie masz z nimi bliskich relacji. a jak to nic nie da - nie przejmuj sie i zaakceptuj sytuacje. nic na sile.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
28 sierpnia 2013, 15:21
wspolczuje Ci rodzicow :C
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 424
28 sierpnia 2013, 15:24
Moi rodzice nie mają nic do rodziny chłopaka, ani do chłopaka, wręcz przeciwnie. Niby ich lubią, niby wszystko ok, o naszych problemach nic nie wiedzą (nigdy ikomu nie przedstawiam chłopaka w złym świetle, wiec nie opowiadam o kłótniach), ale jednak są zdystansowani i znając ich pewnie uważają że kiedyś automatycznie się samo ułoży, może po ślubie czy cos... Ogólnie mają swoich znajomych, z którymi się spotykają od dziecka, ale między nimi też nie ma takiej serdeczności jak w rodzinie chłopaka.
- Dołączył: 2012-11-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 285
29 sierpnia 2013, 10:10
Nie wiem w czym problem. Każdy jest inny, Twoi rodzice nie muszą się bratać z rodziną Twojego chłopaka bo to dla nich obcy ludzie. Może wychodzą z założenia, że póki nie ma zaręczyn, ślubu, to jeszcze nic pewnego. Mój chłopak był z dziewczyną długi czas i jego rodzice zżyli się z rodzicami tamtej dziewczyny, herbatki, obiadki itd. Związek się wypalił, on ją zostawił i został kwas. Po co to komu? Ja bym wręcz nie chciała żeby moi rodzice wchodzili w bliższe relacje. A jak są w miarę mili dla chłopaka to jest b. dobrze :)