Temat: romans.

Z góry uprzedzam, że opisana przeze mnie historia może wielu z Was się nie spodobać. Dlatego proszę o niekomentowanie jej ogólnego zarysu, tylko tej konkretnej sytuacji. Pracuję w centrum handlowym i w sumie odkąd zaczęłam pracę to zwrócił moją uwagę ochroniarz, który czasem jeździ na segway'u pod moim punktem. Czasem do mnie przyjeżdżał i zagadywał, ale zawsze traktowałam to z przymrużeniem oka, śmieszny był to kilka zdań można było zamienić. I ostatnimi czasy przyjeżdżał prawie zawsze jak byłam w pracy, jak miałam tydzień wolnego, to później przyszedł, że się martwił, że się zwolniłam, takie pierdoły. Ale fakt faktem poczyniłam kroki w poderwaniu i tym oto sposobem w piątek poprosił mnie o nr tel. Rozmowy oczywiście szły w jednym kierunku, więc wiadome było, czego chce, jednak stwierdziłam, że zabawa może być dobra. W środę byłam w tym centrum, on był w pracy, miał przerwę, spotkaliśmy się.. W czwartek też byłam u niego w pracy, siedzieliśmy z 2 godziny.. i nie, nie, nie udało mu się mnie przelecieć, choć strasznie napierał. Po czym jak w czwartek wróciłam do domu to nadal pisaliśmy smsy i przyznał mi się, że ma dziewczynę, ale chce się ze mną spotykać, a bał się powiedzieć wcześniej, że nic nie wyjdzie z tego.. W piątek był u mnie w pracy, bo zabrałam mu przypadkiem plakietkę i chciał ją odebrać. Powiedział mi że jedzie z dziewczyną na weekend nad wodę, więc wiedziałam, że mam nie pisać. I wczoraj na dzień dobry oczywiście napisał, było wszystko okej. Jak pisaliśmy rano to napisał mi, że dziś możemy pisać tylko do 19. Wiedziałam zresztą o tym, że o 19 kończył pracę i w sumie było zawsze tak, że smsy do mnie tylko pisał będąc w pracy. I rano w esie zapytałam czy się stęsknił, napisał, że tak. To była 9 rano, nie odpisałam, bo nie miałam co. Nie odzywał się do 12, więc napisałam, że chyba tak bardzo nie tęskni skoro nic nie pisze i na to już nie odpisał i do tej pory jest cisza.. Byłam jeszcze u siebie na chwile w robocie, akurat przechodził obok, spojrzał tylko i nadal nic. choć akurat o to nie mam pretensji , tym bardziej, że nie byłam tam sama a on nigdy przy innych nie dawał do zrozumienia, że się znamy.. więc pytanie moje jest następujące: o co chodzi? Ja rozumiem, że jestem tylko jakąś przypadkową laską, którą poderwał i tak na prawdę może w każdej chwili olać, ale czemu tak nagle. Zrozumiałabym jeszcze gdyby mnie przeleciał i wtedy przestał się odzywać, bo mu się znudziłam, ewentualnie dostał czego chciał, ale w takim razie po co, by pisał to dzień dobry.. Nie lubię niewyjaśnionych sytuacji, więc pytam Was jak to widzicie. Gdybyście stwierdziły, że mój sms o tęsknocie był zbyt napierający, to wyprowadzę z błędu, on często pisał, że tęskni, więc to było naturalne. I tak wiem, że nie powinnam się ładować z butami w czyjś związek, ale gdybyście jednak pomogły, będę wdzięczna! :)
facet zauwazł ze niewinny flirt wymyka sie z pod kontroli i przystopował . Ale spokojnie jeszcze sie odezwie. Wazne zebys pamietała by nie pchać sie miedzy wódke  a zakąskę, facet w koncu zawroci Ci  w głowie,dostanie to czego chce i wtedy oleje, a Ciebie bedzie bolało bardziej nż jego obecne  milczenie
Może mu dziewczyna niechcący zajrzała w telefon, więc bądź ewentualnie  wdzięczna, że za swoje zachowanie nie dostałaś opierdalingu, który by obojgu wam się należał, a że milczy zawstydzony. Albo głupio mu się zrobiło, bo spędzał mile czas z kobietą swego życia, lub myślał o tym co odwala , a Ty trułaś mu atmosferę smsami. Ja bym na jego miejscu się ze*srała ze stresu. Czemu ludzie robią sobie to co im samym niemiłe ; /.... 
Pasek wagi
Typowe zagranie, zobaczył, że coś za bardzi myślisz o nim, więc masz się teraz zastanawiać o co chodzi, będzie cie unikał aż sama mu zaproponujesz to i owo, byle by się tobą zainteresował na nowo.
Ja myślę że odpuścił . Ma dziewczyne i tyle...Ja bym sobie dała spokój z takim facetem co to wogóle za układ
hm... moze sumienie go ruszyło? miałam pare lat temu podobna sytuacje z tym ze doszło miedzy nami do czegos ale sumienie go ruszyło

.

nie wierze w to co czytam ;p

myślę, że uważał że dasz się szybko przelecieć, a że nie jest tak łatwo to odpuścił:)

Zachowuje sie tak poniewaz kompletnie mu na Tobie nie zalezy. Nastepnym razem gdy bedzie sie nudzil, zapewne znowu Cie zaczepi.

I wiecej juz nie napisze bo mi rece opadaja.....

Może pomyślał , że za bardzo się zaangażowałaś
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.