- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
19 sierpnia 2013, 01:20
hej :P wiecie co, pare dni temu zostawil mnie chlopak - po naszym tygodniowym spotkaniu w jednej z pieknej europejskich stolic (półroczny związek na odległość, ale widzieliśmy się co 3 tygodnie i cały tydzień razem, czasem więcej) powiedział, że mnie nie kocha i zostawił z walizami samą na ogromnym dworcu w nocy, kiedy miałam jeszcze 3 godziny do odjazdu pociągu.
w sumie nie rozpłakałam się mu ani nie błagałam o nic, tylko odwróciłam się i odeszłam
powiedzcie mi - czy serio da się mieć zaufanie do ludzi po tym jak setny przyjaciel/przyjaciółka albo jak tutaj chłopak tak robi?
czuje się jakoś źle sama ze sobą, serio, czy ze mną jest coś nie tak czy Wam się też takie rzeczy zdarzały?
poprzedni niby związek w wieku 15lat :P też zakończył się zerwaniem w ten deseń, ale przez SMSa
szczerze powiedziawszy, już nie płaczę jakoś, ale jednak wiele rzeczy mi o wszystkim przypomina, nawet w domu bo niejeden raz tu był. czuję się nieco pechowa, jakbym naprawdę już miała być sama na zawsze:P w tym roku matura a tu taka rozsypka tuż przed początkiem szkoły
19 sierpnia 2013, 02:11
Może będę brutalna,ale co to jest pół roku ? I to jeszcze co 3 tygodnie.
Zaufanie? Mam je tylko do własnej mamy
Serio i uważam,że facet to nie powód do smutku.
Rozumiem,że większość z nas chce być kochana,czuć się bezpiecznie i mieć kogoś przy sobie,ale facet to nie wszystko,tym bardziej taki który nie umie się zachować i nie dba o Ciebie,no bo jak można zostawić dziewczynę samą w środku nocy na dworcu,zainteresował się chociaż tym czy bezpiecznie dojechałaś do domu? W głowie mi się to nie mieści.
Nie jesteś pechowa tylko nie trafiłaś na odpowiedniego faceta jeszcze,to Twój pierwszy związek taki poważniejszy?
Edit: Co do tego pół roku,chodzi mi o to że po połowie roku nawet dobrze nie można poznać kogoś i wiesz ciężko mi pojąć żeby po pół roku tak się do kogoś przywiązać i mówić tu o stracie zaufania do ludzi:)
Edytowany przez Lidia1993 19 sierpnia 2013, 02:14
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
19 sierpnia 2013, 02:27
Lidia1993 napisał(a):
Może będę brutalna,ale co to jest pół roku ? I to jeszcze co 3 tygodnie.Zaufanie? Mam je tylko do własnej mamy Serio i uważam,że facet to nie powód do smutku. Rozumiem,że większość z nas chce być kochana,czuć się bezpiecznie i mieć kogoś przy sobie,ale facet to nie wszystko,tym bardziej taki który nie umie się zachować i nie dba o Ciebie,no bo jak można zostawić dziewczynę samą w środku nocy na dworcu,zainteresował się chociaż tym czy bezpiecznie dojechałaś do domu? W głowie mi się to nie mieści.Nie jesteś pechowa tylko nie trafiłaś na odpowiedniego faceta jeszcze,to Twój pierwszy związek taki poważniejszy?Edit: Co do tego pół roku,chodzi mi o to że po połowie roku nawet dobrze nie można poznać kogoś i wiesz ciężko mi pojąć żeby po pół roku tak się do kogoś przywiązać i mówić tu o stracie zaufania do ludzi:)
nie, to jest chyba w tym najdziwniejsze
po tym wszystkim wyjechałam z przyjaciolka w gory, aby jakos odetchnac, nawet ktos sie mna zainteresowal
wiesz, po pół roku jak wszystko jest okej to powoli się zaczyna jakoś hm przyzwyczajać a tu bum
i to dokładnie w dzień kiedy nam minęło pół roku
19 sierpnia 2013, 02:39
Czas leczy rany,ale ten brak zainteresowania wykreśliłby go już na amen.
Rozumiem,że był to dla Ciebie niezły szok,tak nagle po tygodniu spędzonym razem;/
Czas i jakieś zajęcie pewnie Ci pomoże,a w sumie to nie jego wina,że nie kochał,tylko beznadziejnie to załatwił.
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 3829
19 sierpnia 2013, 07:36
skup sie na maturze, na zwiazki przyjdzie pora. piszesz o setnym chłopaku a masz ile? 18/19 lat??? całe życie przed tobą więc olej typa, zdaj mature i żyj, a co będzie dalej czas pokaże...
19 sierpnia 2013, 07:44
Co to za związek na odległość, gdzie widywaliscie się co 3 tyg.. podziwiam, że wogóle pojechałaś na ten tydzień, bo ja miałabym obawy, że zwyczajnie się nie dogadamy, co innego pisanie a co innego prawdziwe życie.. Nie wierz w jakieś puste słówka, zwłaszcza zapewnienia o miłości po 2 spotkaniach.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
19 sierpnia 2013, 09:41
Pewnie wszystko z Tobą ok, a ten koleś jest zryty. Nie martw się, jakoś zapomnisz.
19 sierpnia 2013, 09:59
"związek na odległość" to nie związek.