- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 sierpnia 2013, 09:00
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że wiem, że zrobiłam źle, że to było dziecinne, głupie i że zaistniała sytuacja jest z moje winy, przemyślałam, zrozumiałam błąd i chcę go naprawić…
Ale od początku… Byłam z chłopakiem 2 lata, w pewnym
momencie przestało nam się układać. Zaczęliśmy się od siebie oddalać, rzadziej
widywać, coraz mniej było widać uczucia… Próbowałam z nim o tym rozmawiać
wprost, ale każda rozmowa kończyła się kłótnią. Za każdym razem jak próbowałam
rozmawiać on uważał to za atak, że wytykam mu błędy itp.
Zależało mi na nim bardzo, szukałam możliwych przyczyn takiej sytuacji więc
zaczęłam podejrzewać, że kogoś ma. Dopasowałam elementy (brak uczuć, rzadsze
spotkania, unikanie rozmowy). Tak sobie to wkręciłam, że postanowiłam go
sprawdzić. Zaczęłam do niego pisać jako inna dziewczyna. Złapaliśmy szybko
kontakt, a on zaczął się zwierzać. Okazało się, że jest w porządku wobec mnie,
a rozmów boi się bo nie chce wywoływać kolejnych kłótni, że bardzo mu zależy na
związku i nie wie co ma robić. Powiedział też co mu przeszkadza we mnie, w
relacjach itp. Przemyślałam to, trochę racji miał więc popracowałam trochę nad
sobą, przestałam na niego naciskać, dałam mu czas i wszystko wróciło do normy.
Było super, dogadywaliśmy znów tak jak na początku, znów poza sobą świata nie
widzieliśmy itp.
Nie przyznałam się do tego, że do niego pisałam udając kogoś innego. Wiedziałam, że będzie zły, a że wszystko wróciło do normy to uznałam, że tak będzie lepiej. Wczoraj przypadkiem dowiedział się, że to byłam ja. Wściekł się strasznie, powiedział, że bardzo go zawiodłam, że to było podłe i że nie może być ze mną po czymś takim. Próbowałam tłumaczyć, ale nie chce ze mną rozmawiać.
Jak naprawić swój błąd? Co powinnam zrobić? Kocham go bardzo, rozumiem jego reakcję, wiem ,że to co zrobiłam to świństwo, ale nie chcę go stracić.
5 sierpnia 2013, 09:08
Edytowany przez Sincerely 5 sierpnia 2013, 09:11
5 sierpnia 2013, 09:08
5 sierpnia 2013, 09:11
Edytowany przez Kingyo 5 sierpnia 2013, 09:11
5 sierpnia 2013, 09:13
5 sierpnia 2013, 09:15
Edytowany przez Puckolinka 5 sierpnia 2013, 09:15
5 sierpnia 2013, 09:28
5 sierpnia 2013, 10:06
A on Ci powiedział że za Twoimi plecami zwierzał się jakiejś obcej lasce?... (Tobie) W gruncie rzeczy on też Cię okłamał
5 sierpnia 2013, 10:08
Weź go na jego własną broń. Powiedz, że on Ci też nie powiedział że za Twoimi plecami rozmawiał z inną dziewczyną i się jej zwierzał
5 sierpnia 2013, 10:13
On ją okłamał? Z czym ją okłamał. Przecież nie ma obowiązku mówić jej o tym, że z kimś pisze, że ma koleżankę wirtualną. Związek to nie jest więzienie. On nie miał obowiązku jej mówić o tym, że z kimś pisał. A chyba lepiej, że pisał z "obcą, nieznajomą" dziewczyną, niż gdyby miał o problemach w związku opowiadać znajomym, którzy tylko by się cieszyli z cudzego nieszczęścia. Co do autorki. Spróbuj z nim porozmawiać jak trochę ochłonie, wytłumacz mu dlaczego to zrobiłaś, przeproś. Wydaje mi się, że Cię nie zostawi z takiego powodu.A on Ci powiedział że za Twoimi plecami zwierzał się jakiejś obcej lasce?... (Tobie) W gruncie rzeczy on też Cię okłamał