Temat: Jak naprawić swój błąd? POMOCY!

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że wiem, że zrobiłam źle, że to było dziecinne, głupie i że zaistniała sytuacja jest z moje winy, przemyślałam, zrozumiałam błąd i chcę go naprawić…

Ale od początku… Byłam z chłopakiem 2 lata, w pewnym momencie przestało nam się układać. Zaczęliśmy się od siebie oddalać, rzadziej widywać, coraz mniej było widać uczucia… Próbowałam z nim o tym rozmawiać wprost, ale każda rozmowa kończyła się kłótnią. Za każdym razem jak próbowałam rozmawiać on uważał to za atak, że wytykam mu błędy itp.

Zależało mi na nim bardzo, szukałam możliwych przyczyn takiej sytuacji więc zaczęłam podejrzewać, że kogoś ma. Dopasowałam elementy (brak uczuć, rzadsze spotkania, unikanie rozmowy). Tak sobie to wkręciłam, że postanowiłam go sprawdzić. Zaczęłam do niego pisać jako inna dziewczyna. Złapaliśmy szybko kontakt, a on zaczął się zwierzać. Okazało się, że jest w porządku wobec mnie, a rozmów boi się bo nie chce wywoływać kolejnych kłótni, że bardzo mu zależy na związku i nie wie co ma robić. Powiedział też co mu przeszkadza we mnie, w relacjach itp. Przemyślałam to, trochę racji miał więc popracowałam trochę nad sobą, przestałam na niego naciskać, dałam mu czas i wszystko wróciło do normy. Było super, dogadywaliśmy znów tak jak na początku, znów poza sobą świata nie widzieliśmy itp.

Nie przyznałam się do tego, że do niego pisałam udając kogoś innego. Wiedziałam, że będzie zły, a że wszystko wróciło do normy to uznałam, że tak będzie lepiej. Wczoraj przypadkiem dowiedział się, że to byłam ja. Wściekł się strasznie, powiedział, że bardzo go zawiodłam, że to było podłe i że nie może być ze mną po czymś takim. Próbowałam tłumaczyć, ale nie chce ze mną rozmawiać.

Jak naprawić swój błąd? Co powinnam zrobić? Kocham go bardzo, rozumiem jego reakcję, wiem ,że to co zrobiłam to świństwo, ale nie chcę go stracić.

Każdy z nas popełnia błędy, nikt ideałem nie jest. Myślę, że powinnaś zwrócić mu uwagę na to, że zrobiłaś to dlatego, że nie chciałaś go stracić przez tę sytuację między Wami. Wydaje mi się, ze jeśli to pierwsze takie zajście to Ci wybaczy, w koñcu się kochacie więc nie przekreśli tego wszystkiego z powodu jednej takiej sytuacji.
Nic nie możesz zrobić, jedynie czekać cierpliwie, może wybaczy, nie naciskać.
Co to zrobiłaś nie było złe. Było ryzykowne, ale zrobiłaś to w dobrej wierze i wykorzystałaś sytuację  nie po to by pogrążyć faceta, ale zacząć zmianę od siebie na lepsze. 
Pasek wagi
Wydaje mi się, że tak zareagował, bo jednak udając kogoś innego zyskałaś jego zaufanie, a gdy sprawa wyszła na jaw to nie dość, że uraziło to jego dumę to stracił zaufanie i do Ciebie i do kobiety którą udawałaś. Uszy do góry, dasz radę, musisz się spiąć tylko i starać bardziej niż kiedykolwiek. Trzymam kciuki!
A on Ci powiedział że za Twoimi plecami zwierzał się jakiejś obcej lasce?... (Tobie) W gruncie rzeczy on też Cię okłamał
Weź go na jego własną broń. Powiedz, że on Ci też nie powiedział że za Twoimi plecami rozmawiał z inną dziewczyną i się jej zwierzał

Puckolinka napisał(a):

A on Ci powiedział że za Twoimi plecami zwierzał się jakiejś obcej lasce?... (Tobie) W gruncie rzeczy on też Cię okłamał


On ją okłamał? Z czym ją okłamał. Przecież nie ma obowiązku mówić jej o tym, że z kimś pisze, że ma koleżankę wirtualną. Związek to nie jest więzienie. On nie miał obowiązku jej mówić o tym, że z kimś pisał. A chyba lepiej, że pisał z "obcą, nieznajomą" dziewczyną, niż gdyby miał o problemach w związku opowiadać znajomym, którzy tylko by się cieszyli z cudzego nieszczęścia.

Co do autorki. Spróbuj z nim porozmawiać jak trochę ochłonie, wytłumacz mu dlaczego to zrobiłaś, przeproś. Wydaje mi się, że Cię nie zostawi z takiego powodu.

lusia2316 napisał(a):

Weź go na jego własną broń. Powiedz, że on Ci też nie powiedział że za Twoimi plecami rozmawiał z inną dziewczyną i się jej zwierzał


Nie no super pomysł po prostu....jakby mój facet próbował mnie przepraszać wytykając mi błąd(chociaż to żaden błąd) to bym go z torbami puściła. Jej zachowanie było powodem tej kłotni, więc na tym się powinni skupić, a nie na jego zachowaniu. Ewentualny błąd popełniony przez niego to kwestia na inną rozmowe

WyjdaWamGaly napisał(a):

Puckolinka napisał(a):

A on Ci powiedział że za Twoimi plecami zwierzał się jakiejś obcej lasce?... (Tobie) W gruncie rzeczy on też Cię okłamał
On ją okłamał? Z czym ją okłamał. Przecież nie ma obowiązku mówić jej o tym, że z kimś pisze, że ma koleżankę wirtualną. Związek to nie jest więzienie. On nie miał obowiązku jej mówić o tym, że z kimś pisał. A chyba lepiej, że pisał z "obcą, nieznajomą" dziewczyną, niż gdyby miał o problemach w związku opowiadać znajomym, którzy tylko by się cieszyli z cudzego nieszczęścia. Co do autorki. Spróbuj z nim porozmawiać jak trochę ochłonie, wytłumacz mu dlaczego to zrobiłaś, przeproś. Wydaje mi się, że Cię nie zostawi z takiego powodu.



Idąc Twoim tokiem myślenia mógł się z tą wirtualną koleżanką spotkać, przespać- przecież związek to nie więzienie. Jak do mnie ktoś pisał z obcego numeru nawet nie zaczynałam rozmowy. Jak ma dziewczynę nie szuka wrażeń gdzie indziej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.