Nigdy nie lubiłam historii miłosnych. Ba, nadal nie lubię. Ale ta którą chce opowiedzieć drzemię we mnie
od bardzo dawna i jeżeli nie ujrzy światła dziennego to moje wnętrze umrzę razem z moją tajemnicą.
Słyszy się w koło, że miłość jest piękna, że jeżeli się chce - wsyatrczy tylko się postarać by być
przy ukochanej osobie. Sama może czasem nie zdaję sobie sprawy jak bardzo chciałabym być przy nim...
Codzienność przesłania mi to czego pragnę, jednak po alkoholu lub w samotności wspomne sobie o nim, nie stronie
od łez i od tego co do niego czuje.
Kiedyś próbowałam mu to powiedzieć lecz mnie zbył, mówiąc że to tylko zauroczenie i że dalej możemy
być przyjaciółmi.Mówił, że mnie kocha jak siostre, że jako jedyna kobieta w jego życiu oprócz
jego mamy się o niego troszczę i że może na mnie polegać.Po jakimś czasie pomyślałam, że ma rację i to wszystko
minęło lecz coraz częściej myśle o nim i o nas.
Każde z nas jest w związku, które trawją nie rok, nie dwa a prawie pięć z przerwami. Chwilami uważam to za przekleństwo,
chciałabym żeby znikło. Ale chyba to jest mi przeznaczone.. Kocham swojego chłopaka ponad życie ale wiem, że to co jest
między nami nie jest tym czego pragnę. Moje pragnienia są skierowane w inną stronę. Może to nie pragnienia,
może to przeznaczenie? Przeznaczenie które nie zostanie wypełnione?
Boję się, że zostane dalej w tym związku będę nieszczęśliwa unieszczęśliwiając przy tym mojego chłopaka, który na to nie
zasługuje. Nie potrafie kochać go tak bardzo jak kocham drugiego .. prawdopodobnie bez wzajemności.
Boli mnie to, że byłam przy nim kiedy nie było z nim nikogo, nie było z nim dziewczyny i to dla mnie mógł się zwierzyć,
i to ja o wszystkim wiedziałam. Gdy potrzebował bliskości zawsze dostawał ją ode mnie. Poza tym czułam jego porządanie na
każdym swoim kroku gdy był w pobliżu, chciałabym go zawsze mieć przy sobie. To on mnie rozumiał bez słów ale jak mam powiedzieć
mu, po raz kolejny że coś do niego czuje i że nie mogę funkcjonować chociażby bez jego przyjaźni, która się rozpłynęła z
chwilą w której wrócił do swojej dziewczyny? Jak?