Temat: Sytuacja rodzinna

Mój brat ma 23 lata, skończył szkolę (uczył się zaocznie) i pracuje. Problem w rodzinie jest o to, że rodzice chcą, aby dawał im 300 złotych miesięcznie na życie. Dzieje się już tak od jakichś dwóch lat, ponieważ brat nie pomagał nic w domu, a w dodatku zaczął sporo pić, po kilka piw dziennie, tak więc rodzice powiedzieli, że skoro ma pieniądze na piwka, to niech daje też na życie bo oni go utrzymywać nie będą. No i on ma za to do nich okropny żal, mówi że nie dość że szkołę sobie sam opłacał to jeszcze musi oddawać im pieniądze. Dodam, że nie mamy dużo pieniędzy, nie jesteśmy bogaci i jak ja będę chciała za dwa lata iść na studia to też będę musiała opłacać je sobie sama, ponieważ rodziców zwyczajnie na to nie stać. 

Co o tym myślicie? Czy to rodzice mają rację, czy brat ? 
Rozumiem, że brat mieszka z Wami? Jeśli tak, to zdecydowanie rodzice! To dorosły facet, niby dlaczego mają go utrzymywać, jak ma już pracę? Ja się dokładam do rachunków odkąd skończyłam studia i mam swoje pieniądze.
Pasek wagi
no ale brat mieszka w domu rozumiem.korzysta z pradu wody gazu , jedzenia a to kosztuje..nie dziwota ze miałby sie dokładać!
Mam 20 lat, skończyłam technikum, zaczęłam pracę i zarabiam sobie sama na studia bo moi rodzice też by mi na nie niestety nie dali. Zawsze kupię coś do domu, pożyczę rodzicom w kryzysowej sytuacji. Zarabiam tylko 700 zł, ale nie wyobrażam sobie im nie pomóc, skoro oni łożyli na mnie tyle lat i nigdy nie narzekałam. Moim zdaniem brat sam powinien wpaść na ten pomysł.. Nie wiem ile zarabia skoro daje 300 zł, ale nie powinien mieć żalu..
Oczywiście, że mieszka z nami.Zawsze ma wyprane, ugotowane  no wiadomo, jak to w domu. A on ostatnio żalił się sąsiadowi, że rodzice z niego kase ciągną... No i zaczęłam się trochę nad tym zastanawiać. Niy sporo rodziców daje swoim dzieciom na studia itp. ale chyba są to tacy, których na to stać.Rodzice mówią, że nie braliby tej kasy od niego, gdyby pomagał w domu i nie pił tak dużo, ale skoro ma pieniądze na picie to niech aje też na jedzenie itp.
Mój brat zawsze dokłada jakieś 200 zł na miesiąć rodzicom..
niech się spróbuje za te 300 złotych utrzymać sam to zrozumie... czemu rodzice mają go utrzymywać skoro on wydaje kasę na głupoty a u nich cienko z kasą? ja rozumiem rodziców. oni sobie pewnie na piwka i inne przyjemności w takiej ilości nie pozwalają bo myślą o tym, że rachunki trzeba zapłacić i coś do garnka wrzucić...
Ja sama już na studiach starałam się utrzymywać za swoje... i wiem ile to kosztuje...
Pasek wagi
Nastawił go tak w stosunku do naszych rodziców kolega, którego rodzice są lekarzami i dają mu na studia itp.  Zaczął mu mówić, że rodzice powinni takie rzeczy dziecku zapewnić, a nie jeszcze ciągnąć z niego... Moi rodzice jednak lekarzami nie są i nie śpią na pieniądzach 

Jasne, ze powinien się dokładać ! 300 zł to i tak mało. A korzysta z wody, prądu, sama piszesz, że ma wyprane, wyprasowane....

Normalnie jakbym swojego brata widziała... to samo.... z tym, że jest starszy, ale też w głowie pusto. Co miesiąc daje rodzicom 500 zł i mojej siostrze, która uczy się w Poznaniu 200 zł, ale też piwkuje, zero obowiązków.. obiadek, pranko... wrrrrrr.. szlag mnie czasami trafia, taki hotel mama sobie zrobił ;)

Moim zdaniem rodzice mają racje

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.