- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 lipca 2013, 10:09
Edytowany przez Wiktoriaxxx 29 lipca 2013, 11:57
29 lipca 2013, 11:28
29 lipca 2013, 11:33
Zastanawiam się ,jak ludzie zyli i rodzili dzieci w latach 80'.Też zabierali na porodówkę po 5 koszul? Wóżki i łóżeczko można kupic używane w dobrym stanie od ludzi,ogloszeń nie brakuje. I owszem, uważam również,że malżenstwo powinno wspólnie ustalać budżet i wydatki nawet z tzw"darów' od rodziców, bo gdyby on dostał takie pieniądze i kupil sobie np.nowy telewizor i laptopa to żadna z was nie pisałaby,ze to przecież JEGO pieniądze tylko pisalabyście,ze facet nie myśli o dziecku i swojej rodzinie.a ja uważam że troszkę za duzo wydałaś na to wszystko3 nowe koszule, 2 szlafroki? po co? rewia mody w szpitalach czy co? (nie odbieraj tego jak atak proszę)pieluchy owszem ale ubrania ciążowe ? przeciez nie bedziesz ich uzywac pozniej...rozumiem że w ciązy się tyje ale wystarczyło leginsy z bazaru i luźna koszulkawiem ile co kosztuje i wiem ze takie rzeczy są cholernie drogie ale mogłaś się obejść bez tego....za te pieniądze kupiłabym łóżeczko, fotelik itdco do męża i teściów to zostawię bez komentarza bo nie znam ludzi a nóż w kieszeni mi się otwierapowodzeniaedit: Twoi rodzice dali pieniądze a ONI robią aferę...tego już w ogóle nie pojmuję
29 lipca 2013, 11:37
29 lipca 2013, 11:37
Edytowany przez RybkaArchitektka 29 lipca 2013, 11:40
29 lipca 2013, 11:46
Dziewczyny weźcie pod uwagę jedno, koszula nocna ciążowa to nie to samo co zwykła koszula, przecież po wyjściu ze szpitala też będzie jej używać! To są koszule dostosowane do karmienia piersią. Nie wiem jak wy ja mam w domu kilkanaście koszul bo staram się je zmieniać dość często nie śpię w jednej przez tydzień
Edytowany przez RybkaArchitektka 29 lipca 2013, 11:47
29 lipca 2013, 11:46
Uważam, że roztrwoniłaś tę kasę, sorry. Ciuchy kochana ciążowe są zupełnie niepotrzebne. Jak kupisz krótkie spodenki w Tesco w rozmiarze np 48 to tak samo. Firmy ciążowe żerują na matkach w ciąży i przebitka jest kilkukrotna na takich ciuchach.... Dwa szlafroki??? Kochana, na co, po co? Koszule nocne? (moje wszystkie kumpele kupowały do szpitala koszule z lumpeksu, bo wiadomo, że się tam zabrudzą od krwawienia, od laktacji itd..). Wkładki laktacyjne, ok. Na Twoim miejscu kupiłabym staniki do karmienia, co najmniej dwa. Właściwie kupę kasy wydałaś, na nic szczególnego i potrzebnego. Pieluszki - Wasza decyzja. My kupujemy w hurtowni jednorazowe. Są 3 razy tańsze od marki tej reklamowanej w tv, a tak samo dobre. Gdzie łóżeczko? (chociażby na alegro), gdzie jakiś przewijak? Wanienka? Te rzeczy będą Ci natychmiast potrzebne. Naprawdę roztrwoniłaś. Nie znam Waszej sytuacji finansowej i rodzinnej, ale to kwota bardzo duża nawet i dla mnie. Chociaż zachowanie męża...skandaliczne.Mogliście razem zaplanować wydatki, bo będzie ich trochę.
No widzisz? Można ? Można ale jak dla kogoś hańbą jest kupowanie w lumpie koszuli,ktora się do niczego już po kilku miesiącach nie przyda to sorry. Polska to bogaty kraj.Na całym świecie ludzie wymieniają się ciuchami po swoich dzieciach ale nie-u nas trzeba mieć wszystko nowe .Śpioszki dla noworodka kupowałam w lumpie albo dostawałam od ludzi.Miałam 2 nowe komplety na wyjścia do lekarza i inne okazje ale takiemu dzieciakowi nowe zestawy ubrań ze "smyka" sa zupełnie niepotrzebne, bo i tak nie nadążysz ich prac i niczym nie odrożnisz od tych używanych. Lekarza miałam zakładowego,bo pracowałam i musiałam chodzić akurat do niego na kontrolę.Reasumując 80% twojej wyprawki to rzeczy przeznaczone głownie dla ciebie.
Ponadto -wsiadły wszystkie na meża,jaki on niedobry,podly i nieczuly.Skąd wiecie,jaka sytuacja ? MOże jedynie on utrzymuje tą rodzinę w tej chwili i przyjdzie mu teraz kupować wozek i łóżeczko z pensji a przecież życ trzeba,prawda? Może kosztem raty za kredyt albo czynszu za 2 miesiące przyjdzie im to kupić ,bo przecież szlafroki, zestawy ciuchow ciążowych były ważniejsze.
I jeszcze te pieluchy wielorazowe. Jak się dzieciakowi tylek poodparza a ty będziesz prala po 20 pieluch dziennie w 90 stopniach to szybko zmienisz zdanie............
Edytowany przez Nugatka 29 lipca 2013, 11:50
29 lipca 2013, 11:47
a ja uważam że troszkę za duzo wydałaś na to wszystko3 nowe koszule, 2 szlafroki? po co? rewia mody w szpitalach czy co? (nie odbieraj tego jak atak proszę)pieluchy owszem ale ubrania ciążowe ? przeciez nie bedziesz ich uzywac pozniej...rozumiem że w ciązy się tyje ale wystarczyło leginsy z bazaru i luźna koszulkawiem ile co kosztuje i wiem ze takie rzeczy są cholernie drogie ale mogłaś się obejść bez tego....za te pieniądze kupiłabym łóżeczko, fotelik itdco do męża i teściów to zostawię bez komentarza bo nie znam ludzi a nóż w kieszeni mi się otwierapowodzeniaedit: Twoi rodzice dali pieniądze a ONI robią aferę...tego już w ogóle nie pojmuję
Edytowany przez Wiktoriaxxx 29 lipca 2013, 11:53
29 lipca 2013, 11:50
rodziłam 17 lat temu kiedy swoje koszule były zakazane do porodu więc na pewno dużo się zmieniłoale nie pojmuję dwa szlafroki itdczy autorka w domu nie miała szlafroka? koszuli? musiała kupic nowe? chciała pokazac się w szpitalu czy jak? bo tak to rozumujęmogła te pieniadze przeznaczyć na coś co jest niezbędne w tym momencie
29 lipca 2013, 11:53