24 lipca 2013, 11:13
Rozstałam sie z chłopakiem, po 5 latach, definitywnie. Niszczył mnie psychicznie i stwierdziłam, ze wole zaprzepaścić te 5 lat niż całe zycie, choc mi bardzo ciezko. To był dziwny zwiazek, ja go kochałam (kocham) ponad życie, natomiast on ze mna był bo był, traktował mnie jak śmiecia. Cholernie mi zle, do tego jestem na takim etapie, ze skonczylam studia i musze szukac pracy, a nie mam na to ochoty, jestem totalnie rozbita. Z jednej strony czuje ulge, bo w koncu sie odwazylam, ale z drugiej nie wiem jak sama sobie z tym wszystkim poradze. On był jaki był, ale jakos nie pamietam zycia przed nim, co robilam zanim go poznalam. Jak Wy sobie radziliscie z rozstaniem? Czy to długo boli? Czy jest szansa, ze po takim chorym zwiazku, chorej miłości można jeszcze żyć normalnie? przez niego jestem wrakiem czlowieka, czuje sie bezwartosciowa osoba. Jestem zdystansowana do wszystkich facetów i nie wiem czy ja moglabym jeszcze kogos pokochać :( Myslicie ze jest szansa? Poza tym stara jestem, mam 24 lata, skonczylam studia i wrocilam do siebie na wieś, nie wiem nawet jak tutaj mialabym kogos poznać..
Edytowany przez Marcela89 24 lipca 2013, 11:16
- Dołączył: 2013-05-07
- Miasto: Truskawkowa Wola
- Liczba postów: 176
24 lipca 2013, 11:47
ja przy swoim eks facecie czułam się tak samo, to on jednak zdradzil mnie i zostawil, mija rok a mnie to jeszcze boli, jeszcze kocham tylko ze ja mam prawie 30 na karku, rzuciłam prace, wyjechałam z Pl i sobie jakos radze,raz lepiej raz gorzej ale radze, czas leczy rany, powodzenia
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
24 lipca 2013, 11:51
Jestem od Ciebie o rok starsza (nie jesteś stara!), ze swoim pierwszym chłopakiem rozstałam się w 5. rocznicę związku
![]()
i też nie bardzo pamiętałam życie przed nim... A za 3 tygodnie wychodzę za mąż, więc poznałam kogoś innego, wyjątkowego. Musisz po prostu zacząć żyć swoim życiem, a nie przeszłością - odciąć się, znaleźć czas na jakieś hobby, wychodzić do ludzi (siedząc w domu możesz poznać jedynie listonosza
![]()
).
Idealnej recepty na to, jak otrząsnąć się po rozstaniu nie ma, bo każda przeżywa to na swój sposób. Życzę, żebyś w miarę szybko nabrała chęci do życia jakie jest przed Tobą, bo intuicja podpowiada mi, że za kilka lat będziesz się cieszyła, że zrobiłaś ten krok - inaczej straciłabyś szansę na coś pięknego.
24 lipca 2013, 11:52
Gratuluje decyzji :) 24 lata to już niby jesteś stara ? ? ? I nikt nie będzie Cię chciał ? !
![]()
Kobieto ! ! ! litości ;))) Czas leczy rany ;) Szukaj pracy, znajdz sobie jakieś hobby, odśwież stare znajomości... na wsi też może być fajnie
![]()
Powodzenia
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
24 lipca 2013, 12:27
wiem, ze trudo bedzie ci w to uwierzyc, ale przezyjesz to i przejdzie ci, a za jakis czas poczujesz wielka ulge i radosc, ze tak sie stalo.Ja zakonczylzm swoj zwiazek po prawie 12 latach, mialam wtedy 29 lat i myslalam, ze juz jestem za stara aby poznac kogos i zaczynac od nowa...mylilam sie
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
24 lipca 2013, 12:49
gratuluję! Twój krok był odważny i dobrze Ci wróży na przyszłość. daj sobie czas na stanięcie na nogi oraz odbudowanie poczucia wartości. mi to zajęło ok półtora roku (ok 8 miesięcy kompletnej depresji, frustracji i płaczu) ale to indywidualna sprawa. nadal jestem sama, ale szczęśliwa :) dopiero teraz czuję gotowość na nowy związek.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
24 lipca 2013, 15:57
masz 24 lata, jesteś młoda, uwolniłaś się z rąk psychola - teraz płaczesz ale niebawem będziesz to świętować... uwierz.. brawo, bo mimo, że chore być w takim związku to trudno się po czasie uwolnić !
- Dołączył: 2013-01-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1048
24 lipca 2013, 16:20
kochana bylam w podobnym zwiazku zostawilam go i czuje sie szczesliwa
czas leczy rany pamietaj o tm i gwarantuje ci ze da sie zyc normalnie a nawet jeszcze lepiej buzka