- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
23 lipca 2013, 21:00
Jestem tak załamana, mamy wspaniałego synka 6 letniego. Jesteśmy dopiero 2 lata po ślubie.
,Dzisiaj wyczytałam to w sms'ach (nie pisało dosłownie że seks uprawiali, ale tak idzie wywnioskować) To nie było w jego telefonie prywatnym, tylko znalazłam drugi telefon w garażu w ktorym było tylko kilka numerów, a ta dziewczyna była zapisana pod imieniem męskim.
Głupio mi że to tu pisze, bo Wy za mnie moich problemów nie rozwiążecie. Ale musiałam to komuś powiedziec.
Mamy się własnie budować załatwiamy różne papiery związane z budową domu. Myślałam ze jesteśmy szczęśliwą rodziną, ze się kochamy...
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
23 lipca 2013, 22:37
ja bym chyba nie umiala wybaczyc.
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1158
23 lipca 2013, 22:38
sama zdecydujesz czy odejdziesz czy wybaczysz ale wiem jedno....od tego jak to rozegrasz bedzie zalezalo to czy sie zmieni czy nie. jesli bedziesz zbyt wyrozumiala to pomysli ze juz ujdzie mu wszystko na sucho. wybaczylas mu rok temu, wybacz mu teraz...no to wiadomo, po co ma cos w siobie zmieniac skoro mu tak dobrze a zona go nie zostawi. pomysli sobie- ja pracuje ja mam pieniadze moge robic co chce. a jak poczuje ze moze cie stracic to moze cos zrozumie. bo chyba jestes swiadoma ze to nie bylo przypadkowe dzialanie pod wpywem emocji ale zaplanowane i przemyslane. on kupil komorke i zalozyl nowy numer specjalnie dla kontaktow z kochanka. ukryl ja...to bylo perfidne i przemyslane. jak czlowiek ma wyrzuty sumienia to raczej stara sie urwac kontakt i zapomniec
- Dołączył: 2012-08-23
- Miasto: Reda
- Liczba postów: 574
23 lipca 2013, 22:45
Jak już któraś wspominała dziecko do szkoły, ty do pracy a pieniądze za dom podzielić. Tak poczaruj żeby dostać większą część. Strasznie ci współczuję. Trzymaj się
23 lipca 2013, 22:50
ja bym rozniosla go juz rok temu, czemu ta kobieta w ogole jeszcze u niego pracuje ?
dziewczyno nie daj sie tak traktowac :(
- Dołączył: 2013-04-11
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 1485
23 lipca 2013, 22:58
Współczuję Ci tej sytuacji, ale nie pozostaje nic innego jak tylko wziąć ten telefon i zapytać się go wprost co to jest, czy Cię zdradzał itp. Nie rozumiem jak można zdradzić kogoś kogo się kocha no nie rozumiem... :(
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
23 lipca 2013, 23:00
kurde. głupia sytuacja. Po co komuś telefon kolegi ? To trochę głupie. Sytuacja jest ciężka. Nawet nie wiem co mam napisać. Mam nadzieję, że szybko się ta sytuacja wyjaśni.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
23 lipca 2013, 23:00
angel3103 napisał(a):
ja rozwalilabym mu łeb tym telefonem a potem rzucila prostow jego ryj i powiedziala zeby mi powiedzial wszystko co sie wydarzylo i dlaczego.... mieszkasz z mama syn 6 lat do szkoly juz pojdzie a ty do pracy i nie pisz mi tu ze on cie utrzymuje,..... chcesz zyc ze swiadomoscia i nalepka idiotka ktora popuszcza i wybacza.... chcesz zeby cie zarazil kiłą hiv albo czyms innym ? wierzysz mu....bydle co raz zdradzi i mu sie odpusci nastepnym razem lepiej sie ukryje
z tym zarażaniem to trochę przesada, ale wiem ze macie racje zeby go zostawic, ale to nie jest takie łatwe.
ja go nie rozumiem tak nam sie dobrze układało, w łóżku również było świetnie, po co mu to było?
ja mam 27 lat moj mąż jest 6 lat starszy naprawde myślałam ze bedziemy szczęśliwi ...
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
23 lipca 2013, 23:11
Bez urazy ale i tak go nie zostawisz. Zostaniesz z nim po jakiejs bajeczce ktora Ci wcisnie...tak jak poprzednim razem. Taka sytuacja powtorzy sie jeszcze 10 razy a ty jak zbity pies bedziesz tkwila z swina. Takie realia. Dla zartu pisala mu...zrobie Ci loda :) jasne....Takie kobiety nigdy nie odchodza.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
23 lipca 2013, 23:21
wiesz co przeczytałam wszytsko co tu napisałas i naprawde sadze, ze powinnas go zostawic.. Skoro juz wczesniej pozwalal sobie na flirty to to nie było jednorazowe zauroczenie. skoro jeszcze az tak sie pofatygował by sobie wziac inny telefon, ukryc go w garazu ze zmienionym imieniem.. Bardzo ci współczuje i rozumiem, ze bedzie ciezko ale jak dla mnie to to sie na pewno jeszce powtórzy a chyba nie chcesz zkims takim budowac domu i przyszłosci?