- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
21 lipca 2013, 10:18
Piękna pogoda za oknem, a my ciągle w domu siedzimy.
Chciałabym gdzieś mojego wyciągnąć, ale:
- od poniedziałku do soboty pracuje po 12-14 godzin dziennie (własna działalność) i gdy się spotykamy to on jest w stanie jedynie pomóc zrobić kolację, zjeść i jeżeli tylko się położy to zaraz śpi. Zwykle spotykamy się od 20 do 23 wieczorem, więc w sumie to nie wiem gdzie można się wyrwać o takiej porze. Spotykamy się praktycznie codziennie, on do tego dąży, a wiem, ze lepiej dla niego byłoby gdyby został w domu co jakiś czas i porzadnie się wyspał, a my spotykalibyśmy się co 2-3 dni, ale tak, żeby robić coś bardziej konstruktywnego niż spanie :) I w sumie nie wiem jak mu to powiedziec, tak żeby nie czuł się odtrącony...
Wiem, ze jest zmęczony, ma do tego prawo, ale chciałabym chociaż jakoś zorganizować nasze niedziele, żeby zaczerpnąć trochę słońca :)
Jak Wy spędzacie czas ze swoimi partnerami?
Nie lubimy dyskotek, więc to odpada :)
Aha, ja mieszkam w 20 tysięcznym miasteczku, on w wiosce, mamy do siebie 2 km. W sumie jedyna atrakcja tutaj to śmierdząca rzeka bez plaży i mnóstwo pól. Można też isć w góry - ale to wycieczkę trzeba zorganizować z rana :)
Wasze pomysły:
- basen - ja nie umiem pływać i boję się głębokiej wody :(
- rzeka - śmierdząca i brak plaży :(
- morze - 700 km od nas :(
- rowery - ok :)
- piknik - w miarę ok, ale musielibyśmy się komuś na nieobsiane pole wbić :)
- spacer - też w miarę ok :)
Edytowany przez slaids 21 lipca 2013, 10:30
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
21 lipca 2013, 11:34
dorzuce jeszcze wycieczke poza rejon - do innego miasta.
my chcielismy jechac na slask, 80 km od nas, do zoo i pochodzic po parku, to jest 1,5 h jazdy pociagiem od nas i trzeba miec niestety 130-150 zl na dwojke, z jakims posilkiem i biletami. odpuscilismy sobie bo nas wydatki pochlonely
do aqua parku tez bedzie gdzies 60 km i tez trzeba sie naszykowac na kilka dyszek na 3 h
21 lipca 2013, 11:39
he ciężkie zadanie Ty będziesz wiedziała lepiej co jest dostępne w Twojej okolicy itp. ;] ja to bym się np. wybrała na piknik w teren, jak macie jakieś lasy w okolicy to można na polowanie na owoce leśne się wybrać, zebrać się ze znajomymi i zrobić ognisko, w rzeczce nie ma ryb ?:D - na ryby można, my jeszcze wypożyczyliśmy wiatrówkę (razem ze sprzętem do paintballa zresztą :P) i strzelaliśmy do celu :) przede wszystkim przyorientuj się jakie są oferowane w okolicy rozrywki -> gdzie można iść zjeść, może gdzieś są jakieś wystawy organizowane czy koncerty :) wiadomo że jak się jest w małym mieście gdzie mało co jest to by ciekawie spędzić czas trzeba się wypuścić 'gdzieś dalej ';p
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
21 lipca 2013, 14:14
ja z moim chodzimy w fajne miejsca typu jezioro, zoo, czytamy vitalię
, gotujemy coś razem, oglądamy film, mieliśmy jeździć na rolkach, ale po tym jak zbiłam sobie kość ogonową więcej nie próbowałam
, frisbee, rowery, badminton, czasami gramy w gry panszowe, ale do tego potrzeba najczęściej trzeciej osoby, czasami montuje kierownicę i sobie jeździmy na zmianę, mieliśmy kiedyś iść się poopalać nad jezioro, ale nigdy nie ma czasu. Jakoś nigdy się nie nudzę z moim facetem, nawet jak nie robimy niczego spektakularnego, to wystarczą nam jakieś dziwne zakupy w piotrze i pawle
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
21 lipca 2013, 18:58
nie odtrącaj basenu-ja też nie umiem pływać (kiedyś się nawet topiłam ale trzeba pokonywać własne lęki)boję się wody ale wchodzę tylko z gąbkami które utrzymują mnie na powierzchni i wtedy "udaję że pływam" na basenach zazwyczaj jest też jacuzzi co jest super relaksem. No i spalasz trochę kalorii co jest bonusem do wspólnie spędzanego czasu:)
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1770
21 lipca 2013, 21:44
To, że ktoś nie potrafi pływać, nie jest przeszkodą w wyjeździe na basen, uwierz - może być zabawnie :D A może zorganizujcie jakieś wyjście do kina? Nie macie gdzieś w pobliżu? Albo tą wycieczkę w góry w którąś niedzielę. Jeśli chodzi o pola, dzisiaj byłam z moim chłopakiem na dłuuuugim spacerze polnymi ścieżkami. Zachwycałam się widoczkami i zarysem gór na horyzoncie. Można? Można :D
22 lipca 2013, 10:30
My spędzamy czas raczej aktywnie, rolki z wózkiem z małym, rowery, wczoraj basen, jezioro. Czasem bierzemy rowery na bagażnik i jedziemy gdzieś dalej autem i potem zwiedzamy już na rowerach :)
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto: Niedaleko Lasu
- Liczba postów: 724
24 lipca 2013, 15:34
slaids napisał(a):
monada napisał(a):
a weekendy? tez pracuje?
Pracuje od poniedziałku do soboty, wyjeżdza ok 5-6 rano, wraca po 19... :( Jedyny dzień na jakieś większe przedsięwzięcie to niedziela :)
Wierz mi po tylu godzinach i dniach pracy Twoj facet marzy o kanapie, zimnym piwie i Tobie przy boku. Zadne parki czy rzeki nie sa mu w glowie.
A Ty pracujesz tez tak intensywnie jak on i czy w ogole pracujesz?
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
24 lipca 2013, 15:38
magpie101 napisał(a):
slaids napisał(a):
monada napisał(a):
a weekendy? tez pracuje?
Pracuje od poniedziałku do soboty, wyjeżdza ok 5-6 rano, wraca po 19... :( Jedyny dzień na jakieś większe przedsięwzięcie to niedziela :)
Wierz mi po tylu godzinach i dniach pracy Twoj facet marzy o kanapie, zimnym piwie i Tobie przy boku. Zadne parki czy rzeki nie sa mu w glowie.A Ty pracujesz tez tak intensywnie jak on i czy w ogole pracujesz?
Przecież mówię, że w tygodniu odpoczywamy :)
W niedziele zazwyczaj jest pełen życia :)