Temat: zawalił mi się świat

Jestem z chłopakiem niecały rok. Ja mam 24, on 32 lata. Mieszkamy razem od jakiegoś czasu.
Ogólnie wszystko jest dobrze, poza jego pracą. Jest handlowcem, jeździ po Polsce i pracuje właściwie 7 dni w tygodniu. Od poniedziałku do piątku jest na pełnych obrotach od 5 rano do 23-2 w nocy- zależy jak ma klientów. Praca go chyba trochę przerosła, nie wyrabia się ze wszystkim, ma milion klientów, telefon dzwoni od rana do nocy, bo co i rusz jakiś klient coś zamawia, coś chce itd. W sumie nie ma on życia prywatnego, bo - jak mówi- nie umie oderwać się od pracy, bo ciągle ma w głowie, że jeszcze coś musi, a przez natłok pracy nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć, o wszystkim pamiętać.
W styczniu byliśmy na imprezie. Było mnóstwo alkoholu, trawka i feta... On wziął ze sobą tłumacząc, że jest ciekawy jak to jest ( wcześniej mu opowiadałam, że gdy byłam młodsza , 17 lat, czasem z koleżanką na imprezie wzięłyśmy). to był raz.
Kiedyś siedzieliśmy w jego służbowym aucie i znalazłam fety na jedną kreskę zawiniętą w papier, zapytałam, co to jest. Tłumaczył, że to to, co zostało mu z tamtej imprezy, że ma na wszelki wypadek. Ostatnio byliśmy na wyjeździe ze znajomymi, a po powrocie zbierając rzeczy do prania znalazłam w jego kieszeni woreczek z fetą. Była awantura, on tłumaczył, że wziął bo nie wie po co, że to miał być weekend imprez i może by się przydało. Rozmawialiśmy o braniu ogólnie i przyznał mi się, że czasem weźmie, raz na miesiąc jakoś, jak np. jest w trasie i chce mu się spać, a ma kupę roboty itd. Rozmawialiśmy o tym, dla mnie nie jest to normalne, i on o tym wie, ale tłumaczył, że na wszelki wypadek, że nie jest mu to potrzebne, ale, że czasem chce itd. Wiem, że ta praca rozpier*ala mu całe życie i jakoś to przełknęłam ( głupia...).
Dziś rano przed wyjściem do pracy zobaczyłam na szafie pudełko po gumach do żucia, odruchowo do nich zajrzałam, a tam ok. 15 woreczków po fecie. Obudziłam go i pytam co to jest, a on, że przecież widzę. Zapytałam, czy jest uzależniony, on, że nie wydaje mu się, by raz w miesiącu to było uzależnienie. Ja mu mówię, że tu jest 15 woreczków, to nie jest raz na miesiąc!!!!! A on, że powiedział mi prawdę, że bierze ok raz w miesiącu ( ogólnie jest taką osobą, że choć wie, że coś mnie może boleć czy że będzie awantura to i tak mówi prawdę), ja byłam w szoku, nawet nie wiem, co paplałam, sytuacja była nieciekawa, bo musiałam już wychodzić do pracy, a on był zaspany jeszcze ( do pracy wstawał dziś chwilę po moim wyjściu), powiedział, że to nie jest czas na tą rozmowę.Wyszłam ze ściśniętym żołądkiem i tak siedzę do teraz. 
Czuję, że świat mi się zawalił, że osoba, którą kocham , nie jest tą osobą, za którą ją miałam. Próbuję sobie go tłumaczyć, może naiwnie? Rok temu się rozwiódł, bo zdradzała go żona, przeżył to i przeprowadził się na drugi koniec Polski ( czyli tu), żeby zacząć od nowa. Oddał się na początku cały pracy, uciekł w nią po prostu.a  potem poznał mnie, znajomych tu i nie potrafi pogodzić zycia prywatnego z pracą. Niedawno przyznał mi się, że sobie z tym nie radzi, że nie umie się wyplątać z tej pracy, że ma za dużo klientów, a nie może ( nie chce?) z nich rezygnowac, bo to są ludzie, których sobie "wypracował", z którymi się niejako przyjaźni i którzy na niego liczą. Do tego dochodzi szef, który ciągle się go czepia, choć on przynosi największe zyski firmie.
Nie wiem, co mam zrobić. Wiem, że wiele z Was powie, żebym się spakowała i wyprowadziła i tyle, ale kazdy wie, że nic nie jest czarne ani białe. Kocham go i próbuję zrozumieć. ale z drugiej strony w ogóle tego nie rozumiem!!! Od początku wiedziałam, że życie z nim nie będzie usłane różami, że po tym , co przeszedł i jaką ma pracę będzie ciężko, ale to, co odkryłam dziś mnie przerosło. Nie wiem, czy miał 15 szt towaru, czy było tyle woreczków, bo sobie dzielił go, po co w ogóle trzyma te woreczki zasrane i w ogóle co się dzieje?????

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Pasek wagi

kurcze, powazna sprawa

ale powinnaś postawić sprawę jasno - nie tolerujesz tego

to jest nałóg, który zniszczy życie jemu i Tobie

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 


Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?
Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło dwa razy gorsze od tego kiedy ludzie mieliby tylko krucho z kasą.
Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?
Pasek wagi

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?

Skoro piszę, to znaczy, że mam :)
Człowiek uzależniony to człowiek  SŁABY, nieradzący sobie, potrzebujący pomocy... a nie ktoś lepszy od tych którzy radzą sobie własnymi siłami choćby mu się wydawało, że jest odwrotnie. Wiesz? On sięga po narkotyki by czuć się lepiej, silnej, pewniej, mocniej. Wie, że bez nich zostanie gdzieś w tyle...

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?
Skoro piszę, to znaczy, że mam :)
 To rozumiem że ty od razu stoczyłaś się na dno,tylko że każdy człowiek jest inny i nie każdy podchodzi do tego tak że rzuca pracę,i stacza się na dno. Autorka powinna porozmawiać ze swoim parterem na spokojnie i tyle.
Pasek wagi

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?
Skoro piszę, to znaczy, że mam :)
 To rozumiem że ty od razu stoczyłaś się na dno,tylko że każdy człowiek jest inny i nie każdy podchodzi do tego tak że rzuca pracę,i stacza się na dno. Autorka powinna porozmawiać ze swoim parterem na spokojnie i tyle.


Najlepszą obroną jest atak? ;)
Bądź merytoryczna. Przedstaw mi jakieś badania o wyższości rodziców zażywających nad tymi którzy nie biorą. Bo ja odsyłamCię do źródeł które mówią coś zupełnie innego.
Czy może jeszcze mi wywróżysz kolor oczu, obwód łokcia i stan moich relacji z matką :D

Nie wierzę, że ktoś pracując tyle, daje radę bez pobudzaczy..Nie wiem co Ci poradzić, dobrze to wszystko nie rokuje...

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?
Skoro piszę, to znaczy, że mam :)
 To rozumiem że ty od razu stoczyłaś się na dno,tylko że każdy człowiek jest inny i nie każdy podchodzi do tego tak że rzuca pracę,i stacza się na dno. Autorka powinna porozmawiać ze swoim parterem na spokojnie i tyle.
Najlepszą obroną jest atak? ;)Bądź merytoryczna. Czy może jeszcze mi wywróżysz kolor oczu, obwód łokcia i stan moich relacji z matką :D
Ja cię nie atakuję tylko a skoro ty to tak odbierasz to twój problem.
Pasek wagi

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

caiyah napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Morsiczka napisał(a):

To nieistotne czy mial 15 sztuk czy dzielil.Nie liczy sie ilosc tylko sam fakt.Pomysl,moze kiedys bedziesz chciala miec dziecko i co wtedy?Musisz na spokojnie z nim porozmawiac,nie rano tylko jak znajdziecie wiecej czasu,pewnie i tak prawdy Ci nie powie ale postaraj sie sprawdzic czy on w ogole jest swiadomy tego,ze ma problem.Jesli tak to pol biedy,jest masa terapii dla chcacych,z Twoim wsparciem bedzie mu latwiej.Jesli natomiast uwaza,ze wszystko jest pod kontrola i nie widzi w cpaniu problemu to zastanowilabym sie nad sensem Waszego zwiazku...
Znam dużo ludzi którzy mają dzieci i od czasu do czasu lubią się zabawić co nie oznacza że zaniedbują swoje obowiązki a nawet wykonują je lepiej niż inny którzy np nie lubią sobie od czasu do czasu coś wziąć,czego trzeba z góry zakładać że ktoś ma już od razu problem z tym i wysyłać go na odwyk. 
Ty to piszesz serio czy sobie żarty robisz?Z każdym uzależnieniem jest tak, że jest fajnie dopóki kasa na rozrywkę jest- a jak przychodzą kłopoty to robi się piekło.Hasła- Ćpam i jestem super mamą, lepszą od innych jeszcze nie słyszałam :/
 A masz pojęcie o tym jakieś że tak piszesz?
Skoro piszę, to znaczy, że mam :)
 To rozumiem że ty od razu stoczyłaś się na dno,tylko że każdy człowiek jest inny i nie każdy podchodzi do tego tak że rzuca pracę,i stacza się na dno. Autorka powinna porozmawiać ze swoim parterem na spokojnie i tyle.
Najlepszą obroną jest atak? ;)Bądź merytoryczna. Czy może jeszcze mi wywróżysz kolor oczu, obwód łokcia i stan moich relacji z matką :D
Ja cię nie atakuję tylko a skoro ty to tak odbierasz to twój problem.

Narkotyki to patologia. I nie dziwię się, że autorka nie chce się biernie przyglądać temu jak jej ukochany się stacza na dno bo właśnie zobaczyła w jakim kierunku to idzie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.