- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
7 lipca 2013, 13:33
Moi rodzica są już 20 lat, a może i więcej razem... Dość szybko moja mama zaszła z moim ojcem w ciążę. Moja mama pracuję, zarabia o wiele więcej niż mój ojciec, je chleb z pasztetem na obiad, wszystkie pieniądze odkłada. Mój ojciec je wydaję. Nie je normalnych produktów (chleba nie tknie, koniecznie bułki) i piję piwo...Codziennie...Dwa...Trzy... Chipsy oczywiście również muszą być co dzień. Ja sama na obiad nie jem nic konkretnego, bo wynosiłoby to za dużo. Mój ojciec pracuję w biedronce,kiedy moja mama jest urzędnikiem państwowym. Mojej mamy poziom intelektualny jest o wiele wyższy inny niż mojego ojca. On nic nie rozumie. Nie potrafi zrozumieć swoich błędów. Oni nawet nie potrafię razem rozmawiać. Kiedy moja mama mówi coś mu, on... on mówi o czymś zupełnie innym z swojej bajki.
Mój ojciec nic o mnie nie wie. On nie wie kiedy wyjeżdżam i gdzie,jaką mam średnią... Nie chcę go znać. Nie chcę z nim żyć.
Do tego wszystko mówi na przekór, gada do siebie, jakby był..chory(?) nie ma znajomych..Tylko moją mamę z której wyciąga kasę. Moja mama powiedziała,że nie chcę z nim być. Widzę jak cierpi.
Ja nie chcę mieć ojca. Nie wiem,co mam robić. Co mam powiedzieć mamię.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
7 lipca 2013, 13:41
naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdoły
nie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś
7 lipca 2013, 13:46
nie masz tu za wiele 'do robienia'. lepiej zostaw te sprawy dorosłym. a to że masz słabe relacje z ojcem to rzeczywiście nie powód by go obsmarowywać w necie..
7 lipca 2013, 13:51
Trudna sytuacja. Uciekaj jak dasz radę. Wspieraj mamę ale nie mieszaj się, bo Cię to zniszczy. Ma dobrą pracę może jak się usamodzelnisz będzie jej łatwej odejść od twojego ojca. Najlepiej się odizolować (mówię to z doświadczenia - miałam podobny układ w domu ).
I apropos szacunku do alkoholików i psychopatów w mojej opinii im się nie należy Jeżeli ktoś robi awantury i niszczy Ci życie to takiej osoby się nie żałuje ani nie ma dla niej uczuć wdzięczności czy szacunku, bo to ojciec..wielkie mi coś. Trzeba siebie ratować a nie myśleć o pijaku, którego szanse an wyleczenie są minimalne (1 na 10 się wyleczy jak w ogóle się zdecyduje.
Edytowany przez caged_gril 7 lipca 2013, 13:57
7 lipca 2013, 13:51
Nie w temacie, ale jak to daje po oczach jak nie umiesz w języku polskim odróżnić pierwszej i trzeciej osoby.
Ę jest wtedy, jak piszesz o sobie.
E jak o kimś w osobie trzeciej.
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
7 lipca 2013, 13:52
Mam identyczną sytuacje!
Też mi szkoda mamy, ale to ich decyzja, przecież nie można za kogoś odpowiadać...
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
7 lipca 2013, 13:55
5Raspberry5 napisał(a):
sayonara napisał(a):
naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdołynie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś
Masz rację w zupełności. Rodzice powinni budzić szacunek. Ale czasami jest to po prostu niemożliwe.Mój pije. Nawet nie wie, czy zdałam maturę a ja już dostałam się na studia. Jak można szanować kogoś, kto wyrządził nam tyle krzywdy w dzieciństwie? Jak można szanować kogoś, kogo się po prostu nienawidzi?
Powiem tak, ludzie się zmieniają. Mój tata kiedyś pił, jak byłam mała bałam się go, raz nawet pod wpływem alkoholu niechcący mnie dusił (podniósł za szyję)... Pamiętam tylko, że cieszyłam się, jak ojca w domu nie było, bałam kiedy wracał.. Bałam kiedy pił. Dzisiaj prawie w cale nie pije. Na rodzinnych imprezach jedynie, ale i to sie nie upija. Czasem mu się zdarzy, nie powiem.. I wiecie co? Kocham go bardzo mocno i bardzo mocno szanuje. Przy każdej możliwej okazji przytulam się do niego, całuje w policzek i mówię, że bardzo go kocham. Widzę w jego oczach radość.. On w swoim życiu wiele wycierpiał, jest bardzo emocjonalnym człowiekiem. Nie raz opowiadał o tym, jak widział śmierć jednego z pracowników. Bardzo takie rzeczy przeżywał. Sęk w tym, że jak byłam mała, to tego nie rozumiałam.. Dopiero od jakiś 2-3 lat, rozumiem. Nie radził sobie z pewnymi rzeczami, nadal nie radzi. Przeżywa bardzo dużo.. A przeżywa nasze życie. To, że mój brat się rozwodzi, to, że ja chorowałam, wszystko przeżywa. Nie powie, ale ja to widzę. Pamiętam ból, strach, czasami nienawiść. Jednak szanuję go, dojrzałam do tego.
Autorko, myślę, że powinnaś porozmawiać z mamą. Jej pewnie zrobi się przykro, że jesteś nieszczęśliwa, ale musisz być wobec niej szczera. Może wtedy pobudzi ją to do działania. Może teraz boi się, że jak od niego odejdziecie, to nie będziesz mieć ojca i będziesz mieć do niej żal. Z drugiej strony, może to będzie impuls i on się zmieni w przyszłości i Wasze relacje się naprawią? Porozmawiaj z mamą.
Edytowany przez Chiii 7 lipca 2013, 14:00
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: No Name
- Liczba postów: 3333
7 lipca 2013, 13:56
5Raspberry5 napisał(a):
sayonara napisał(a):
naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdołynie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś
Masz rację w zupełności. Rodzice powinni budzić szacunek. Ale czasami jest to po prostu niemożliwe.Mój pije. Nawet nie wie, czy zdałam maturę a ja już dostałam się na studia. Jak można szanować kogoś, kto wyrządził nam tyle krzywdy w dzieciństwie? Jak można szanować kogoś, kogo się po prostu nienawidzi?
Dokładnie. Ja swojego ojca nie uznaję. Nie tęsknie, nie obchodzi mnie on zupełnie. Jak mieszkał u nas to tylko pił i robił awantury. Teraz mama w końcu bierze z nim rozwód, a ten nawet się nie stawił na rozprawie. Napisał tylko pismo, które całe krręciło sie wokół pieniędzy. O nas nic. I jak tu kogoś takiego szanować?
Autorko, porozmawiaj z mamą. Niech wie, że nie musi się z nim męczyć, bo pewnie robi to dla ciebie.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
7 lipca 2013, 13:59
5Raspberry5 napisał(a):
sayonara napisał(a):
naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdołynie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś
Masz rację w zupełności. Rodzice powinni budzić szacunek. Ale czasami jest to po prostu niemożliwe.Mój pije. Nawet nie wie, czy zdałam maturę a ja już dostałam się na studia. Jak można szanować kogoś, kto wyrządził nam tyle krzywdy w dzieciństwie? Jak można szanować kogoś, kogo się po prostu nienawidzi?
otóż można, nie chodzi o wybaczanie i miłość...
chodzi o szacunek, zwykły szacunek, to po prostu świadczy o klasie i kulturze