Temat: Apropos alimentów...

hutshi napisał(a):

a co jego rodzice są winni żebyś od nich wyciągała kase na swojego dzieciaka?  no co oni są winni? szkoda że mamy takie chore prawo żeby potem cierpieli niewinni ludzi i płacili za głupotę swoich dzieci ;/ jak się człowiek decyduje na dziecko to powinien wziać pod uwageczy go na nie stać a nie tak hop siup sobieje sprawi jak zabawkę ;/

withinka napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Nie mam pojęcia jeśli chodzi o prawo i kwestie alimentacyjne itd itd. Czemu nie chcesz aby Twoje dziecko się z nim spotykało? Wydaje mi się, że każdy z rodziców powinien mieć możliwość spotykania się z dzieckiem, ale to też zależy co Twój były odwalił. No i jeszcze jedno chce się wyprzeć dziecka i jednocześnie z nim spotykać?

Dawno temu zlozyl mi propozycje , ze on nie uzna dziecka poniewaz nie chce na nie lozyc a bedzie je jedynie widywal.Wiec kto go wie.. wszystkiego mozna sie spodziewac nawet tego ze sie wyprze.. no ale badanie DNA raczej nie klamie..

Martulleczka napisał(a):

Nawet jak on się wyprze,a badania potwierdzą jego ojcostwo to musi płacić alimenty. Mojemu znajomemu odebrali prawa rodzicielskie, ale alimenty nadal płacić musi. Chora w naszym kraju jest kwestia ściągania od takich zawszonych gnojków pieniędzy. A jak słyszę, sama se zrobiłaś, to Twoja wina i teraz się martw to mi się nóż w kieszeni otwiera. Gadanie idioty. Palcem sobie tego dziecka nie zrobiła, takich cwaniaków się powinno z gaci obedrzeć, żeby tylko dziecko mogło w miarę godziwie żyć.

krolowamargot1 napisał(a):

Ech, to jest skomplikowane o tyle, że jest dziecko, które cierpi za głupotę i nieodpowiedzialność rodziców.Alimenty to jest taka instytucja, która wymyślona została, żeby dziecko zabezpieczyć, nie jego matkę (poza przypadkami alimentów na byłego małżonka/żonę w przypadku orzeczenia wyłącznej winy drugiej strony.Teraz tak, komornik na poczet alimentów nic z domu nie wyniesie.Alimenty od dziadków można zasądzić tylko, jeśli żyjesz z dzieckiem w skrajnym ubóstwie, a oni opływają w dostatki, tak w skrócie.Do zakończenia sprawy, czyli do uzyskania wyroku, będzie Ci płacił fundusz. Nie wstecz.I może pomyśl o jakiejś pracy?Kwestii nie uznania dziecka nie będę tykać, to nie na moje nerwy.