Temat: O co chodzi?!

Po 20 maja jakoś, kilkukrotnie wchodził na mnie na nk chłopak, niby taki zwyczajny, mieszka niedaleko mnie, wiec napisałam do niego, on mi odpisał..w 3 wiadomości już zapytałam go o nr gg.. Później pisaliśmy ze sobą na gg ze 3-4 razy, wszystko w odległości ok. tygodnia, tzn każda rozmowa.. W końcu zapytał mnie czy mam fb, dodał mnie do znajomych, później kilka dni nie rozmawialiśmy, bo jego nie było na internecie.. Ale w międzyczasie zagadał do mnie na fb jego znajomy, zaczęliśmy pisać, później któregoś dnia on mi powiedział, ze idzie nad morze z tym naszym wspólnym ''znajomym''.. I wydaje mi się, ze wtedy rozmawiali też o mnie, nie wiem czemu, ale wydaje mi się, ze ten drugi (Damian) powiedział tamtemu (Mateuszowi), coś w stylu jakby sobie mnie rezerwował.. Bo dzień później się umówiłam z tym Damianem, ale on odwołał 2 godziny przed spotkaniem i gadaliśmy przez telefon i on coś zaczął mówić o Mateuszu, ze gadali czy nie mam jakiejś koleżanki, ale to zabrzmiało jakby ona miała być dla Mateusza.. No, ale nie ważne.. No i później nawet jak Mateusz był na gg to do mnie nie pisał, tak jakby chciał być lojalny wobec kumpla.. Wiec ja napisałam do niego, a ja nie chciałam nawet za bardzo się spotykać z tym Damianem, bo po 1 jest młodszy, a po 2 taki jakiś jakby pusty mi się wydaje, taki dzieciak jeszcze. I ja napisałam jako pierwsza do Mateusza i coś niby przypadkiem powiedziałam o Damianie, ze sobie wyobraża Bóg wie co, a tak naprawdę nie ma u mnie na nic szans.. No i wtedy Mateusz ''dostał zielone światło ode mnie'' i on zaproponował spotkanie, zgodziłam się i w sobotę się spotkaliśmy.. I muszę powiedzieć, że było naprawdę świetnie! Dawno czegoś takiego nie przeżyłam.. Po 1 zaskoczył mnie jego wygląd, bo po zdjęciach patrząc, to taki no..nie za ciekawy. A okazał się być całkiem całkiem. Po za tym w ogóle się przy nim nie denerwowałam, w ogóle jakbym go znała od dawna, dobrze nam się gadało.  Widać było, ze chciałby mnie poznać, bo zadawał dużo pytań, powiedział kilka komplementów, i dal mi do zrozumienia, że chciałby, żeby ta znajomość nie skończyła się tylko na tym spotkaniu.. W rozmowie wyszło nam, ze oboje nigdy nie byliśmy w kinie na filmie 3d, wiec mielibyśmy iść razem.. Odprowadził mnie później, wszystko ładnie z kultura.. Nawet zapytał czy mógłby mnie pocałować, ale odmówiłam, to powiedział, że rozumie, że nie chce tak szybko.. Później jeszcze napisał mi 2 smsy, ja napisałam 3 z tego ten 3 był taki, ze idę już spać, powiedziałam, ze dziękuje za milo spędzony czas i takie bajery, a z jego strony cisza..Myślałam, ze nie wiem, może mu się kasa skończyła na koncie albo coś, ale cala niedziela tez cisza, poniedziałek cisza.. Wiec ja po południu w poniedziałek napisałam do niego, żeby o czymś zagadać, a nie wiedziałam jak, o tym kinie..bo zerknęłam jakie filmy w 3d graja, a ze nie ma nic ciekawego, to z lekkim podtekstem zapytałam, czy chce iść do kina, czy na film, on mi tylko odpisał, ze na film.. Wiec później ja mu napisałam esa, że na gg mu wyśle trailery tych filmów co są.. I on wtedy wszedł na gg, wybraliśmy film, wstępnie umówiliśmy się na weekend.. Ale rozmowa się tak średnio kleiła.. On i tak szybko się zmyl spać, bo zmęczony po pracy był.. Przedwczoraj napisał do mnie smsa po południu jak mi mija dzień, ja mu odpisałam cala litanie i się zapytałam jak jemu leci w pracy, i cisza... Przed 24 mi tylko napisał, czy jestem zła, ze się nie odzywa, ja powiedziałam, ze trochę, ale rozumiem, ze zajęty jest praca, i nie ma czasu, no i ze mimo wszystko jak już napisze cokolwiek to pojawia się uśmiech na mojej twarzy.. I znowu cisza.. Wczoraj ja wróciłam po 20 do domu i na gg byłam na niewidocznym, on był tez na gg, napisał ''cześć :)'' ja jakieś 2 minuty później odpisałam, a on zniknął bez słowa.. I cisza..
Pytanie o co w ogóle chodzi i co ja mam robić? Niby mogłabym go zapytać w prost, ale boje się, że jak już na początku znajomości wyskoczę z takimi pytaniami to on się 'wystraszy' i zniknie..
wiesz nie chodzicie do gimnazjum ani podstawowoki. kazdy ma swoje zajecia i nie musi byc "na już" ani ciagle nie musicie miec kotanktu.
jak jeden dzien czy dwa dni Go nie ebdzie, to nie tragedia. lepiej nie pisz mu takich rzeczy,bo naprawde zwieje gdy zobaczy jak malo dojrzała jestes. spokojnie. daj mu zyc:) jak mu zalezy to bedzie sie staral. ale nic na sile.
chlopak zajety jest i tyle.
A ja myślę, że zasypujesz go takimi wiadomościami, jak Twój post tutaj i facet może byc przerażony.  Tak się rozpisałaś, a same głupoty i cięzko coś dłuższego odpisać. Moze w waszym pisaniu jest tak samo?:D
Ja przeczytałam i zrozumiałam chociaż było naprawdę ciężko:P Nie narzucaj mu się tak, wydaje mi się, że to go odstrasza. Poczekaj aż sam przejmie inicjatywę.
współczuję...
Pasek wagi

Piramil77 napisał(a):

losliczna93 napisał(a):

za dużo czytania ;)





huehue

martynka199009 napisał(a):

to jest facet a oni tak mają  


dokładnie..
Moim zdaniem on Cie olewa, bo oddajesz mu się na tacy, Ty do niego ciągle piszesz, zagadujesz,odzywasz się, zaczynasz temat kina, który był już zamknięty...no dziewczyno, ja na miejscu faceta też bym olała...Przestań do niego się odzywać pierwsza, nie pisz mu tekstów, że się uśmiechasz jak do Ciebie napisze, bądź trochę niedostępna. Jak czytałam to, to też miałam wrażenie, że masz z 15 lat, bo takie problemy ma moja właśnie 15 letnia kuzynka...ale nawet ona wie, że to facet ma się o nią starać, a nie ona o niego...

sacria napisał(a):

A ja myślę, że zasypujesz go takimi wiadomościami, jak Twój post tutaj i facet może byc przerażony.  Tak się rozpisałaś, a same głupoty i cięzko coś dłuższego odpisać. Moze w waszym pisaniu jest tak samo?:D



Dokladnie to samo pomyslam.
Widzisz, każdy ma swoje zdanie.. teraz dziewczyny latają za chłopakami, a nie chłopaki za dziewczynami, a mi się wydaje, że to ich odstrasza.
Czytając to co napisałaś, właśnie tak pomyślałam - że trochę za dużo, zbyt dosadnie, i odrobinę namolnie.
Kurcze, ja wiem, że jak człowiekowi zależy, bo się zauroczy, to go "rwie" do działania, ale sama przeczytaj jeszcze raz to, co napisałaś,
i zauważ, że "rwie" chyba tylko Ciebie.. :(  nie daj mu tej satysfakcji, nie nastawiaj się nie wiadomo na co, jak się odezwie - to rozmawiajcie, jak nie - to nie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.