Temat: mąż-kobieciarz

mam problem z mezem , jestesmy po slubie nie cały rok. on od tego czasu osiadł na laurach i nic nie robi zeby mi zainmponowac ,nic nie zaplanyuje, o niczym nie pomysli(podobno to norrmalne po slubie ) ale bez przesady...
a na dodatek ma taka pracy w której nie obejdzie sie od kobiet, ostatnio powiedział bratu ze  pracowac na rynku jak sie jest zonatym to zło, bo tyle lasek i pozadania, ze nie wie co zrobic i na nie ktore kobiety jeszcze bardziej działa obraczka na jego palcu i nie wie co ma zrobic, doradzcie mi cos bo zwariuje w takim  zwiazku...

jasmina19877 napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Haha jaaasne wszystkie kobiety leca na zaobraczkowanych facetow sprzedajacych kartofle na rynku. Dobre! I tylko marza zeby go uwiesc, dla tanszych kartfioli na przyszlosc Ps. I nie, niewazne, ze sa to np. ubrania, a nie kartofle
nie wiem po co takie chamskie komentarze.. Niesmaczne to


Prawda to nie chamstwo.
Sorry, ale taka prawda - kobiety nie chdza na rynek, zeby wyrywac zaobraczkowanych facetow, a jesli Ty chodzisz tam w takich celach to nie zazdroszcze.

madzik0187 napisał(a):

wiem:(  prosby grozby  nic nie daja, rozwod tez jakos nie działa na niego...

to pokaż mu pozew rozwodowy .... gadanie nie daje skutku to zacznij działać....

madzik0187 napisał(a):

reaguje, ale on głupol sie cieszy i nie wazne ze placze ze krzycze ze mi przykro , nie działą to na niego

Powtórze - zmień męża. Oczywiście o ile chcesz być szczęśliwa. ALbo on się zmieni, albo Ty zmień go na innego. Po co się męczyć w nieudanym związku ? Wiem - łatwo się mówi, gorzej robi. Sama się męczyłam z kolesiem 4 lata po slubie :/

sweeetdecember napisał(a):

madzik0187 napisał(a):

moj jest taki ze pozniej  mi mowi :ale dziś były u mnie sraki(dziewczyny) np hiszpanki, włoszki, szwedki, ale sa piekne i takie tam...
Twoj maz jest burakiem.

Dokładnie! Cóż to w ogóle za określenie? Pierwsze słyszę i całe szczęście, że w moim otoczeniu nikt tak nie mówi...
Na pocieszenie dodam że możesz być na 99,9% pewna że te piękne  hiszpanki i inne egzotyczne kobiety robiące zakupy  prawdopodobnie kijem by nie tknęły faceta sprzedającego na rynku cebulę. (czy cokolwiek)
Podejrzewam że Twój facet to kobieciarz i chce widzieć grono kwiczących na jego widok kobiet. Jego opowieści niestety niewiele mają wspólnego z rzeczywistością :)
Pasek wagi
niesety moj patrzy na kolegów ktorzy sa wolni, (ale nie patrzy na zonatych).

Ci wolni oczywiscie chwala sie jak to wyrwali fajne laski...to on chyba nie chce byc gorszy , zreszta cholera go wie

Galijka napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

madzik0187 napisał(a):

moj jest taki ze pozniej  mi mowi :ale dziś były u mnie sraki(dziewczyny) np hiszpanki, włoszki, szwedki, ale sa piekne i takie tam...
Twoj maz jest burakiem.
Dokładnie! Cóż to w ogóle za określenie? Pierwsze słyszę i całe szczęście, że w moim otoczeniu nikt tak nie mówi...
Oj ja nie pierwszy raz, ale na szczęście nie od mojego. Widzę takie określenia w internecie, żałosne do sześcianu :/ Skoro przed ślubem tak nie było, to naprawdę jest mistrzem ukrywania się ze swoim buractwem, ale... nie wierzę, że nic nie widziałaś wcześniej. 
Pasek wagi
moj nie sprezedaja warzyw owocow  , pracuje w firmie ktora sprzedaje firmowe produkty najczesniej obcokrajowca, i sama wdiziałm wtedy były szwedki jak to zaczły bajere oczywiscie do niego. a ostani przsypadek nasza celebrytka, Natalia siwiec , po 10minut rozmowy przesli na Ty.
A ja tak z ciekawości zapytam Autorki, co to znaczy, że pracuje na rynku?

edit: a co to za firmowe produkty jeśli można wiedzieć?
Może jestem za wścibska ale zaczyna mi to prowokacją zalatywać ;>
a poznej opwaidania o stej siweic ze jakby to ja brał na hiszpana ze ma takie zajebiste cycki, bl bla bla

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.