Temat: mąż-kobieciarz

mam problem z mezem , jestesmy po slubie nie cały rok. on od tego czasu osiadł na laurach i nic nie robi zeby mi zainmponowac ,nic nie zaplanyuje, o niczym nie pomysli(podobno to norrmalne po slubie ) ale bez przesady...
a na dodatek ma taka pracy w której nie obejdzie sie od kobiet, ostatnio powiedział bratu ze  pracowac na rynku jak sie jest zonatym to zło, bo tyle lasek i pozadania, ze nie wie co zrobic i na nie ktore kobiety jeszcze bardziej działa obraczka na jego palcu i nie wie co ma zrobic, doradzcie mi cos bo zwariuje w takim  zwiazku...
Widzialy galy co braly, to co teraz narzekasz.
Sory.. ale świnia z niego! Rok po ślubie jesteście a on takie rzeczy opowiada?! I to komu? Bratu?? Przeciez wiadomo że cos takiego prędzej czy później do Ciebie dojdzie.. O dżizas, ales trafiła.. To że sie nie stara to jedno i jeszcze do wybaczenia albo do dopracowania, ale to że opowiada takie rzeczy i do tego widac że nie opowiada tego ze specjalnym oburzeniem, to co innego.. On wie że Ty wiesz że on tak powiedział??
A długo się znaliście wcześniej? Wiesz, trudno Ci coś doradzić. Pewnie dużo facetów tak myśli, a mało się do tego przyznaje. 
Wie...
dawniej tak nie było...



wiem, że łatwo jest oceniać kogoś, to przykre, że tak mówi. A jaki był przed ślubem?
Haha jaaasne wszystkie kobiety leca na zaobraczkowanych facetow sprzedajacych kartofle na rynku. Dobre!
I tylko marza zeby go uwiesc, dla tanszych kartfioli na przyszlosc

Ps. I nie, niewazne, ze sa to np. ubrania, a nie kartofle
trzy lata sie znalismy, przed slubem było pare zgrzytów  ale o jakies błahostki...

madzik0187 napisał(a):

Wie...dawniej tak nie było...


I co ona na to że się dowiedziałaś? Wytłumaczył się z tego gadania jakoś czy olał to kompletnie? Rozmawiałaś z nim o tym?
moj jest taki ze pozniej  mi mowi :ale dziś były u mnie sraki(dziewczyny) np hiszpanki, włoszki, szwedki, ale sa piekne i takie tam...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.