- Dołączył: 2013-03-25
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 164
16 czerwca 2013, 11:34
Mam wielki problem, dotyczy on zostania matką chrzestną do jeszcze nienarodzonego dziecka mojej siostry.
Może od początku. Jak rodziłam swoje dziewczyny byłam dosyć młoda i mało wiedziałam o życiu [18 i 22]. Wtedy matki chrzestne dla sowich córek jakby z góry miałam ustalone przez matke która twierdziła że tak powinno być bo to siotry. I wyszło tak że jak starsza [7 lat] jako tako kontakt ma z moją siostrą , czasami do kina ją zabiera, na jakieś krótkie wycieczki i zawsze jak jeździmy do mamy jak jest blisko a nie na podkarpaciu zawsze siostra przychodzi i z chrześnicą spędza czas. Młodsza zaś [3lata] kontaktu ze swoją chrzestną nie ma.. bo ma chłopaka dyktatora który nie pozwala jej na nic.
I tu się właśnie o nią rozchodzi. Gdy w czwartek usłyszała od mamy że przyjeżdżam przyleciała dosłownie na 5 minut i mówi:
"Nie chciałam takich spraw przez facebooka załatwiać ale mam pytanie czy Ty albo K. [moja małża] nie zostalibyście chrzestnymi dla mojego dziecka".
I tu rodzi się problem. Nie lubię jej faceta za jego dyktatorstwo, za to, że jej grozi zabraniem dziecka jak od niego odejdzie, za to że nie daje jej pieniędzy mówiąc 'to są moje pieniądze', i za to jaki jest. Drugim problemem jest to iż nie utrzymujemy żadnych kontaktów ze sobą odkąd ona jest z nim. [mimo iż jest chrzestną dla młodszej mej pociechy].
Jak delikatnie mogę jej odmówić?
P.S. Dziwi mnie w ogóle to pytanie skierowane do nas ze względu na to iż on ma 4ry siostry..
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
19 czerwca 2013, 08:41
dziecku sie nie odmiawia? lol. a dziecko wogole wie co to jest chrzest i to ono prosi? no raczej jego rodzice
tak jak nikt nie kazal dziewczynie prosic akurat siostre o bycie chrzestna, tak samo dziewczyna moze odmowic bo nikt nie karze aby byla chrzestna.
ja odmowie bo nie jest to zgodne z moimi przekonanami, moze to byc moja przyjaciolka albo siostra albo kuzynka, powinny sie zapytac albo powinny wiedziec jakie mam przekonania.
jesli nie lubialabym kogos z rodziny to bym wolala sie z nim nie spotykac