Temat: Co jest grane.

Wkurza mnie mój facet. Ma jakieś dziwne dni. Siedzimy razem niczym kolega z koleżanką on jest oschły, muszę prosić o przytulenie czy buziaka -,- gdy się pytam mówi ile można się miziać. Jasny gwint. Smsy też wiecznie ja piszę do niego gdy wychodzę od niego rano. On tylko pisze lub dzwoni jak coś chce albo chce się spotkać ;/ wkurza mnie to że ja sama ciągle tak jakby za nim latam i potrzebuję więcej czułości. Boję się że będzie taki zawsze ;( jesteśmy razem prawie 3 lata i jeszcze nie mieszkamy razem jedynie nocuję u niego codziennie i widujemy się kilka razy dziennie. Rano od niego wychodzę, pon szkole się widzimy i idę do niego pod wieczór na noc.
z tego co piszesz, to... niespodzianka! mieszkacie razem :P
Może nie wpadnij ktoregos dnia na noc, albo nie widuj sie z nim pare razy dziennie, to zatęskni? Bo mozliwe ze on ma Cie tak ciągle, ze zdązył sie Twoja obecnoscia przesycić... niech potęskni, dobrze mu to zrobi
Chyba juz każdy na Vitali,zna Twoja historię
On ma Cię juz dość,dziwisz mu się...A do Ciebie nnic nie dociera!! Ja mysle ,żee na prawde masz coś z beretem nie tak

Sunflower1989 napisał(a):

z tego co piszesz, to... niespodzianka! mieszkacie razem :P Może nie wpadnij ktoregos dnia na noc, albo nie widuj sie z nim pare razy dziennie, to zatęskni? Bo mozliwe ze on ma Cie tak ciągle, ze zdązył sie Twoja obecnoscia przesycić... niech potęskni, dobrze mu to zrobi


nie mieszkamy, rzeczy mam u siebie u niego tylko nocuję, możliwe że się przesycił ale co będzie gdy zamieszkamy razem na stałe ? nie da się w związku przesycić sobą.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Sunflower1989 napisał(a):

z tego co piszesz, to... niespodzianka! mieszkacie razem :P Może nie wpadnij ktoregos dnia na noc, albo nie widuj sie z nim pare razy dziennie, to zatęskni? Bo mozliwe ze on ma Cie tak ciągle, ze zdązył sie Twoja obecnoscia przesycić... niech potęskni, dobrze mu to zrobi
nie mieszkamy, rzeczy mam u siebie u niego tylko nocuję, możliwe że się przesycił ale co będzie gdy zamieszkamy razem na stałe ? nie da się w związku przesycić sobą.

uwierz nie zamieszkacie ze soba,On Cię zostawi-nie wytrzyma psychicznie

a powiedz mi ,tyle Ci tu dziewczyn ,dawało rad,wziełąs cos do serca? ,prubujesz cos zmienic w soim zachowaniu-?

Facet ma Cię dosyć.
Ale  na Jego miejscu tez bym miała.

Tak czytałam juz parę Twoich płaczliwych wypocin.

TAK. Daj mu wiecej swobody i nie osaczaj Go na każdym kroku.
Docen, ze facet i tak jest cierpliwy, jeśli wytrzymał z Toba PRAWIE 3 LATA.

monka1986 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Sunflower1989 napisał(a):

z tego co piszesz, to... niespodzianka! mieszkacie razem :P Może nie wpadnij ktoregos dnia na noc, albo nie widuj sie z nim pare razy dziennie, to zatęskni? Bo mozliwe ze on ma Cie tak ciągle, ze zdązył sie Twoja obecnoscia przesycić... niech potęskni, dobrze mu to zrobi
nie mieszkamy, rzeczy mam u siebie u niego tylko nocuję, możliwe że się przesycił ale co będzie gdy zamieszkamy razem na stałe ? nie da się w związku przesycić sobą.
uwierz nie zamieszkacie ze soba,On Cię zostawi-nie wytrzyma psychiczniea powiedz mi ,tyle Ci tu dziewczyn ,dawało rad,wziełąs cos do serca? ,prubujesz cos zmienic w soim zachowaniu-?


próbowałam ale nie daję rady wytrzymać choćby jednej nocy bez niego albo gdy nie odzywa się pół dnia.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

monka1986 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Sunflower1989 napisał(a):

z tego co piszesz, to... niespodzianka! mieszkacie razem :P Może nie wpadnij ktoregos dnia na noc, albo nie widuj sie z nim pare razy dziennie, to zatęskni? Bo mozliwe ze on ma Cie tak ciągle, ze zdązył sie Twoja obecnoscia przesycić... niech potęskni, dobrze mu to zrobi
nie mieszkamy, rzeczy mam u siebie u niego tylko nocuję, możliwe że się przesycił ale co będzie gdy zamieszkamy razem na stałe ? nie da się w związku przesycić sobą.
uwierz nie zamieszkacie ze soba,On Cię zostawi-nie wytrzyma psychiczniea powiedz mi ,tyle Ci tu dziewczyn ,dawało rad,wziełąs cos do serca? ,prubujesz cos zmienic w soim zachowaniu-?
próbowałam ale nie daję rady wytrzymać choćby jednej nocy bez niego albo gdy nie odzywa się pół dnia.


Pozwalasz mu nie odzywać sie do Ciebie aż pół dnia?
Nie, no progres w Twoim zyciu.

Ja to niestety widzę tak, że on ma już przesyt i niedługo ucieknie, a Ty zostaniesz uzależniona od niego i cierpiąca... Jak Ci zależy na tym związku to zrób coś wreszcie dla siebie i dla Was i "odstaw go" na trochę.
Pasek wagi

monka1986 napisał(a):

Chyba juz każdy na Vitali,zna Twoja historięOn ma Cię juz dość,dziwisz mu się...A do Ciebie nnic nie dociera!! Ja mysle ,żee na prawde masz coś z beretem nie tak
haha, dosadnie powiedziane:D
No cóż, pomęcz go jeszcze bardziej, poprzytulaj na siłę, dzwoń non stop, a na pewno zmieni zdanie!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.