Temat: jak przestać sie wstydzić własnego usmiechu?

ma brzydkie zęby i wstydzę sie usmiechać, przez to ludzie nie chcą się ze mną kumplować , i czuje jak odpycham od siebie innych... jak przestać sie siebie wstydzić?
Pasek wagi
mi dentysta kiedys powiedzial ze tego sie nie da wybielic
Pasek wagi
a nawet jak masz żółte wrodzone a zdrowe bez próchnicy to nie wstydź się uśmiechać - nie musisz szczerzyć zębów od ucha do ucha ale na pewno nie zatykaj ust dłońmi jak się śmiejesz. Wstyd mieć zęby zaniedbane.
To tak samo jak niepełnosprawnemu nie powinno być wstyd za to jakim jest, ale alkoholikowi już tak i to bardzo.
dokładnie, dentysta nie gryzie, a jest refundowany. A nawet jesli nie obejmuje tego co trzeba Ci zrobić - skoro masz takie kompleksy na tym punkcie to musisz spiąć poślady i przyoszczędzić kasy
dokładnie, dentysta nie gryzie, a jest refundowany. A nawet jesli nie obejmuje tego co trzeba Ci zrobić - skoro masz takie kompleksy na tym punkcie to musisz spiąć poślady i przyoszczędzić kasy
Dobrze dobrana szminka też pomaga. Jakiś zdecydowany kolor. 

malenstwo6 napisał(a):

ma brzydkie zęby i wstydzę sie usmiechać, przez to ludzie nie chcą się ze mną kumplować , i czuje jak odpycham od siebie innych... jak przestać sie siebie wstydzić?

Pierwsza, dość bolesna rzecz: nie, ludziom nie chodzi o Twoje zęby i o uśmiechanie lub nieuśmiechanie się. Z tego trzeba sobie zdać sprawę. Ty po prostu tak wyolbrzymiasz sprawę, że wpływa na to na relacje z innymi ludźmi, a to utrudnia życie.

Nie to, że się wymądrzam, bo nie rozumiem problemu - mam problemy ze skórą (alergia, AZS), miałam (liczę na to, że pozostanie tu czas przeszły) z cerą i mam krzywe zęby, za których prostowanie biorę się po raz kolejny (kiedyś miałam ruchomy aparat, potem bałam się wyrwania zębów do stałego, a później chciałam najpierw ogarnąć jedno, czyli trądzik, a potem dopiero zęby - teraz jestem w trakcie konsultacji z ortodontami), a leczenie trądziku finalnie przyniosło efekt w postaci nadwagi, z którą teraz walczę. I ubolewam nad tym, że nie ze wszystkim idzie tak łatwo, jak z nią, bo to chyba pierwsza rzecz w moim wyglądzie, po której widzę tak znaczne efekty moich starań - z leczeniem cery nie szło tak łatwo, co wiecznie mnie dołowało. Cały czas się uczę, żeby nie rozpaczać z powodu wyolbrzymiania problemu i Tobie też radzę zacząć.

Popatrz na ludzi na ulicy, z iloma jest coś nie tak - krzywe nogi, grube uda, małe oczy, rzadkie włosy, koślawe chodzenie, itd. Twoje zęby nie są jedyną istniejącą skazą we wszechświecie. Nie ma co udawać, że nikt na nie nie zwróci nigdy uwagi, ale z drugiej strony - nawet jeśli, to nie znaczy, że nie będzie Cię lubić, bo masz brzydkie zęby. Prędzej nie polubi Cię, bo skupiając całą uwagę na jednym defekcie prawie się nie odzywasz i sprawiasz wrażenie wiecznie nachmurzonej, niezainteresowanej towarzystwem, itd.

Jak nie umiesz zmienić podejścia w obecnym otoczeniu, to... znajdź na początek nowe towarzystwo. Wejdź w nie odpowiadając sobie na pytanie: czy z góry nastawiasz się, że nie polubisz nowej osoby? Wątpię - więc uznaj, że inni myślą podobnie. 

Powodzenia :)

A w sprawie wybielania zębów - napisałaś "dentysta powiedział". A próbowałaś pytać innych dentystów? Poszukaj informacji o jakichś dobrych stomatologach, polecanych przez innych i idź do takich na konsultacje. Ja np. jestem bardzo zadowolona z pracowników UM w Poznaniu (jedna z tamtejszych dentystek bez większych problemów wyleczyła mi tam ząb, który trzech innych dentystów chciało wyrwać!) - chociaż kilka lat temu byłam też chyba na 2 wizytach u studentów. Jeśli problemem są kwestie finansowe, to takie leczenie się u studentów wyjdzie Cię z pewnością taniej, a trzeba mieć na uwadze, że jednak wykonują to pod nadzorem lekarzy i nie są bez żadnego przygotowania. Czasem wręcz mają lepsze podejście, bo to też bywa oceniane ;)

I jak to dla Ciebie aż tak istotny problem, to - jeśli będziesz wiedzieć, że może jednak da się coś z tym zrobić - zacznij oszczędzać pieniądze na niezbędne działania. 
Pasek wagi
dziewczyno nie przejmuj się kolorem swoich zębów i zacznij się uśmiechać, ludzie wcale nie maja zębów i szczerzą się całą buzią, więc zaakceptuj się i bądz bardziej dostępna dla ludzi
Zmień dentystę. Przy dzisiejszej technice nie ma czegoś takiego jak "nie da się wybielić"

malenstwo6 napisał(a):

mam 22 l. mam żółte od dziecka , wrodzone. nie pale papierosow

Histeryzujesz.

Wolałabym mieć żółte niż krzywe...
A mam to 2 
Całe szczęście,że te ,które widać przy uśmiechu są proste.........W miarę i nikt nigdy nic nie zauważył.

Dziewczyno zainwestuj w pasty/paski wybielające i po problemie.
Pasek wagi

misslim napisał(a):

agacik1988 napisał(a):

żeby wyleczyć zęby  nie potrzeba kasy, a aparat ortodontyczny do 16 roku życia tez można zrobić z NFZu
Ja wszędzie słyszałam, że do 12 roku życia. Skąd masz takie informacje?Jak masz żółty kościec to nawet wybielanie może nie pomóc. Ale warto spróbować z paskami np. crest :)

do 12 , ja w wieku 15 robilam prywatnie:P wychodzi 10 000 z wizytami i wszystkim wiec trzeba byc tego swiadomym
wybielanie za to nie jest drogie , np na grouponie sa mega znizki b.czesto

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.