malenstwo6 napisał(a):
ma brzydkie zęby i wstydzę sie usmiechać, przez to ludzie nie chcą się ze mną kumplować , i czuje jak odpycham od siebie innych... jak przestać sie siebie wstydzić?
Pierwsza, dość bolesna rzecz: nie, ludziom nie chodzi o Twoje zęby i o uśmiechanie lub nieuśmiechanie się. Z tego trzeba sobie zdać sprawę. Ty po prostu tak wyolbrzymiasz sprawę, że wpływa na to na relacje z innymi ludźmi, a to utrudnia życie.
Nie to, że się wymądrzam, bo nie rozumiem problemu - mam problemy ze skórą (alergia, AZS), miałam (liczę na to, że pozostanie tu czas przeszły) z cerą i mam krzywe zęby, za których prostowanie biorę się po raz kolejny (kiedyś miałam ruchomy aparat, potem bałam się wyrwania zębów do stałego, a później chciałam najpierw ogarnąć jedno, czyli trądzik, a potem dopiero zęby - teraz jestem w trakcie konsultacji z ortodontami), a leczenie trądziku finalnie przyniosło efekt w postaci nadwagi, z którą teraz walczę. I ubolewam nad tym, że nie ze wszystkim idzie tak łatwo, jak z nią, bo to chyba pierwsza rzecz w moim wyglądzie, po której widzę tak znaczne efekty moich starań - z leczeniem cery nie szło tak łatwo, co wiecznie mnie dołowało. Cały czas się uczę, żeby nie rozpaczać z powodu wyolbrzymiania problemu i Tobie też radzę zacząć.
Popatrz na ludzi na ulicy, z iloma jest coś nie tak - krzywe nogi, grube uda, małe oczy, rzadkie włosy, koślawe chodzenie, itd. Twoje zęby nie są jedyną istniejącą skazą we wszechświecie. Nie ma co udawać, że nikt na nie nie zwróci nigdy uwagi, ale z drugiej strony - nawet jeśli, to nie znaczy, że nie będzie Cię lubić, bo masz brzydkie zęby. Prędzej nie polubi Cię, bo skupiając całą uwagę na jednym defekcie prawie się nie odzywasz i sprawiasz wrażenie wiecznie nachmurzonej, niezainteresowanej towarzystwem, itd.
Jak nie umiesz zmienić podejścia w obecnym otoczeniu, to... znajdź na początek nowe towarzystwo. Wejdź w nie odpowiadając sobie na pytanie: czy z góry nastawiasz się, że nie polubisz nowej osoby? Wątpię - więc uznaj, że inni myślą podobnie.
Powodzenia :)
A w sprawie wybielania zębów - napisałaś "dentysta powiedział". A próbowałaś pytać innych dentystów? Poszukaj informacji o jakichś dobrych stomatologach, polecanych przez innych i idź do takich na konsultacje. Ja np. jestem bardzo zadowolona z pracowników UM w Poznaniu (jedna z tamtejszych dentystek bez większych problemów wyleczyła mi tam ząb, który trzech innych dentystów chciało wyrwać!) - chociaż kilka lat temu byłam też chyba na 2 wizytach u studentów. Jeśli problemem są kwestie finansowe, to takie leczenie się u studentów wyjdzie Cię z pewnością taniej, a trzeba mieć na uwadze, że jednak wykonują to pod nadzorem lekarzy i nie są bez żadnego przygotowania. Czasem wręcz mają lepsze podejście, bo to też bywa oceniane ;)
I jak to dla Ciebie aż tak istotny problem, to - jeśli będziesz wiedzieć, że może jednak da się coś z tym zrobić - zacznij oszczędzać pieniądze na niezbędne działania.