Temat: Ciężko mi..

Zacznę od tego, ze nie wiem po co tu piszę, chyba potrzebuję się po prostu wyżalić, może któraś z Was nawet coś doradzi..
Jestem w związku od roku, jestem szczęśliwa z nim, jest cudowny, ale.. Coś ze mną jest nie tak. Reaguję na wszystko płaczem, najmniejsza drobnostka potrafi sprawić, że później każde słowo potrafi to wywołać. Złoszczę się, irytuję, jest mi smutno - płaczę. Mam 19 lat, powinnam już być stabilna emocjonalnie, a nie reagować jak dziecko. Ale nie umiem nad tym zapanować. I najgorsze jest błędne koło, które sobie zataczam. Spędzam z Moim czas, coś padnie takiego co to wywoła i tak potrafi się to ciągnąć z odstępami nawet cały dzień. Widzę że jest zmęczony, stara się mnie zrozumieć, że sobie nie radzę, że nie umiem nad tym zapanować, tuli, przytula, całuje.. ale wiem że powoli zaczyna mieć dość, to za długo trwa. Kiedy jestem normalna jest cudownie, mogłabym rzec czuję się jak najszczęśliwszą osoba na świecie, ale kiedy wypadnie taki dzień to istna katastrofa. Boję się, że go stracę przez samą siebie, a ten strach znowu wywołuje we mnie takie właśnie płacze. Czuję takie zdołowanie, jakby wszystko mi się sypało, a ja bezradnie chociaż bardzo chcę coś z tym zrobić nie umiem. Boję się go stracić, kocham go bardzo, a teraz cały czas mam w głowie, że to pewnie koniec, że on ma już dość. Nie wiem, chciałabym usłyszeć od Was że skoro mnie kocha to to ze mną przetrwa, ale przecież niby wiem, że nie możecie tego zrobić. 
Dodam, że biorę tabletki anty, teraz dostałam okres tydzień przed skończeniem tabletek, zwalam winę na to, zeby chociaż nie do końca miał mnie za rozhisteryzowaną bez powodu.
Najbardziej boli mnie, że on czuje się winny, chociaż nie jest.. Nawet nie wiedziałam, ze to co czasem mówię, on odbiera jako, że to jego wina. Fakt, spóźnia się często i jest zbyt mało niezależny od rodziców jak na 23 latka, co powoduje różne sytuacje, ale to jedyne o co się czepiam, naprawdę, przynajmniej tak mi się wydaje. To ja w sumie ciągle przepraszam, bo czuję się winna, bo czuję że nas oddalam. W sumie właśnie teraz siedzę i ryczę, a jemu przez smsy udaję, że wszystko jest ok. Chcę to naprawić.
Dlatego właśnie wybieram się do psychiatry, podejrzewam u siebie stany depresyjne, bo te moje zachowania to jakaś anomalia społeczna.
Myślicie, ze przetrwa to ze mną jeśli uda mi się to pokonać, czy może być ciężko? :(

Wyszło długo, za długo, więc pewnie i tak nikt nie przeczyta, ale potrzebowałam tego..
Łaski nie robią. Moim zdaniem to powinna być podstawowa rzecz, zanim lekarz wypisze tabletki. Sama nie mialam ich robionych, ale dzięki Bogu udało mu się fuksem dobrać, biorę już 9 lat i nie mam problemów.
Pasek wagi
Od kiedy tak masz? Jak od dawna to idź do psychologa
To tylko od tabletek - zmień na inne albo odstaw, bo faktycznie z Tobą nie wytrzyma nerwowo
Pasek wagi
19 lat to jeszcze ci hormony szaleja i humory:). Pozatym zmien lub odstaw tabletki - ja mialam tez niezle wahania jak je bralam:/.
Pasek wagi
Spróbuj jeszcze zmienić te tabletki. Ja też testowałam kilka, jak brałam Triquilar to zachowywałam się dokładnie tak samo jak Ty. Trwało to u mnie parę ładnych miesięcy, nawet ponad pół roku, zanim zorientowałam się, że przyczyną mogą być tabletki. Zmieniłam na inne i wszystko minęło jak ręką odjął.
Trzymajcie za nas kciuki w takim razie :) Każdą radę sprawdzę i zobaczymy.
Tabletki nie są przyczyną-to kwestia niedojrzałości emocjonalnej. I wiem co mówię, bo sama też mam z tym problem. Jestem ze swoim chłopakiem od 2 lat i co chwilę robie takie 'jazdy'.Ciągle jestem smutna, płaczę...identycznie jak Ty. Wyszukuje problemy. Z pół roku tez mialam taką sytuacje, ze uświadomiłam sobie, że On już jest zmęczony moim zachowaniem i jak do tej pory myślałam, że to JA mam nad wszystkim kontrolę, tak wtedy poczułam, że tracę grunt pod nogami i że On może już nie wytrzymać. Albo że go do siebie zniechęce. Wtedy się ogarnęłam i baardzo się starałam panować nad swoimi emocjami. Było dobrze, nadal jest. Ale jeszcze tego nie zmieniłam, nie zawsze potrafię nad tym zapanować.... Trzeba po prostu pracować nad sobą a to łatwe nie jest. Powodzenia Tobie i sobie życzę :)
Pasek wagi
I wytrwał? Nic się między Wami nie zmieniło? Po prostu wszystko wróciło do stanu jaki w zasadzie cały czas powinien mieć miejsce? Zauważył w ogóle zmianę czy raczej po prostu spędzanie czasu z Tobą stało się przyjemne i lekkie? No i zastanawia mnie jak Twój reagował na takie humory. Zapytałabym o to wszystko na PW, ale masz zablokowaną opcję dla nieznajomych :)
Podbudowałaś mnie, może Mój też ze mną wytrzyma, zwłaszcza że tym razem naprawdę chcę się ogarnąć i wiem, że to zrobię :) 
wlasnie chcialam do Ciebie na privie napisac ale masz zablokowane, juz odblokuje :)
Pasek wagi
W podobnym wieku (20 lat) brałam tabletki anty, bo wyjechaliśmy z moim za granicę do pracy. Beczałam z byle powodu, tez miał tego dość. Odstawiłam je i było lepiej. 
Może zacznij od zmiany tabletek, idź do mądrego gina, niech Ci zbada poziom hormonów, jak popatrzy na Ciebie jak na dziecko przypomnij mu, że to podstawa przy przypisywaniu tabletek anty. Poczekaj miesiąc, 2 na efekty.
Pasek wagi
Wyslalam Ci zaproszenie bo nie wiem jak odblokowac ta opcje ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.