31 maja 2013, 17:20
Witam
Mam dość nietypowy problem. A mianowicie miałam rozpocząć współżycie z moim chłopakiem, ale po tym co wczoraj się o nim dowiedziałam zaczęłam rozważać rozstanie... Mój chłopak ma 20 lat i poważny 3 letni związek za sobą. Wiedziałam, że nie jest już prawiczkiem, ale w końcu zebrałam się na odwagę by zapytać go ile miał partnerek seksualnych. Powiedział mi o trzech, ale wiem, że było ich więcej, bo powiedział, że na pewno nie chce znać dokładnej liczby. No okej... Jedną bym jeszcze zdzierżyła, ale tyle?! Ja jestem dziewicą, a on jest moim pierwszym chłopakiem... Trudno mi było zaakceptować to, że nie jest prawiczkiem, a informacja o tym z iloma dziewczynami spał dolała jeszcze oliwy do ognia. Zawsze wychodziłam z założenia, że chłopak, który przewinął się pomiędzy nogami wielu kobiet jest wart tyle samo co puszczalskie panny, a tu nagle dowiaduję się, że chłopak, którego kocham jest właśnie tego pokroju... Powiedział mi, że boi się dziewic, bo z jedną już spał, a jak ich drogi się rozeszły to go znienawidziła i boi się tego samego przy mnie. Moją główną obawą jest to, że jak się rozstaniemy to on będzie mnie brał za te kolejną, którą zaliczył... Oczywiście mi zaprzeczył, powiedział, że na pewno tak nie będzie. Stwierdził, że jeśli facet nie wspomina byłych to tak naprawdę nic one dla niego nie znaczyły, a dowodem na to powinno być to, że wspomina mi często o swojej eks. Zaczęłam myśleć o tym, żeby się z nim rozstać... Strasznie się różnimy, źle się dobraliśmy... Jak to w ogóle wygląda? Napalony 20 latek i 17 letnia cnotka niewydymka... Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2624
31 maja 2013, 21:50
Nie spiesz się, z twojej reakcji wynoszę, że nie jesteś gotowa na seks i tyle. Masz do tego prawo, i masz prawo dystansować się do kolesia, który zakłada, że dziewic się boi i dziewice go zaraz nienawidzą i się rozstaje z nimi. Gdzieś między wielkim oburzeniem, że oceniasz faceta po ilości zaliczonych panienek a traktatem o dziewictwie, umknęło nam, że on już ci zapowiedział, że się rozstaniecie (bo z dziewicami to on tak już ma przecie...)
Jako człowieka nie ma co go oceniać, my tutaj całej sytuacji nie znamy, ale zwykle intuicja kobieca dobrze podpowiada, czy się pakować w coś, czy nie... Twoja intuicja mówi, żeby zostawić, zostawiaj i nie wahaj się. Życie przed tobą, pół światu tego kwiatu.
A aborcyjną Agusię/wrednąbabę itd itp zostaw, zawsze jest się z czego pośmiać jak co napisze.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
31 maja 2013, 21:54
datuna napisał(a):
Nie spiesz się, z twojej reakcji wynoszę, że nie jesteś gotowa na seks i tyle. Masz do tego prawo, i masz prawo dystansować się do kolesia, który zakłada, że dziewic się boi i dziewice go zaraz nienawidzą i się rozstaje z nimi. Gdzieś między wielkim oburzeniem, że oceniasz faceta po ilości zaliczonych panienek a traktatem o dziewictwie, umknęło nam, że on już ci zapowiedział, że się rozstaniecie (bo z dziewicami to on tak już ma przecie...)Jako człowieka nie ma co go oceniać, my tutaj całej sytuacji nie znamy, ale zwykle intuicja kobieca dobrze podpowiada, czy się pakować w coś, czy nie... Twoja intuicja mówi, żeby zostawić, zostawiaj i nie wahaj się. Życie przed tobą, pół światu tego kwiatu.A aborcyjną Agusię/wrednąbabę itd itp zostaw, zawsze jest się z czego pośmiać jak co napisze.
nie wiem czy jest sie czego posmiac. i nie ja jedna wyrazilam zdanie inaczej jak by chciala autorka uslyszec.
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2624
31 maja 2013, 22:01
gadał dziad do obrazu a obraz do niego ani razu. Nie płacze czasem jakieś dziecko u sąsiadów?
Trzymaj się, Natalka, i słuchaj intuicji, a nie wrednych bab :)
Edytowany przez datuna 31 maja 2013, 22:02
31 maja 2013, 22:07
datuna napisał(a):
gadał dziad do obrazu a obraz do niego ani razu. Nie płacze czasem jakieś dziecko u sąsiadów? Trzymaj się, Natalka, i słuchaj intuicji, a nie wrednych bab :)
I to mam zamiar zrobić :) Dziękuję za bardzo sensowną radę :)
- Dołączył: 2009-12-27
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 1700
1 czerwca 2013, 01:20
Skoro się zastanawiasz to nie jesteś gotowa.. Jak już będziesz to przeszłość seksualna partnera nie będzie miała znaczenia i po prostu zrobisz to bo będziesz chciała, a nie pod przymusem albo zastanawiając się przed stosunkiem czy przypadkiem nie jesteś tylko kolejną ;)
3 czerwca 2013, 10:14
Nalatka napisał(a):
WitamMam dość nietypowy problem. A mianowicie miałam rozpocząć współżycie z moim chłopakiem, ale po tym co wczoraj się o nim dowiedziałam zaczęłam rozważać rozstanie... Mój chłopak ma 20 lat i poważny 3 letni związek za sobą. Wiedziałam, że nie jest już prawiczkiem, ale w końcu zebrałam się na odwagę by zapytać go ile miał partnerek seksualnych. Powiedział mi o trzech, ale wiem, że było ich więcej, bo powiedział, że na pewno nie chce znać dokładnej liczby. No okej... Jedną bym jeszcze zdzierżyła, ale tyle?! Ja jestem dziewicą, a on jest moim pierwszym chłopakiem... Trudno mi było zaakceptować to, że nie jest prawiczkiem, a informacja o tym z iloma dziewczynami spał dolała jeszcze oliwy do ognia. Zawsze wychodziłam z założenia, że chłopak, który przewinął się pomiędzy nogami wielu kobiet jest wart tyle samo co puszczalskie panny, a tu nagle dowiaduję się, że chłopak, którego kocham jest właśnie tego pokroju... Powiedział mi, że boi się dziewic, bo z jedną już spał, a jak ich drogi się rozeszły to go znienawidziła i boi się tego samego przy mnie. Moją główną obawą jest to, że jak się rozstaniemy to on będzie mnie brał za te kolejną, którą zaliczył... Oczywiście mi zaprzeczył, powiedział, że na pewno tak nie będzie. Stwierdził, że jeśli facet nie wspomina byłych to tak naprawdę nic one dla niego nie znaczyły, a dowodem na to powinno być to, że wspomina mi często o swojej eks. Zaczęłam myśleć o tym, żeby się z nim rozstać... Strasznie się różnimy, źle się dobraliśmy... Jak to w ogóle wygląda? Napalony 20 latek i 17 letnia cnotka niewydymka... Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?
Faceci najczęściej wspominają te dziewczyny, których nie zaliczyli.
3 czerwca 2013, 19:41
Oj, a ja narzekałam, że miałam prawiczka, który świata poza mną nie widzi -.=
Kochasz? Walcz! Przeszłość się nie liczy.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
3 czerwca 2013, 21:03
Dla mnie jak 20 letni chłopak mówi, ze nie chcesz znac dokładnej liczby to juz bardzo źle o nim swiadczy. bez przesady, ile to jest te 20 lat? Poza tym widac, ze macie zupełnie inne podjescie do spraw seksu, a to tez nie dobrze. No i to, ze wspomina czesto o swojej eks, dla mnie znaczyłoby bardziej, ze czesto o niej mysli..
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
3 czerwca 2013, 21:07
I.am.ugly.and.i.know.it napisał(a):
;/// Nie rozumiem chyba Ciebie .. Jego sprawa z iloma spał przed Toba .. Mój facet miał przede mna 4 partnerki seksualne chyba (albo 5 , nie pamietam juz ..) a jak zaczelismy ze soba byc mial 18 lat .. teraz jestesmy szczesliwi w ponad 2-letnim zwiazku i nie rozumiem w czym kobiety z ktorymi spal miały by przeszkodzic .. Ty nie chcialas to tego nie robilas , On chcial to robil ,proste .. przeciez nie byliscie wtedy razem . A ,i dziwnie to wyglada jak piszesz ,,napalony 20 -latek" , jak facet jest napalony na swoja dziewczyne to chyba dobrze , gorzej jakby Ona go nie krecila ;/ wiadomo ,ze w tym wieku ma swoje potrzeby .A nazywanie go napalencem bo mial wczesniej dziewczyny jest chyba nie na miejscu ..
18 letni chłopak z 4 partnerkami?? "nieźle".. liczba partnerów mówi o podejsicu faceta do zwiazkow i uczuc. ja bym nie chciala miec takiego co dla niego seks nic nie znaczy i który puscił sie juz z nie jedna. Ja nie mówie, ze któs ma miec 1 partnera przez całe zycie, oczyiwscie, ze nie, ale u tak młodych osób duża liczba partnerów przynajmniej jak dla mnie swiadczy o niczym dobrym.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
3 czerwca 2013, 22:10
nie dziwie sie ze facet nie jest do konca szczery bo jak mozna z kims rozmawiac kto nie jest tolerancyjny i ma zaslepki na oczach. nie kazdy seks traktuje jak prezent bozy czy cos w ten desen. ja mialam duzo partnerow. moje dwa glowne zwiazki trwaly 2 lata i 4 miesiace i 2 lata i 7 miesiecy (tak mniej wiecej)
po drodze mialam przygody, male zwiazki do 5 miesiecy. probowalam jakies zwiazki tworzyc ale sie nie udalo.no trudno. ze nawet prawiczek mnie nie skreslil a wysluchaj, a inni jaj nie mieli i zaciagali do lozka i mowili "sory pomylilem sie, jestes latwa" to jest dopiero dno. w czym taki osobnik jest lepszy ?hee?
moj zwiazek z ostatnim facetem przerwalo moje odkochanie sie i moja zdrada. w sumie jak to sie mowi madry polak po szkodzie, byly przeslanki zeby nie byc z ta osoba ale uczucia wziely gore. a miesiac potem poznalam mojego partnera z ktorym jestem juz 2,5 roku i wcale nie zamierzam nikogo zdradzac. mieszkamy sobie fajnie i chcemy dalej mieszkac. nasze rodziny nas toleruja
nie jestem zlym czlowiekiem ani z tego powodu ktos ma mnie skreslac bo nie trafilam na x w 2008 roku a w 2010
przepraszam ale kim osoba ktora okresla ludzi na podstawie zycia seksualnego jest w czyms lepsza. to nie sredniowiecze ani arabowo ze trzeba sie wstydzic i uiekac