21 maja 2013, 20:59
Otóż koleżanka ma problem z facetem - ignoruje ją. Pisze,a potem się nie odzywa pół dnia albo i dłużej (jednak zawsze coś tam się odezwie) i względnie interesuje się co u niej. Nie ma dla niej czasu. Oni ,no cóż są dosyć trudną parą - żadne nie che nigdy ustąpić, a chłopak uważa że bardzo się na niej zawiódł ( poszło o jej rzekomy flirt na boku ). Ona postanowiła go ukarać- ma dość wiecznego czekania na jego tel, sms, propozycję łaskawego spotkania ( są z innych miast, to on do niej przyjeżdża) .
Osobiście odradziłam jej karę typu brak sexu, zaproponowałam natomiast aby zaczęła się zachowywać tak jak on przez jakiś czas. Co o tym sądzicie. Byłyście kiedyś w takiej sytuacji. Zerwanie nie wchodzi w grę, a rozmowa nic nie dała.
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto: Australia
- Liczba postów: 9686
21 maja 2013, 21:03
A z czego ich problemy wynikają? Dlaczego on się nie odzywa w ciągu dnia?
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
21 maja 2013, 21:06
jakby facet mnie zaczął olewać to by było naturalne, ze bym zaczęła sie od niego odsuwać i patrzeć czy w ogóle się zorientuje, to nie kara to normalna reakcja
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
21 maja 2013, 21:06
Bycie zimna niedostepna suka zawsze skutkuje
21 maja 2013, 21:07
Nie wiem, szczerze to mam wrażenie, że on chciał ją "jakby " ukarać, "przetestować" na ile sobie może teraz pozwolić. Ona bardzo się wystraszyła, że może go stracić i "zaczęła skakać wokół niego". Nie chodzi tu o nękanie telefonami etc. tylko o to że chłopak poczuł się zbyt pewnie i ją zlewa.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
21 maja 2013, 21:11
Macioraa napisał(a):
Bycie zimna niedostepna suka zawsze skutkuje
Oj znam 2 związki u których to się nie sprawdziło.
Po 1 nie wtrącaj się i nic nie doradzaj bo jak będzie gorzej to zwala winę na Twoje rady.
Po 2 niech sami sobie radzą, ich związek ich sprawa. Skoro facet ją olewa może i ma powody, czasem pisze, czasem zadzwoni a ona pewnie by chciała aby dywan jej wyłożył pod nogi takie mam wrażenie o Twojej koleżance.
21 maja 2013, 21:16
Wiecie, ogólnie sobie tak dyskutujemy z kumpelą na ten temat- nie wtrącam się w cudze sprawy. Bo ja też mam podobną sytuację, w tym że ja nie jestem z chłopakiem w związku (mój ex i szczerze patrząc na jego zachowanie myślę, że nic ponownie z tego nie będzie, mimo że chciałabym ), a ona chciałaby na swojego jakoś wpłynąć. Ogółem mamy mega doła... Faceci!!!
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
21 maja 2013, 22:37
skoro on ją olewa to normalnym jest, że i ona powinna go zacząć olewać. i albo się facet ogarnie, albo zwiazek się rozpadnie i nie będzie aż tak bolało.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
22 maja 2013, 15:41
To w końcu flirtowała na boku czy RZEKOMO flirtowała. Bo nie rozumiem
macie pewnie po 15 lat, na pewno jeszcze przyjdzie czas na prawdziwe związki, więc radze niech Mu odpuści
22 maja 2013, 17:06
nie oni są zaręczeni on 28 l., ona 25 l. ja 24 l. :P choć czasem jeszcze proszą o dowód.