- Dołączył: 2013-05-11
- Miasto: szady kierz
- Liczba postów: 2
11 maja 2013, 19:37
Cześć dziewczyny, jestem stałą i aktywną użytkowniczką tego portalu, założyłam jednak nowe konto bo chce wam przedstawić nieco żenującą sytuacje i nie chce być później odbierana przez pryzmat tej sytuacji. Chciałabym się dowiedzieć czy któraś była w takiej sytuacji, co zrobiła i ogólnie wasze spostrzeżenia. Proszę nie bądzcie dla mnie zbyt surowi, ponieważ i bez tego czuję się okropnie.
Do rzeczy. Jestem w długoletnim związku ze wspaniałym mężczyzną. Układa nam sie naprawdę fantastycznie. Jesteśmy ze sobą kilka lat, ale obecny okres jest dla nas szczególnie dobry. Nie kłócimy się, jeśli chodzi o seks jesteśmy w 100 dopasowani, oboje mamy ogromny temperament. Od pewnego czasu wspólnie spotykamy się kolegą z pracy mojego faceta, wychodzimy na piwo, czesto na weekend odwiedzamy się, generalnie mój M bardzo się z nim zaprzyjaźnił. A ja jestem oczarowana osobowością tego faceta. Kompletnie nie wiem co się ze mną dzieje, na sam jego widok dostaje gęsiej skórki. Gdy nasze spojrzenia się spotkają chodzą mi ciarki po plecach. NIGDY nie spotkałam kogoś z takim wzrokiem. Ostatnio gdy przygotowywałam posiłek, stanął za mną a ja czując jego oddech na szyi myślałam że zemdleje! Jak jakaś nastolatka. I czuje, że on też wyczuwa to napięcie między nami. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że on kompletnie nie jest facetem w moim guście, nie jest specjalnie atrakcyjny - fantastyczną ma osobowość to fakt, ale wizualnie jestem pewna, że nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi - totalnie nie mój typ. Wydaje mi się, że wkręcam sobie, że mu się podobam. Nasze spojrzenia często się napotykają (a na mnie za każdym razem robi to takie wrażenie!). Często, przez przypadek otrzemy się o siebie dłonią, nogą - siedząc na podłodze i ogladając TV. Powiedzcie proszę jak mam sie pozbyć tego uczucia i napięcia które wyczuwam między mną a tym facetem, mój M niczego się nie domyśla, zwłaszcza, że ja jestem osobą bardzo przyjacielską i otwartą. Nigdy w calym naszym długimzwiązku nie zwróciłam uwagi na innego mężczyznę niż na mojego. Ba! Jestem bardzo negatywnie i krytycznie nastawiona do osób które są w związku, a angażują się w różne flirty. Tylko, że ja ostatnio ciągle myślę o tym facecie. Sama myśl o nim powoduje, że jestem podekscytowana. Przestałam uczestniczyć we wspólnych wypadach, ale nie mogę tak ciągle uciekać. Powiedzcie mi co mi dolega i jak się z tego "wyleczyć". Nie rozumiem swoich uczuć i nie wiem co mam zrobić.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
11 maja 2013, 19:51
szczeże nie wiem co ci poradzić.. minie ci myślę tylko się nie nakręcaj :))
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 317
11 maja 2013, 19:55
Mam podobną sytuację,jak nie gorszą i nie mija mi już od roku
Staram się go unikać...
11 maja 2013, 20:12
gdyby mi zalezalo na moim facecie, przestalabym sie spotykac z tym 'przyjacielem'...