2 maja 2013, 17:44
proszę o wykasowanie tego watku.
Edytowany przez miska2013 3 maja 2013, 09:10
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 maja 2013, 17:49
Może ma drugą i ją zaprosił na te 2 tygodnie do siebie,a do Ciebie się nie odzywa,żeby się nie wydało?
Nie wiem, dla mnie coś takiego byłoby nie do przyjęcia......
Rozumiem wyjechać na parę dni osobno,ale żeby zabronić jakiegokolwiek kontaktu?
Podejrzane i nienormalne.
2 maja 2013, 17:51
ale czy zadzwoni do mnie, czy już nigdy? czy wyjedzie po mnie na dworzec 7 maja? musze to wiedzieć bo musze wiedzieć czy mam do niego jechać (to jest jakies 300 kilometrow)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 maja 2013, 17:51
Ale skąd mam wiedzieć,czy zdzwoni?
To wie tylko On sam.
Jak Ci powiem,że nie zadzwoni,to nie pojedziesz?
Musiał być jakiś powód,że nie chce mieć z Tobą kontaktu.
Jakaś kłótnia przed wyjazdem?
Nie wierzę,że wszystko było najnormalniej w świecie, buzi buzi na dowiedzenia i On nagle wypala,że chce odpocząć i nie zadzwoni.
Edytowany przez FammeFatale22 2 maja 2013, 17:53
2 maja 2013, 17:52
ale czy mnie odbierze 7 maja z dworca?
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
2 maja 2013, 17:53
jestes z nim od 3 lat , a od nas wymagasz odpowiedzi? powinnas sama wiedziec czy cos miedzy wami sie nie uklada,czy sa jakies zgrzyty czy problemy. W koncu itak masz u niego rzeczy,skoro mieszkacie razem od 7miesiecy,wiec itak musisz tam pojechac,chybaze nie zalezy Ci na rzeczach, na chłopie. i zrob test ciazowy
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 maja 2013, 17:53
Dobra, mam przeczucie,że to prowokacja.
2 maja 2013, 17:55
puszek. napisał(a):
jestes z nim od 3 lat , a od nas wymagasz odpowiedzi? powinnas sama wiedziec czy cos miedzy wami sie nie uklada,czy sa jakies zgrzyty czy problemy. W koncu itak masz u niego rzeczy,skoro mieszkacie razem od 7miesiecy,wiec itak musisz tam pojechac,chybaze nie zalezy Ci na rzeczach, na chłopie. i zrob test ciazowy
ale czy on chce być ze mna? i czy mnie odbierze z dworca 7 maja? i czy do mnie zadzwoni czy już nigdy? powtarza on wkolko ze zadzwoni do mnie 6 maja a 7 maja mnie odbierze z dworca. ale czy mogę mu wierzyc czy nie? czy tak będzie na pewno? czy nie??
2 maja 2013, 17:56
Jakbym była na twoim miejscu to najpierw upewniłabym się czy jestem w ciąży a potem do niego pojechała. Wcześniej niż tego 7 maja, nawet jak najszybciej po tym jak powiedział, że musi od ciebie odpocząć. Cos tu jest nie tak, nie mogłabym żyć 2 tygodnie w niepewności.
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
2 maja 2013, 17:56
Ale to chyba zależy o której godzinie?