Temat: Nagłe rozstanie

Pokłóciłam się z chłopakiem, byliśmy razem ponad 4 miesiące, świetnie się rozumieliśmy, mimo krótkiego stażu, czułam że to ten.
Kilka tydzień podejrzewałam, że zaszłam w ciąże, na szczęście był to fałszywy alarm, okres spóźniał mi się z powodu stresu.
Wczoraj powiedział mi, że zachowuje się na spotkaniach jakby mi nie zależało oO Wkładałam w ten związek całe swoje serce, zrobiłabym dla niego wszystko. Zdenerwowałam się i wygarnęłam mu co myślę o tym co napisał. Codziennie dzwoniłam do niego i pytałam kiedy się spotkamy.. dałam mu do zrozumienia, że jakby mi nie zależało to bym nie zawracała sobie nim głowę. Najgorsze jest to, że nie wiem o co mu chodziło, co go bolało, co mu nie pasowało.. Odezwałam się dzisiaj do niego, zapytałam, czy to koniec, on odpowiedział, że to ja wczoraj to zrobiłam pisząc to wszystko co myślę. Postanowił przemyśleć, ale ja nie zamierzałam czekać i zerwałam, kazałam mu usunąć moje nr i nigdy więcej się nie odzywać.  Najgorsze, jest to, że ja wciąż go kocham.. postąpiłam wbrew sobie.
Dziewczyno masz dopiero 16 lat, jak nie ten to inny! Dzieci jeszcze jesteście, tyle mam do powiedzenia w tym temacie
Pasek wagi

agnette16 napisał(a):

Mam nadzieje, że on pierwszy się odezwie.. ale na pewno do siebie nie wrócimy, bo zapewnił mnie na początku, że żadnych powrotów nie będzie.


Sorki, ale ile Wy macie lat? 15? Jesli tak to jesteś usprawiedliwiona.
Byliście ze sobą raptem 4 miesiące, a informował Cie na początku już, że nie będzie powrotów? Czyli od początku już zakładał możliwość rozstania? I to, że wygarnęłaś mu, co czujesz, byłaś wściekła, więc nazwałabym to po prostu kłótnia, spowodowało, że dla niego to koniec? Odpuść sobie dzieciaka i poszukaj kogoś dojrzalszego, bo o problemach się rozmawia;)
Jak ktoś już wcześniej napisał- mu chyba na rękę jest rozstanie, jeszcze tak żebyś czuła, że to niby z Twojej winny- żałosny chłopak.
Mnie się wydaje, że oboje nie dojrzeli jeszcze do poważnego związku. Kobiety mają tendencje do zrzucania całej winy na facetów a według mnie dziewczyna też nie jest bez winy.

 Pogadaj szczerze z nim i wyjaśnijcie sobie to. Jeśli powiedział Ci od razu, że "powrotów nie będzie", to już dla mnie brzmiałoby dziwnie. Zastanów się, czy lepiej tracić czas na kogoś takiego.
raczej szukal pretekstu do tego, zeby sie rozstac
Ale dziecinada.. 
dziecinada

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.