Temat: Nagłe rozstanie

Pokłóciłam się z chłopakiem, byliśmy razem ponad 4 miesiące, świetnie się rozumieliśmy, mimo krótkiego stażu, czułam że to ten.
Kilka tydzień podejrzewałam, że zaszłam w ciąże, na szczęście był to fałszywy alarm, okres spóźniał mi się z powodu stresu.
Wczoraj powiedział mi, że zachowuje się na spotkaniach jakby mi nie zależało oO Wkładałam w ten związek całe swoje serce, zrobiłabym dla niego wszystko. Zdenerwowałam się i wygarnęłam mu co myślę o tym co napisał. Codziennie dzwoniłam do niego i pytałam kiedy się spotkamy.. dałam mu do zrozumienia, że jakby mi nie zależało to bym nie zawracała sobie nim głowę. Najgorsze jest to, że nie wiem o co mu chodziło, co go bolało, co mu nie pasowało.. Odezwałam się dzisiaj do niego, zapytałam, czy to koniec, on odpowiedział, że to ja wczoraj to zrobiłam pisząc to wszystko co myślę. Postanowił przemyśleć, ale ja nie zamierzałam czekać i zerwałam, kazałam mu usunąć moje nr i nigdy więcej się nie odzywać.  Najgorsze, jest to, że ja wciąż go kocham.. postąpiłam wbrew sobie.

Cannabis91 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

on jest jakis niedojrzaly
Oboje są mało dojrzali.

facet myslal ze ona zerwala bo cos powiedziala, po czym jak sie wytlumaczyla stwierdzil ze pomysli nad tym wszystkim.

 ja osobiscie mowie panu odrazu do widzenia jak chce sobie przemyslec bo nie bede czekac na jego kaprysy
Pasek wagi
szczerze mówiąc zależy co mu powiedziałś ale jeśli on tak łatwo odpuścił to też średnio o tym świadczy ... wybacz mi tą sugestie i pytanie ale czy nie za wcześnie poszłaś z nim do łóżka ?? 
Własnie to był mój bład
a co za roznica kiedy sie poszlo do lozka, jak komus zalezy to nie bedzie zrywal bo jakiejs klotni
Pasek wagi
oj, niepowazne to wszystko... a 4 miesiące to trochę mało by mówić o miłości...
Widocznie od dupy strony zaczęliście ten związek (i to chyba dosłownie). Do łóżka- owszem, bez problemu, ale do poważnej, SZCZEREJ rozmowy z sobą jeszcze nie dorośliście. Słów brakuje...

Zalatana napisał(a):

Twój chłopak stwoerdził, że zerwałaś z nim, bo wygarnęłaś co Ci leży na sercu? A co przepraszam, myślał, że będziesz Go zawsze głaskać po głowie, nawet jak zachowa się nie tak? Miałaś prawo wybuchnąć (o ile był sensowny powód), na Twoim miejscu odczekałabym trochę i z ostudzonymi nieco emocjami zaproponowąła poważną rozmowę.

tez tak uważam
chcial z toba zerwac nie wiedzial jak, wiec dziecinnie zrzuca na ciebie wine, daj sobie z nim spokoj

wrednababa56 napisał(a):

a co za roznica kiedy sie poszlo do lozka, jak komus zalezy to nie bedzie zrywal bo jakiejs klotni

właśnie dla niektórych jest różnica. ;] bo pozostawia to po rozstaniu mimo wszystko kobiecie traume :/ i niesmak ;]


Nie ma się już nad tym co zastanawiać agnette16    po prostu teraz jeśłi Ci zależy spróbuj z nim pogadać :) 
moj  na poczatku tez mowil ze powrotów nie bedzie ze jak zerwe to kasuje moj nr...a jak powiedzialam ze koniec to wypisywal jak glupi zebym mu szanse dala ostatnia... bylam w szkou ale szczesliwa bo mu zalezy...tyle ze ja z moim ponad rok.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.