21 kwietnia 2013, 21:42
Postaram sie laski okreslic...
ponad rok temu straciłam dziewictwo z chłopakiem którego tak naprawde nie kochałam ..Czułam duzo ale nie potrafilam sie zakochac,zamieszkalismy ze soba niestety zaczelo sie wyliczanie na pieniadze (nawet nie mielismy ich wspolnych) kłótnie kłótnie jeszcze raz klotnie i koniec.Po nowym roku mialam wyjechac do angli mam tam mame i rodzine,ALE dostalam sie do dobrej firmy gdzie starałam sie o miejsce przez ponad rok,byl wyjazd szkoleniowy i zdecydowałam ze wyjade (jakas przygoda) tam poznalam wspanialego chlopaka ktory tez byl w kanadzie ( bo ma tam rodzine) ale tez postanowil ze pojedzie na wyjazd szkoleniowy.Ja przyjechałam pozniej sama od całej grupy ,bylo mnostwo facetow i poznałam tam M ,patrzylismy sobie w oczy i tak sie wszystko potoczylo ze zakochalismy sie w sobie po miesiacu bylismy ze soba i spalismy ..(nie za szybko???) razem pracujemy na zmianie i postanowilismy zamieszkac ze soba ....doskonale sie dogadujemy,nie to co z moim bylym,Pierdzimy razem w łózku itp :P razem planujemy wyjechac do mojej mamy do angli ale laski po 2 miesiacach nie jest za szybko mieszkac razem,własciwie od poczatku spotykamy sie u mnie bo ja mieszkam sama.ale boje sie ze sie znudzimy sobie 24 h na dobe...z drugiej strony moj byly zamieszkal u mnie po 5 miechach i stwierdzilam ze zmarnowałam czas a z M wiem ze go kocham i bylby dobry z niego mąż.co wy o tym sadzicie?jakie sa wasze opinie dziekuje z gory
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
21 kwietnia 2013, 21:45
Jeżeli to czujesz to zamieszkaj z nim. Kochasz go i jeśli będziecie się starać to nie doprowadzicie do rutyny.
A co do tego czy nie za szybko to myślę, że nie ;)
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19347
21 kwietnia 2013, 21:46
Skoro się dogadujecie dobrze i sie kochacie to nie widzę problemu.Seks po miesiącu to też nie aż tak szybko wg mnie.
21 kwietnia 2013, 21:46
Moim zdaniem skoro już teraz jesteś pewna, że nie kochasz tego, z którym to dziewictwo straciłaś to nie ma co się męczyć. Nie masz obowiązku być z nim i być uwiązaną tylko dlatego, że straciłaś z nim cnotę, no bez przesady. Masz prawo wybrać z kim chcesz dzielić życie. Swoją drogą moim zdaniem zbyt pochopnie podjęłaś decyzję o zamieszkaniu i teraz są takie skutki.
Niestety wydaje mi się też, że on był dla Ciebie po to, żeby "pozbyć się tego balastu" w postaci dziewictwa...Tylko po co Ci to było-od razu z nim mieszkać?
Edytowany przez 7b46edcd0134b726a0cb3803646d77ed 21 kwietnia 2013, 21:47
21 kwietnia 2013, 21:49
ataanvarne napisał(a):
Moim zdaniem skoro już teraz jesteś pewna, że nie kochasz tego, z którym to dziewictwo straciłaś to nie ma co się męczyć. Nie masz obowiązku być z nim i być uwiązaną tylko dlatego, że straciłaś z nim cnotę, no bez przesady. Masz prawo wybrać z kim chcesz dzielić życie. Swoją drogą moim zdaniem zbyt pochopnie podjęłaś decyzję o zamieszkaniu i teraz są takie skutki. Niestety wydaje mi się też, że on był dla Ciebie po to, żeby "pozbyć się tego balastu" w postaci dziewictwa...Tylko po co Ci to było-od razu z nim mieszkać?
zle zrozumialas ;)) twraz mam faceta innego ktorego kocham
21 kwietnia 2013, 21:52
Nie no, jak już pierdzicie razem w łóżko, to śmiało z nim zamieszkaj, nie ma na co czekać...
21 kwietnia 2013, 22:16
Ja zamieszkałam z moim po 3 miesiącach :) Moim zdaniem trzeba żyć w zgodzie z własnym sumieniem i nie oglądać się na innych. Jeśli chcesz z nim zamieszkać, czujesz to - to zamieszkaj! :)